I fru... Twoja wiadomość już leci na nasze skrzynki!
Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead by WeNet
Jednym z największych bolączek każdej osoby zarządzającej kampanią PPC jest (albo przynajmniej powinno być) mierzenie lojalności lub jak kto woli „powracalności” użytkowników (a ściślej rzecz ujmując cookie). No bo co się dzieje z takim użytkownikiem, po tym jak wejdzie już na stronę z naszej kampanii. Czy zapamiętał naszą stronę? Czy dodał ją do zakładek? Prawda, że fajnie byłoby to wiedzieć?
Tak więc, czy mierzenie lojalności (powracalności) użytkowników wchodzących na stronę z kampanii PPC jest w ogóle możliwe? Długo zastanawiałem się nad tym problemem i nawet odwołałem się w tej sprawie do najwyższej znanej mi instancji w dziedzinie analityki internetowej – Avinasha Kaushika. Niestety, jak się okazało, sam guru Google Analytics stwierdził, że nie ma funkcji pozwalającej mierzyć powracalność użytkowników z kampanii PPC (szczegóły tutaj). Co prawda jest w Adwordsie opcja „Ścieżki w sieci wyszukiwania”, ale pozwala ona jedynie na mierzenie powracalności cookie w obrębie kampanii Adwords. To zdecydowanie za mało.
Jakiś czas potem odkryłem jednak pewną sztuczkę, która pozwala osiągnąć nam pożądany efekt. Wykorzystuje ona fakt, iż kiedy użytkownik wchodzi z directa (bezpośrednio wpisując adres strony, lub z zakładki), a wcześniej wchodził z innego źródła, Google Analytics jako źródło ruchu poda pierwotne źródło. Jak wykorzystać ten fakt do mierzenia lojalności? Bardzo prosto. Wystarczy zmieniać w każdym miesiącu (lub dowolnym innym przedziale czasowym) nazwy kampanii. Najlepiej przez dopisywaniu na końcu konkretnych dat.
Przykład:
Prowadzimy kampanię sklepu sportowego. Mamy w nim przykładowo kampanię „Kije golfowe”. Jest sierpień, więc umieszczamy informację o tym fakcie w nazwie kampanii – „Kije golfowe 08.10”. We wrześniu zmieniamy nazwę kampanii na „Kije golfowe 09.10”. Pod koniec września wchodzimy w Google Analytics na Źródła odwiedzin > Adwords > Kampanie, ustawiamy zakres dat na wrzesień i…
Wśród kampanii powinny pojawić się wejścia zarówno z kampanii „Kije golfowe 09.10” jak i „Kije golfowe 08.10”. Tylko jak to możliwe skoro we wrześniu nie było kampanii o nazwie „Kije golfowe 08.10”? To właśnie jest efekt nienadpisywania cookie. Wejścia te to wejścia z directa, osób które w sierpniu weszły na naszą stronę z kampanii „Kije golfowe 08.10”. Voila!
Oczywiście metoda ta jest sztuczką, nie funkcjonalnością GA, ma więc pewne ograniczenia. Pozwala nam badać powracalność użytkowników tylko z directa. Wiele osób zapamiętując nazwę strony nie wchodzi bezpośrednio z directa, lecz wpisuje nazwę domeny w Google. Jest to tzw. zapytanie nawigacyjne. Takie postępowanie użytkowników jest na tyle częste, że może nam znacząco zaniżyć powracalność. Na to jednak też jest sposób. Google w swej mądrości pozwolił tak zmodyfikować kod, aby GA rozpoznawał pewne, wybrane przez nas frazy z wyszukiwarki jako ruch z directa (szczegóły tutaj). W ten sposób „frazy nawigacyjne” również nie będą nadpisywać nam pierwotnego źródła ruchu. Minus tego rozwiązania jest taki, że zaniży nam to ilość wejść z organica. Każdy musi indywidualnie zdecydować na czym bardziej mu zależy.
Mam nadzieję, że ten artykuł był dla was pomocny. Jeżeli macie jakieś pytania, lub zastrzeżenia zapraszam do komentowania postu.
Chcesz zacząć współpracę z nami? Wypełnij formularz!
Wypełnienie zajmie Ci kilka chwil a nam pozwoli
lepiej przygotować się do rozmowy z Tobą.