I fru... Twoja wiadomość już leci na nasze skrzynki!
Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead by WeNet
Content marketing jest królem i póki co nic nie wskazuje na to, żeby miał zostać zdetronizowany. W dobie coraz mniejszej skuteczności tradycyjnych form reklamy, dobrym sposobem na przyciągnięcie uwagi potencjalnych klientów jest zaoferowanie im wartościowych treści. Nie tylko zbudujemy w ten sposób świadomość marki i zaprezentujemy się jako specjaliści w danej dziedzinie, ale także zaoferujemy klientowi to, czego potrzebuje, i być może rozpoczniemy budowanie solidnej relacji i zaufania do firmy.
Treści wartościowych – czyli nie tylko takich, które będzie się przyjemnie czytało, ale również przydatnych, odpowiednio dobranych pod kątem odbiorców, świeżych oraz – o zgrozo – dostarczanych regularnie. Skąd brać pomysły? Sprawa jest prostsza, jeśli pojawi się właśnie temat „na czasie”. Gorzej, jeśli terminy gonią, a w naszej głowie pustka. Wszyscy piszący znają tę udrękę. Na szczęście z pomocą przychodzi nam niezawodny Internet. Specjalnie dla Ciebie, w oparciu o zestawienie Terezy Litsy z Search Engine Watch, opracowaliśmy 15 sposobów na znalezienie inspiracji do tworzenia dobrego contentu.
Media społecznościowe
Kiedy w 2014 roku Facebook zaprezentował nam opcję zapisu postów, pojawiła się wreszcie możliwość gromadzenia ciekawych materiałów, by potem móc przeczytać je w bardziej sprzyjających okolicznościach i z należytą uwagą. Przeglądając portal prywatnie, często natykamy się na treści, które mogłyby przydać nam się w pracy. Decydujemy się jednak je ignorować, bo przecież czas wolny to czas wolny. W ten sposób umykają nam cenne materiały! Warto zacząć je zapisywać. Podziękujecie sobie za to, siedząc nad kolejnym tekstem.
Twitter to narzędzie idealne – dostarcza krótkie, konkretne treści w czytelnej formie. Jednak trzeba pamiętać, że aby były one wartościowe, należy najpierw skrupulatnie zbudować swoją bazę obserwowanych kont. Dobieraj je uważnie. Sprawdzone branżowe portale pozwolą Ci być na bieżąco z interesującymi Cię dziedzinami. Twitter pomoże też mieć oko na konkurencję. Sprawdź, kogo obserwują. Podglądaj, kto czyje tweety podaje, i sprawdzaj rubrykę „Who to follow”. Dobrze dobrana baza dostarczy Ci wielu istotnych informacji i usprawni codzienny przegląd treści.
Na Twitterze możesz też zapisywać interesujące Cię tweety i przeglądać je w dowolnym momencie. Wystarczy tylko je polubić. Gdy naciśniesz na serduszko pod postem, automatycznie trafi on do zakładki „likes” na Twoim profilu, gdzie łatwo później do niego wrócić.
Zasada działania Pinteresta jest prosta – interesujące materiały z całej sieci przypinasz do utworzonych przez siebie tablic, by móc do niech wracać w dowolnej chwili. Możesz też obserwować tablice innych i przypinać ich piny. To narzędzie wyjątkowo przydatne do szukania pomysłów. Łatwe, hasłowe wyszukiwanie pozwala znaleźć niemalże wszystko – od cytatów na każdą okazję, przez porady, przepisy, ubrania i dodatki, na infografikach kończąc. Dużą zaletą jest też organizacja treści. Zapisuj ciekawe obrazki na odpowiednio opisanej tablicy, a w chwili kryzysu twórczego zyskasz niezawodne źródło inspiracji.
LinkedIn może posłużyć Ci za natchnienie na takiej samej zasadzie, co Facebook i Twitter – wystarczy obserwować, jakie treści udostępniają interesujące Cię profile. Warto też wykorzystać Pulse, wewnętrzną platformę, na której umieszczane są całkiem niezłe artykuły pisane przez specjalistów w danych dziedzinach. LinkedIn to sieć profesjonalistów – dlatego szczególnie przydaje się w poszukiwaniach wartościowego contentu.
Newsy
Wszystkie te strony łączy jedno – pozwalają na przeglądanie wiadomości z różnych źródeł na podstawie określonych przez użytkownika kryteriów. Wybierz temat (lub kilka) i zbierz wszystkie interesujące Cię teksty w jednym miejscu. To dużo łatwiejsze niż przeczesywanie tysięcy stron w poszukiwaniu ciekawych tematów. Niektóre z portali, jak np. The Old Reader, pełnią dodatkowo funkcję portalu społecznościowego, pozwalając na dzielenie się treściami ze znajomymi. Uwaga! Tylko Google news proponuje nam treści w języku polskim – pozostałe serwisy funkcjonują po angielsku.
To narzędzie, które przeczesuje sieć w poszukiwaniu materiałów zawierających podane słowo kluczowe, a następnie przesyła Ci je w powiadomieniach. Możemy skonfigurować nie tylko wyszukiwane wyrażenie, ale też częstotliwość aktualizacji czy sposób dostawy. Wszystkie interesujące nas treści na bieżąco w naszej skrzynce – wygodne, prawda?
Trendy
Tym razem istotne jest to małe okienko po lewej stronie, pod informacjami o Twoim profilu. To właśnie twitterowe trendy – słowa i hashtagi, które obecnie pojawiają się najczęściej w tweetach z danego obszaru. Możesz wybrać, czy interesuje Cię Twoje miasto, Polska, czy cały świat. Obserwacja trendów pozwala wyłapać tematy, które dopiero zyskują popularność, ale mają szanse stać się hitem. Masz więc szansę wyprzedzić konkurencję!
To proste, dostępne dla wszystkich narzędzie pozwala śledzić twitterowe trendy, ale z całego świata i umieszczone na mapie. Przemieszczaj się swobodnie między Australią i Ameryką i sprawdzaj, o czym mówi się w poszczególnych miastach. Przydaje się szczególnie do szybkiego wyłapywania viralowych tematów, nawet tych, które nie zdążyły jeszcze do nas dotrzeć zza oceanu.
Platformy monitorujące najpopularniejsze obecnie treści w sieci. Popularność materiałów mierzona jest na podstawie ich statystyk w mediach społecznościowych. Możesz także mierzyć wyniki postów dotyczących własnej marki. Wybierz interesujący Cię rodzaj treści lub kategorię i sprawdzaj, co udostępniane jest najchętniej. O możliwościach BuzzSumo pisaliśmy wcześniej – sprawdź.
Kwintesencja Internetu: dyskusje polityczne, śmieszne filmiki, ciekawostki naukowe i małe kotki. To internauci dodają treści i to oni decydują, co staje się hitem, a co przepada niezauważone. Na tego typu portalach dobrze widać, co chcą czytać i oglądać przeciętni użytkownicy sieci, a to wyjątkowo przydatna informacja w kwestii tworzenia angażującego contentu. Uwaga! Różnorodność tematów powoduje, że bardzo łatwo się zgubić i po dwóch godzinach szukania pomysłów złapać się na oglądaniu amatorskiej symulacji zatonięcia Titanica.
Grafiki
Znajdziemy tu najpopularniejsze zdjęcia, rysunki i memy. Na podobnej zasadzie jak w punkcie powyżej, taka wiedza może się przydać, gdy chcemy stworzyć coś na czasie.
To, co internauci kochają najbardziej – gify, czyli animowane obrazki. Podobnie jak emojis, są świetną drogą dotarcia do młodszych odbiorców. Sprawdzają się także jako urozmaicenie tekstu. Uważaj, by dobrze je dobrać – niewłaściwe użycie gifa czy mema może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego i brutalnie obnażyć Twój brak znajomości tematu.
Analiza
Jak już wielokrotnie pisaliśmy, analiza internetowa to klucz do sukcesu każdej firmy. Bez wiedzy na temat odbioru i odbiorców swojej witryny nie jesteś w stanie jej ulepszać. Tak samo jest z contentem. Mierz popularność swoich dotychczasowych treści i na tej podstawie twórz nowe. Zobacz, co się podoba, a co przechodzi niezauważone. Eksperymentuj i sprawdzaj wyniki!
Burza mózgów
Na zwykłej kartce, w pliku tekstowym lub na Evernote – nieważne. Dobry pomysł może dopaść Cię wszędzie: w tramwaju, na imprezie, przed zaśnięciem. Nie zapomnij go zanotować.
Czasem przyda się pomoc z zewnątrz. Zbierz zespół, zróbcie sobie burzę mózgów i zapisujcie każdy, nawet pozornie najdziwniejszy pomysł. W ten sposób powstają najlepsze treści.
Mówiliśmy już o tym raz, ale powtórzymy – usłysz, co do Ciebie mówią! To klienci są najważniejsi i dla nich tworzysz treści, więc jeśli mają jakieś oczekiwania, lepiej szybko dowiedz się, jakie. I zacznij je spełniać. Może warto zapytać?
A Ty? Jakie masz sposoby na odnalezienie inspiracji? Podziel się z nami – powiększmy naszą listę!
Chcesz zacząć współpracę z nami? Wypełnij formularz!
Wypełnienie zajmie Ci kilka chwil a nam pozwoli
lepiej przygotować się do rozmowy z Tobą.