I fru... Twoja wiadomość już leci na nasze skrzynki!
Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead by WeNet
Poprawne gromadzenie danych pozwala podejmować trafne decyzje biznesowe. Na podstawie naszego wieloletniego doświadczenia szacujemy, że aż 70%kont w Google Analytics jest źle skonfigurowanych. Efektem może być błędne optymalizowanie działań marketingowych, a co za tym idzie strata budżetu. Nikogo nie trzeba przekonywać, że w biznesie czas to pieniądz. Współpracując z licznymi klientami dostrzegliśmy potrzebę stworzenia produktu, dającego możliwość wyeliminowania istniejących. O Fix Analytics, najczęściej popełnianych błędach i ich konsekwencjach oraz korzyściach, płynących z kontroli ustawień w GA mówi Ewa Kańczuk, Manager Działu Analityki w Agencji Semahead.
Błędy w ustawieniach konta Google Analytics to nie wyjątek, ale praktycznie reguła. Szacujemy, że dotyczy aż 70 % użytkowników. Skąd wiemy, że ten problem obejmuje tak wielu użytkowników?
Ewa Kańczuk: Wyniki badania są efektem naszej wieloletniej pracy. Dostrzegamy to realizując audyty, ale także wprowadzając działania naprawcze. Rośnie jednak grono osób, które mają świadomość wagi tego problemu.
Żeby jednak wprowadzić działania naprawcze, konieczne jest przeprowadzenie audytu. Czym tak naprawdę jest wspomniany audyt?
Ewa Kańczuk: W skrócie mówiąc FiX Analytics jest zbiorem rekomendacji odnośnie obecnych ustawień konta w tym narzędziu. Jeżeli wykryte zostaną nieprawidłowości, wówczas zawiera on także zalecenia co do zmian, jakie należy wprowadzić, aby nasze dane były poprawnie zbierane. Oczywiście niekiedy wynikiem audytu może być potwierdzenie prawidłowych ustawień, co także jest niezbędne do dalszych działań marketingowych. Jego efektem jest także opis wszystkich najważniejszych funkcjonalności Google Analytics oraz możliwości ich wykorzystania.
Jakie elementy sprawdzane są podczas audytu?
Ewa Kańczuk: Sprawdzanych jest kilka obszarów, takich jak umiejscowienie kodów śledzących Google Analytics lub Google Tag Manager, konfiguracja ustawienia usługi i widoku czy działanie funkcjonalności, odpowiedzialnych za zbieranie danych. Jest to proces złożony, realizowany na wiele sposobów.
Przykładem może być sprawdzenie udziału ruchu bezpośredniego we wszystkich kanałach pozyskiwania na stronie. W przypadku, gdy udział tego ruchu, w odniesieniu do innych źródeł, jest stosunkowo duży, np. wynosi 40%, może to oznaczać błędy w kodzie strony lub konfiguracji narzędzia. Co ważne, nie polegamy tylko na maszynowym sprawdzeniu ustawień, czyli nie zamykamy się w określeniu, że mamy przykładowe 40% ruchu bezpośredniego i to automatycznie oznacza błędne ustawienia konta. Każdą sytuację analizujemy pod kątem eksperckim, odnosimy chociażby do rodzaju biznesu. Pozostając w tym przykładzie: są takie branże, w których duży udział ruchu bezpośredniego jest całkowicie normalnym zjawiskiem. Zazwyczaj dotyczy to marek, popularnie reklamowanych formułą ATL, ot choćby w takich mediach, jak telewizja, radio czy prasa. Dlatego też dla nas bardzo istotne jest szerokie spojrzenie na cały kontekst danej sytuacji.
Wiemy, czym jest audyt Google Analytics, wiemy jak przebiega. Jakie jednak korzyści płyną z jego zrealizowania i właściwie dlaczego powinniśmy się na niego zdecydować?
Ewa Kańczuk: Odpowiedź na pytanie z jakich powodów powinniśmy się zdecydować na przeprowadzenie audytu Google Analytics w głównej mierze zależy od rodzaju biznesu, jaki prowadzimy oraz na jakim etapie rozwoju jest nasza firma. Najczęściej zgłaszają się do nas osoby, które nie mają wystarczającej wiedzy do przeprowadzenia weryfikacji GA. Są też tacy klienci, którzy wiedzą, iż niepoprawnie gromadzą dane, ale nie wiedzą jak naprawić tę sytuację, albo tacy, którzy gromadzą dane, jednak w ogóle ich nie używają. Dla nich także mamy przygotowane rozwiązania. Generalnie korzystając z Google Analytics musimy mieć bezapelacyjne zaufanie do danych, które gromadzimy. To właśnie na ich podstawie jesteśmy w stanie podejmować dobre decyzje biznesowe, przez co w rezultacie oszczędzamy pieniądze. Nie od dziś wiadomo, że złe decyzje bardzo często kosztują nas utratę środków finansowych.
Chyba wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Aż tak poważne mogą być konsekwencje złego prowadzenia Google Analytics?
Ewa Kańczuk: Tak, bo jeżeli nie sprawdzamy pozyskiwanych danych, ich jakości, a jedynie umieszczamy kod śledzący na stronie i ślepo ufamy temu, co widzimy w raportach, to możemy ponieść tego duże konsekwencje. Im wcześniej organizacja uświadomi sobie, że to narzędzie wymaga skomplikowanego zakresu konfiguracji ręcznej, tym lepiej. Nie jest tak, że wklejając kod na stronę i zaczynamy wszystko właściwie mierzyć. Niestety, większość opcji, które wskazują na skuteczność biznesu, musimy ustawić ręcznie.
Jesteś ekspertką z zakresu Google Analytics. Według Twojej opinii jakie są najczęściej powielane błędy?
Ewa Kańczuk: Oczywiście tutaj także wiele zależy od rodzaju prowadzonego biznesu. Dla przykładu weźmy sklepy internetowe. Wśród tej branży dominuje brak wykluczania witryn, służących do realizacji opłat. Powoduje to, że transakcje przypisywane są do tych właśnie witryn, a nie do prawdziwego źródła wejścia. Jest to konsekwencja tego, że użytkownik w celu dokonania opłaty musi opuścić ścieżkę serwisu, właśnie do witryny zewnętrznej, np. banku. Jeżeli chodzi o inne branże: najczęściej pojawia się błąd, związany ze współczynnikiem odrzuceń. Jego niska wartość – na poziomie 0-3% – mogą oznaczać na przykład podwójnie zainstalowanego Analyticsa. Wynikiem takiej sytuacji jest podwójna rejestracja odsłon, co skutkuje rzekomym brakiem odrzuceń w serwisie. Oczywiście jest to nieprawda. Klienci bardzo często są nieświadomi takiej sytuacji. Musimy wiedzieć, że automatyczne wtyczki konfiguracji Google Analytics często same ustawiają nam jakieś zdarzenia, wysyłane z odsłoną strony. W konsekwencji otrzymujemy wspomniany niski współczynnik odrzuceń. Abstrahując od tego, że większość użytkowników nie ma poprawnie skonfigurowanej struktury konta. To właśnie to są najczęściej powielane błędy.
W Agencji Semahead odpowiedzialna jesteś między innymi za realizację Fix Analytics. Dlaczego warto skorzystać z takiej usługi i co klient otrzymuje w zamian?
Ewa Kańczuk: W Semahead mamy do zaoferowania szereg usług, wśród których jedną z najnowszych jest Fix Analytics. Dzięki naszemu doświadczeniu oraz automatyzacji części procesów stworzyliśmy ofertę, w której od wykupienia usługi do otrzymania gotowego raportu mija maksymalnie 48 godzin. Oferujemy dwa warianty współpracy. W pierwszym klient otrzymuje pełny dokument w formie tekstowo-graficznej, w którym zawarte są wylistowane ustawienia Google Analytics wraz z komentarzem odnośnie ich poprawności. Jeżeli okazuje się, że dana metryka mierzona jest niepoprawnie, wówczas przekazujemy rekomendację odnośnie zmian. Na tym etapie możemy zakończyć współpracę i wówczas developer czy właściciel witryny sam wprowadza nasze rekomendacje. W drugim scenariuszu kontynuujemy doradztwo, wdrażając działania naprawcze, konfigurując wszystkie elementy, wymagające poprawy i modyfikacji. Ostatnim etapem współpracy jest weryfikacja wprowadzonych działań. Z naszego doświadczenia wynika, że najczęściej klienci korzystają właśnie z tego drugiego wariantu, czyli audytu i wdrażania działań naprawczych.
Audyt Google Analytics nie powinien być usługą jednorazową. Powinien wspomagać nas w cyklicznej kontroli jakości gromadzonych danych. W zależności od ruchu na stronie realizować go na przykład co kilka dni, raz na tydzień, miesiąc. Weryfikujemy wówczas, czy nic w konfiguracji nie uległo zmianie. Wielokrotnie nie mamy bowiem świadomości, że w ustawionym poprawnie kilka tygodni wcześniej Google Analytics nastąpiły zmiany, które rozregulowały nasze konto. Korzystając z Fix Analytics przede wszystkim w bardzo krótkim czasie otrzymujemy gotowy raport, który możemy wdrażać w życie. Jak już wspomniałam niepoprawne gromadzenie danych prowadzi do utraty pieniędzy, chociażby poprzez błędne rozlokowanie środków na kampanie reklamowe, czy targetowane do złej grupy odbiorców. Tracimy także czas na analizy, które do niczego nie prowadzą.
Chcesz zacząć współpracę z nami? Wypełnij formularz!
Wypełnienie zajmie Ci kilka chwil a nam pozwoli
lepiej przygotować się do rozmowy z Tobą.