I fru... Twoja wiadomość już leci na nasze skrzynki!
Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead by WeNet
Przyszło „nowe”, a wśród użytkowników Google Analytics narasta wiele pytań. Czym różni się GA4 od dotychczasowej wersji Universal Analytics? Czy warto się nią interesować i w nią inwestować? Czy zastąpi „starsze” narzędzie? Przeczytaj artykuł i dowiedz się więcej na temat nowej usługi od Google.
W październiku 2020 r. świat obiegła informacja, że dotychczasowa wersja beta Google Analytics ‘App + Web’, została przemianowana na GA4. Skąd nazwa? Od chwili powstania Google Analytics przeszedł kilka transformacji. W 2008 r. nastąpiło przejście z Urchin do Klasycznego Google Analytics. 2013 r. to czas uruchomienia Universal Analytics, który z powodzeniem służy nam do dzisiaj, aż w 2020 r. nadszedł czas na czwartą wersję tego słynnego narzędzia do analityki internetowej.
Kluczową kwestią jest to, że GA4 jest ważne dla każdej firmy z kontem Google Analytics i warto być świadomym, czym jest i dlaczego jest tak istotne dla naszej działalności.
GA4 będzie w przyszłości standardowym narzędziem analitycznym. Już teraz jest głównym typem usługi Google Analytics. Jeśli zdecydujemy się utworzyć na naszym koncie nową usługę, domyślnie będzie to wersja GA4. Jednak nie martwmy się, że zostaliśmy rzuceni przez Google na głęboką wodę. W narzędziu nadal istnieje możliwość utworzenia wersji starszej, tzw. GA3.
Jak wygląda pierwsza styczność z GA4? Szok, niedowierzanie i odrzucenie. Takie zachowanie z pewnością nie dotyczy wszystkich, ale przypuszczam, że część z nas lubi to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Korzystając ze „starej” wersji GA nie zawsze pamiętamy gdzie coś się znajduje, ale nie musimy co chwilę wyciągać przysłowiowej „mapy”. Tymczasem GA4 to zupełnie nowa odsłona narzędzia od Google. Na czym polega różnica?
W Universal Analytics użytkownicy są śledzeni za pośrednictwem sesji, natomiast Google Analytics 4 jest oparty na zdarzeniach.
Nowe podejście wynika ze zmian w sposobie tworzenia stron internetowych. Do niedawna każda przeglądana przez użytkownika strona generowała odsłonę, a te odsłony były grupowane w sesje. Jednak coraz częstszym rozwiązaniem jest budowanie witryn w oparciu o takie technologie, gdzie adres strony pozostaje bez zmian. Innym powszechnym sposobem promocji w Internecie są landing page, w których przypadku takie miary, jak czas spędzony na stronie lub współczynnik odrzuceń powie nam bardzo niewiele na temat jej efektywności.
Wykorzystanie zdarzeń w GA4 pozwala skupić się na tym, co użytkownicy rzeczywiście robią w naszej witrynie, jak przejawia się ich zaangażowanie.
See-think-do-care
Nowa iteracja GA skupia się na zaangażowaniu i retencji użytkownika. Firmy kierują się powszechnym podejściem, że celem użytkownika, który wszedł do naszej witryny jest zakup. Jeżeli nie skonwertował podczas jednej wizyty, uznajemy to za porażkę. Tymczasem zakup jest procesem i sami, jako użytkownicy o tym wiemy. Kiedy planujemy kupić lodówkę, nie wybieramy pierwszej lepszej z brzegu, ale robimy rozpoznanie czego potrzebujemy i oczekujemy, czytamy recenzje i dopiero wówczas podchodzimy do zakupu.
Google Analytics 4 jest zorientowane właśnie na ten proces, czyli śledzenie zaangażowania użytkownika w witrynie.
Śledzenie użytkownika na różnych urządzeniach
Monitorowanie działań klientów pomiędzy urządzeniami było do tej pory możliwe tylko w przypadku witryn, które generowały własne, niepowtarzalne identyfikatory klientów i przypisywały je do danych w Google Analytics. Na przykład, jeśli użytkownik wszedł za pomocą laptopa do sklepu online i założył konto, a następnie zalogował się do niego, został mu przypisany unikalny identyfikator. Kiedy następnym razem wejdzie do witryny ze smartfona i zaloguje się na swoje konto, zostanie mu przypisane ID, które określone jest dla jego konta.
Google Analytics 4 oferuje nową funkcję, która poszerza możliwości śledzenia użytkowników między różnymi urządzeniami. Wykorzystuje dane z Google Signals, czyli o użytkownikach zalogowanych do swoich kont Google. Jeśli jadąc tramwajem odwiedzimy stronę A z telefonu i jesteśmy zalogowani do swojego konta Google, to siadając wieczorem z herbatą przed laptopem i wracając do przeglądania strony A, z Google Signals zostanie przesłany sygnał, że jesteśmy tym samym użytkownikiem. W ten sposób GA4 oferuje możliwość prześledzenia naszej ścieżki w serwisie.
Raportowanie
Do tej pory, korzystając z Google Analytics, napotykaliśmy dość rozbudowany interfejs z dużą ilością informacji. Google Analytics 4 mocno go uprasza sprawiając, że widok danych stał się bardziej skonsolidowany i przejrzysty. Zamiast jednej dużej tabeli i wykresu powyżej, w każdej sekcji narzędzia wstawiono zestaw najważniejszych wskaźników i informacji, które tworzą dashboard. W ten sposób narzędzie jest proste i czytelne nie tylko dla analityków.
Zaangażowanie użytkownika zamiast odrzuceń
W Google Analytics 4 nie uświadczymy współczynnika odrzuceń, a zamiast tego spotkamy się ze współczynnikiem zaangażowania. Podobnie jak BR, jest przydatny w odpowiedzi na pytanie, czy klienci są zaangażowani w naszą witrynę. Można powiedzieć, że w tej wersji GA szklanka jest do połowy pełna, a nie w połowie pusta.
Szybka i łatwa konfiguracja
Utworzenie nowej usługi to szybki i przyjemny proces. Asystent konfiguracji przeprowadzi nas przez kroki niezbędne do poprawnego funkcjonowania narzędzia.
Automatyczne zbieranie zdarzeń
Doskonałym ulepszeniem Google Analytics 4 jest wbudowany zestaw automatycznie śledzonych zdarzeń. Dzięki nim, bez większego wysiłku jesteśmy w stanie monitorować wyświetlenia, przewijanie stron w witrynie, wyszukiwanie, pobieranie plików, czy zaangażowanie użytkownika w treści wideo. Wystarczy przesunąć suwak i śledzenie zostaje włączone.
Przejrzystość raportów
Oprócz zmian wizualnych, GA4 sprawia, że dane w nim zawarte są zrozumiałe dla każdego użytkownika. Nie trzeba już się zastanawiać, czy dana metryka może być łączona z określonym wymiarem. W UA śledzenie jest oparte na działaniach, sesjach, użytkownikach i produktach, natomiast w Google Analytics 4 wszystkie te zakresy zostały zawarte w jednym – zdarzeniu.
Śledzenie użytkownika za pomocą Google Signals
Śledzenie między urządzeniami staje się bardziej dostępne. Nie musisz wdrażać w witrynie kont użytkowników, żeby wiedzieć, że jeden z klientów lubi rozpoczynać proces zakupowy od przeglądania smartfona gotując obiad, a kończyć na laptopie przed telewizorem.
Moduł „Analiza”
Google Analytics 4 oferuje doskonałą opcję raportowania, która do tej pory była dostępna tylko dla użytkowników premium, czyli GA 360. W celu stworzenia niestandardowych, spersonalizowanych raportów, możemy posłużyć się modułem „Analiza”. Z jego pomocą przeanalizujemy ścieżki klienta, stworzymy analizę kohortową oraz skorzystamy z eksploratora zachowań użytkownika.
Darmowy dostęp do Big Query
W tej iteracji Google Analytics, eksport danych do hurtowni danych BigQuery jest darmowy. Daje to możliwość pobrania surowych danych i łączenia ich, np. z danymi z CRM. Istotną kwestią i sporą zaletą tej integracji jest brak próbkowania. Wyciągnięte dane będziemy mogli analizować bez obawy o ich niekompletność.
Zadbaj o swoją przyszłość
Nie jest to ostateczna wersja narzędzia, nie ma też terminów wycofania Universal Analytics z użytku i przypuszczamy, że nie nastąpi to zbyt szybko. Póki co, GA4 nie oferuje wszystkiego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w starszej wersji i całkowite przejście na nową iterację narzędzia nie jest zalecane. Dlatego, korzystnym rozwiązaniem jest utworzenie nowej usługi Google Analytics 4 równolegle z usługą UA.
Pamiętaj, że dane nie są zbierane wstecz. Jeśli zdecydujesz, że już dziś skonfigurujesz nową usługę GA4, to dokładnie od tej pory będziesz mógł śledzić działania użytkownika na stronie.
Chcesz zacząć współpracę z nami? Wypełnij formularz!
Wypełnienie zajmie Ci kilka chwil a nam pozwoli
lepiej przygotować się do rozmowy z Tobą.