Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead
Aktualizacja głównego algorytmu wyszukiwarki, moblie first-indexing dla nowych domen oraz nowy wygląd paska wyszukiwarki Google to tylko trzy z wielu nowości, które w ostatnim czasie pojawiły się w świecie SEO i Content Marketingu. Co jeszcze ciekawego działo się w ostatnich tygodniach? Dowiecie się tego w dalszej części artykułu.
2 czerwca Google ogłosiło na Twitterze, że następnego dnia rozpocznie się update głównego algorytmu wyszukiwarki. Chociaż informacje o zmianach w rdzeniu algorytmu pojawiały się zwykle po ich wprowadzeniu, tym razem Google zdecydowało się uprzedzić o nadchodzącej aktualizacji. Jej wdrażanie trwało do soboty 8 czerwca i spowodowało spore przetasowania w wynikach wyszukiwania. Analizę skutków czerwcowej aktualizacji wraz z listą największych wygranych i przegranych June 2019 Core Update można znaleźć tutaj.
Aktualizacja głównego algorytmu to nie jedyna duża zmiana, jaką w czerwcu wprowadziło Google. W tym samym czasie wdrożono także Diversity update, czyli aktualizację dotyczącą liczby wyników wyszukiwania dla jednej domeny. W celu zdywersyfikowania wyświetlanych domen Google pokaże maksymalnie dwa wyniki dla jednej domeny w SERPie. Jest to dobra wiadomość dla stron, które walczą o widoczność z największymi serwisami – po wdrożeniu Diversity update mają większe szanse na zajęcie wysokich pozycji na frazy, na które do tej pory wyświetlało się kilka wyników pochodzących z jednej domeny konkurencji. Więcej o Diversity update można przeczytać pod tym adresem.
Od 1 lipca mobile-first indexing stanie się domyślnym sposobem indeksowania wszystkich nowych domen. Swoją decyzję Google uzasadnia tym, że większość nowo powstałych stron internetowych jest dostosowana do urządzeń mobilnych. Tylko nieznane jeszcze przez wyszukiwarkę strony zostaną automatycznie zaindeksowane przy użyciu mobile-first indexing. Starsze witryny będą nadal monitorowane i oceniane pod kątem gotowości do indeksowania mobilnego, a informacja o zmianie metody ich indeksacji pojawi się w Google Search Console. Więcej na ten temat można dowiedzieć się tutaj.
Google zaprezentowało nowy wygląd paska wyszukiwania na desktopie. Poszczególne kategorie – grafika, zakupy, wiadomości, mapy itd. – oprócz tekstu oznaczane są również przez reprezentujące je ikony. Wcześniej ikony w menu wyszukiwarki pojawiły się na krótko w 2011 roku. Wygląd poprzedniego i aktualnego paska wyszukiwania można porównać tutaj.
Searchengineland.com zaktualizował opublikowaną po raz pierwszy w 2011 roku tablicę pierwiastków SEO, czyli listę najważniejszych czynników, które należy uwzględnić podczas optymalizacji i pozycjonowania strony. Uwzględnione w tablicy pierwiastki dotyczą zarówno elementów, które odpowiadają za sukces działań SEO, jak i negatywnych czynników osłabiających pozycję witryny. Nową wersję tablicy pierwiastków SEO można pobrać pod tym adresem.
Platforma BuzzSumo postanowiła zbadać, jaki typ treści jest najczęściej udostępniany w sieci. Aby to sprawdzić, przeanalizowano ponad 100 milionów kawałków treści (ang. pieces of content). Jednoznacznym zwycięzcą okazały się infografiki. W artykule https://paweltkaczyk.com/pl/jak-budowac-marke-za-pomoca-infografik/ można znaleźć kilka pomysłów, w jaki sposób wykorzystać je w komunikacji marki. O tym, jak zaprojektować angażującą odbiorców i zoptymalizowaną infografikę, pisaliśmy też na naszym blogu.
Jakich magicznych słów-zaklęć warto używać w swojej strategii e-marketingowej, by zaczarować klientów? Premium, Darmowy, Limitowany, Ostatnia szansa – to tylko kilka z nich. Jakie inne słowa skutecznie przyciągną ich uwagę? Pełną listę można sprawdzić pod tym adresem.
Aktualizacja głównego algorytmu wyszukiwarki, moblie first-indexing dla nowych domen oraz nowy wygląd paska wyszukiwarki Google to tylko trzy z wielu nowości, które w ostatnim czasie pojawiły się w świecie SEO i Content Marketingu. Co jeszcze ciekawego działo się w ostatnich tygodniach? Dowiecie się tego w dalszej części artykułu.
2 czerwca Google ogłosiło na Twitterze, że następnego dnia rozpocznie się update głównego algorytmu wyszukiwarki. Chociaż informacje o zmianach w rdzeniu algorytmu pojawiały się zwykle po ich wprowadzeniu, tym razem Google zdecydowało się uprzedzić o nadchodzącej aktualizacji. Jej wdrażanie trwało do soboty 8 czerwca i spowodowało spore przetasowania w wynikach wyszukiwania. Analizę skutków czerwcowej aktualizacji wraz z listą największych wygranych i przegranych June 2019 Core Update można znaleźć tutaj.
Aktualizacja głównego algorytmu to nie jedyna duża zmiana, jaką w czerwcu wprowadziło Google. W tym samym czasie wdrożono także Diversity update, czyli aktualizację dotyczącą liczby wyników wyszukiwania dla jednej domeny. W celu zdywersyfikowania wyświetlanych domen Google pokaże maksymalnie dwa wyniki dla jednej domeny w SERPie. Jest to dobra wiadomość dla stron, które walczą o widoczność z największymi serwisami – po wdrożeniu Diversity update mają większe szanse na zajęcie wysokich pozycji na frazy, na które do tej pory wyświetlało się kilka wyników pochodzących z jednej domeny konkurencji. Więcej o Diversity update można przeczytać pod tym adresem.
Od 1 lipca mobile-first indexing stanie się domyślnym sposobem indeksowania wszystkich nowych domen. Swoją decyzję Google uzasadnia tym, że większość nowo powstałych stron internetowych jest dostosowana do urządzeń mobilnych. Tylko nieznane jeszcze przez wyszukiwarkę strony zostaną automatycznie zaindeksowane przy użyciu mobile-first indexing. Starsze witryny będą nadal monitorowane i oceniane pod kątem gotowości do indeksowania mobilnego, a informacja o zmianie metody ich indeksacji pojawi się w Google Search Console. Więcej na ten temat można dowiedzieć się tutaj.
Google zaprezentowało nowy wygląd paska wyszukiwania na desktopie. Poszczególne kategorie – grafika, zakupy, wiadomości, mapy itd. – oprócz tekstu oznaczane są również przez reprezentujące je ikony. Wcześniej ikony w menu wyszukiwarki pojawiły się na krótko w 2011 roku. Wygląd poprzedniego i aktualnego paska wyszukiwania można porównać tutaj.
Searchengineland.com zaktualizował opublikowaną po raz pierwszy w 2011 roku tablicę pierwiastków SEO, czyli listę najważniejszych czynników, które należy uwzględnić podczas optymalizacji i pozycjonowania strony. Uwzględnione w tablicy pierwiastki dotyczą zarówno elementów, które odpowiadają za sukces działań SEO, jak i negatywnych czynników osłabiających pozycję witryny. Nową wersję tablicy pierwiastków SEO można pobrać pod tym adresem.
Platforma BuzzSumo postanowiła zbadać, jaki typ treści jest najczęściej udostępniany w sieci. Aby to sprawdzić, przeanalizowano ponad 100 milionów kawałków treści (ang. pieces of content). Jednoznacznym zwycięzcą okazały się infografiki. W artykule https://paweltkaczyk.com/pl/jak-budowac-marke-za-pomoca-infografik/ można znaleźć kilka pomysłów, w jaki sposób wykorzystać je w komunikacji marki. O tym, jak zaprojektować angażującą odbiorców i zoptymalizowaną infografikę, pisaliśmy też na naszym blogu.
Jakich magicznych słów-zaklęć warto używać w swojej strategii e-marketingowej, by zaczarować klientów? Premium, Darmowy, Limitowany, Ostatnia szansa – to tylko kilka z nich. Jakie inne słowa skutecznie przyciągną ich uwagę? Pełną listę można sprawdzić pod tym adresem.
W ostatnim czasie Dymitry Gerasimenko, CEO narzędzia Ahfres, ogłosił plany stworzenia nowej wyszukiwarki, która mogłaby konkurować z Google. W tym samym czasie pojawiła się informacja, że potentat z Doliny Krzemowej ogłosił zamknięcie polskiego forum dla webmasterów oraz pojawił się raport, według którego spada kwota, którą marki chcą wydać na współpracę z największymi influencerami. To tylko trzy nowości ze wszystkich, które przygotowaliśmy dla Was z dziedziny SEO i Content Marketingu. Zapraszamy do lektury.
Po sporych przetasowaniach w wynikach wyszukiwania Google potwierdziło na Twitterze podejrzenia, dotyczące aktualizacji algorytmu. Kolejny duży update rozpoczął się 12 marca. Jak można dowiedzieć się z tweeta, nie należy doszukiwać się błędów na stronach, które zanotowały spadki – na aktualizacji skorzystały wcześniej niedoceniane witryny, które teraz wyprzedziły swoją konkurencję w SERP-ach. Google nie zaleca więc żadnych działań naprawczych i ponownie rekomenduje tworzenie wysokiej jakości treści. Informacja o aktualizacji znajduje się tutaj.
Znaczniki rel=”prev” i rel=”next” nie są wspierane przez Google – taka informacja pojawiła się 21 marca na Twitterze Google Webmasters. Potwierdził ją również John Mueller, który przyznał, że znaczniki nie są brane pod uwagę przez wyszukiwarkę już od kilku lat. W jaki więc sposób przekazać robotom, że mają do czynienia z paginacją? Kilka wskazówek pojawiło się w serii pytań Q&A z Johnem Muellerem, który doradził, że jeśli do tej pory nie było żadnych problemów z paginacją, oznacza to, że obecnie zastosowane rozwiązanie działa i nie warto niczego zmieniać. Nie ma potrzeby usuwania paginacji i tworzenia jednej strony dla wszystkich produktów. Zwrócił też uwagę na to, że rel=”prev” i rel=”next” są częścią kodu HTML i to, że Google nie wykorzystuje ich do indeksacji, niekoniecznie oznacza, że są zbędne – używane są przez inne wyszukiwarki lub niektóre przeglądarki do pobierania treści. Całą rozmowę można znaleźć pod tym adresem.
W piątek 5 kwietnia zauważono, że wiele stron zostało wyrzuconych z indeksu wyszukiwarki. Okazało się, że jest to błąd po stronie Google, co potwierdził następnego dnia John Mueller. Doradził, aby w przypadku, gdy strona zniknęła z wyników wyszukiwania, zgłosić ją do ponownego przeindeksowania w Search Console. Więcej na temat naprawy buga Google można przeczytać tutaj.
W narzędziach Google do testowania stron mobilnych oraz AMP dodano funkcję wklejania gotowego kodu źródłowego i testowania go na bieżąco, co może ułatwić deweloperowi prace nad stroną www i dostosowanie jej pod urządzenia mobilne. Tak jak wcześniej możliwe jest także wklejenie wyłącznie samego adresu URL danej podstrony. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Semrush stworzył narzędzie w formie checklisty, które może okazać się bardzo przydatne, jeśli decydujemy się na różne rodzaje migracji serwisu, na przykład na przejście z wersji HTTP do HTTPS, zmianę nazwy domeny czy CMS. Checklista zawiera wszystkie kroki, dzięki którym migracja może zostać pomyślnie wdrożona, z minimalną stratą widoczności i ruchu. Narzędzie można znaleźć tutaj.
8 marca podjęto decyzję o zamknięciu Forum Google dla Webmasterów w języku polskim. Nie ma już możliwości dodawania nowych postów, a wkrótce nie będzie można odpowiadać na istniejące wątki. Treści tworzone dotychczas będą wciąż dostępne w wyszukiwarce w Centrum Pomocy. Zadawanie nowych pytań będzie możliwe jedynie na forum w języku angielskim.
Dmitry Gerasimenko, CEO narzędzia Ahrefs, ogłosił na Twitterze plany stworzenia własnej wyszukiwarki. Jak argumentuje Gerasimenko, od Google ma ją odróżniać przede wszystkim poszanowanie prywatności użytkowników i podział zysków pomiędzy twórcami wyszukiwanych treści. Więcej na temat pomysłu Ahrefsa można przeczytać tutaj.
W ciągu ostatnich dwóch lat kwota, jaką marki chcą wydać na współpracę z influencerami o największych zasięgach, spadła aż o 2/3 – tak wynika z badań przeprowadzonych na rynku brytyjskim. Powodem jest przeniesienie uwagi na mikroinfluencerów, czyli twórców obserwowanych przez mniej niż 10 tys. osób, cieszących się jednak większym zaufaniem reklamodawców. Ich coraz mniejsza chęć do podejmowania współpracy z influencerami-celebrytami spowodowana jest między innymi obawami przed fałszywym ruchem na ich kontach. Więcej można przeczytać pod tym adresem.
Raport na temat wykorzystania marketingu treści w sektorze B2B pokazuje, że chociaż 67% firm uważa, że content jest ważną częścią strategii marketingowej, 29% z nich nie mierzy skuteczności działań CM. Dystrybucja treści służy przede wszystkim do pozyskiwania nowych klientów, sprzedaży produktów i usług oraz budowaniu świadomości marki. Raport poświęcony roli content marketingu w B2B dostępny jest tutaj.
Aktualizacja algorytmu wyszukiwarki grafiki, baza słów kluczowych odświeżana w czasie rzeczywistym czy nowe narzędzia do analizy contentu stron – to rzeczy, które ostatnio są na czasie. Zapoznaj się z ciekawostkami z branży i zobacz co w trawie piszczy.
27 września Google zaktualizowało algorytm wyszukiwarki grafiki. Do najważniejszych wprowadzonych zmian należy zwiększenie znaczenia czynnika rankingowego, jakim jest autorytet strony, z której pochodzi obraz. Update wpłynął też na porządek pojawiania się grafik w wyszukiwarce – w pierwszej kolejności mają być wyświetlane najnowsze z nich. Oprócz tego pod uwagę brane będzie ich położenie, co oznacza, że obrazy znajdujące się w środkowej i górnej części strony staną się ważniejsze dla Google od pozostałych. Więcej informacji można przeczytać tutaj: https://www.seroundtable.com/google-images-algorithm-update-26422.html
John Mueller z Google zapytany o to, czy do indeksu mobilnego trafią strony gier oparte w dużym stopniu o JavaScript, odpowiedział, że w takich przypadkach googlowskie systemy mogą być zdezorientowane i w konsekwencji nie zostanie podjęta decyzja o przeniesieniu witryny do mobile-first index. Dodał też, że rozwiązaniem jest umieszczenie problematycznej zawartości w desktopowej wersji serwisu. Więcej informacji na ten temat znajduje się tutaj: https://www.searchenginejournal.com/google-sites-using-a-lot-of-javascript-may-not-be-moved-to-mobile-first-indexing/268571/
Z okazji 20 urodzin Google Danny Sullivan podzielił się na Twitterze kilkoma nowinkami dotyczącymi wyszukiwania. Jedną z nich jest Neural Matching, czyli dopasowywanie słów i fraz do odpowiednich tematów, co rozwiązuje problem zapytań sformułowanych w inny sposób niż adekwatne do nich odpowiedzi. Metoda, którą Sullivan nazwał „Super synonimami”, testowana jest od kilku miesięcy i obejmuje już 30% wyników wyszukiwania. Więcej informacji dostępnych jest tutaj: https://www.seostation.pl/wiedza/czym-jest-neural-matching
We wrześniu nowości nie ominęły użytkowników Senuto, które udostępniło globalną i odświeżaną w czasie rzeczywistym bazę słów kluczowych. Keywords explorer od Senuto umożliwia wyszukiwanie fraz powiązanych nie tylko na zasadzie długiego ogona, ale także tych, które łączy znaczenie. Więcej informacji można znaleźć pod tym adresem: https://www.facebook.com/SENUTOtool/photos/a.866424653427151/1829983353737938/?type=3&theater
ASO, czyli App Store Optimization, jest tym dla aplikacji mobilnych, czym SEO dla stron internetowych. Celem ASO jest poprawa widoczności aplikacji i zwiększenie konwersji, a więc liczby jej instalacji. Do czynników, które na to wpływają, należą między innymi ocena i opinie na temat aplikacji, a także elementy takie jak jej ikona czy nazwa. Z całym artykułem dotyczącym pozycjonowania aplikacji mobilnych można zapoznać się pod tym adresem: https://netpeak.net/pl/blog/jak-promowac-aplikacje-mobilna-krotki-przewodnik-po-aso/
W dniach 4–7 września w Cleveland miała miejsce największa na świecie konferencja poświęcona content marketingowi. W imprezie organizowanej przez Content Marketing Institute uczestniczyło 4000 marketerów, którzy brali udział w licznych wystąpieniach na temat różnych aspektów branży, a także zapoznawali się z najnowszym oprogramowaniem dedykowanym CM. Podsumowanie i najważniejsze wnioski z wydarzenia można znaleźć tutaj: https://nowymarketing.pl/a/19730,7-najwazniejszych-wnioskow-z-content-marketing-world-2018
Ahrefs wprowadził ostatnio nowe narzędzie do analizy contentu stron. Funkcja nazwana Content Gap (w polskiej wersji Ahrefsa dostępna pod nazwą „Różnica treści”) służy do wykrywania luk w treści, a więc znajdowaniu tych słów kluczowych, na które wyświetlają się konkurencyjne strony, a na które nie rankuje nasza witryna. Instrukcja wykorzystania Content Gap do obejrzenia poniżej.
[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=n-kxOhnSH-Q” width=”740″]https://www.youtube.com/watch?v=YbYWhdLO43Q[/su_youtube]
Optymalizacja strony internetowej pod urządzenia mobilne to obecnie absolutny „must have”. Niezależnie od tego, czy tworzysz swoją stronę od zera, czy już ją posiadasz, musisz zadbać o to, by była odpowiednio wyświetlana na każdym urządzeniu.
Według badań Google, w Stanach Zjednoczonych aż 94% użytkowników smartfonów szuka informacji lokalnych za pomocą swojego telefonu (źródło: The Mobile Playbook). Co ciekawe, większość z nich robi to w swoim domu, gdzie mają przecież do dyspozycji komputer stacjonarny, bądź laptopa. Również w Polsce ten odsetek jest duży i z roku na rok rośnie coraz bardziej. Wstąpiliśmy w erę post PC. Jeśli chcesz, aby Twoja firma zaistniała w Internecie, to koniecznie musisz stworzyć stronę internetową, która jest wygodna do użytkowania również na urządzeniach mobilnych.
Chodzi o to, aby strony nie trzeba było przesuwać i powiększać na smartfonie czy tablecie. Wszystkie elementy powinny być odpowiednio duże i dopasowane, a sama strona przejrzysta, prosta i czytelna. Również pojawiające się znienacka reklamy zajmujące cały ekran telefonu potrafią skutecznie zniechęcić użytkowników do dalszego korzystania z naszej witryny.
Strona RWD (Responsive Web Design) ma dynamicznie dopasowujący się rozmiar zależnie od urządzenia, z którego korzystamy. Podczas wczytywania strony RWD, pobierane są informacje o rozdzielczości urządzenia. Dzięki temu elementy na stronie są zawsze dobrze dopasowane i czytelne. Jest to o tyle wygodne rozwiązanie, że wyświetlane treści na każdym urządzeniu są takie same. Różni się tylko sposób ich prezentacji.
Strona mobilna jest alternatywnym rozwiązaniem dla strony RWD. Mobilna wersja posiada inne adresy URL, przez co wymaga osobnego zarządzania treścią na stronie. Do plusów tego rozwiązania możemy zaliczyć fakt, że strona mobilna działa szybciej i jest zazwyczaj wygodniejsza w użytkowaniu, ponieważ od początku tworzy się ją z myślą o urządzeniach przenośnych. Dzięki temu nie jest przeładowana treściami zbyt obciążającymi ograniczone na urządzeniach transfery danych czy też ich moc obliczeniową. Można przyjąć, że wariant mobilny stron ustępuje miejsca witrynom responsywnym. Dzisiejsze smartfony dysponują świetnymi parametrami sprzętowymi, a dostępna ilość megabajtów do pobrania z roku na rok rośnie w drastycznym tempie.
https://search.google.com/test/mobile-friendly
Zanim zaczniesz się zamartwiać, że Twoja witryna nie działa dobrze w mobile’u, skorzystaj z prostego narzędzia weryfikacji, które oferuje Google. Wystarczy wpisać adres URL strony internetowej, którą chcemy sprawdzić, a cały test trwa niecałą minutę. W wynikach możemy zobaczyć jak Google „widzi” naszą stronę na urządzeniach mobilnych oraz listę błędów (jeżeli takie występują), które należy poprawić.
Narzędzie do testowania optymalizacji mobilnej rozpoznaje poniższe błędy związane z obsługą i czytelnością stron:
Ze względu na to, że większość przeglądarek mobilnych nie potrafi renderować treści Flash, strona zawierająca takie treści może być nieczytelna i niezdatna do prawidłowego użytkowania.
Użytkownicy odwiedzający Twoją witrynę korzystają z urządzeń mobilnych o różnej wielkości. Co za tym idzie, strona powinna automatycznie rozpoznawać wielkość wyświetlacza i dostosować się do niego. Tutaj z pomocą przychodzi tag meta viewport, który informuje przeglądarkę o sposobie regulacji wyświetlanej strony oraz jej skalowaniu w celu jak najlepszego dopasowania do urządzenia.
Stronę należy zaprojektować tak, aby obszar widoczny dopasowywał się do wielkości urządzenia i był odpowiednio skalowany. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule Google na temat podstaw elastycznego projektowania witryn:
https://developers.google.com/web/fundamentals/design-and-ux/responsive/
Ten błąd polega na niedopasowaniu treści na stronie, przez co wymagane jest przewijanie poziome w celu odczytania znajdującego się na niej tekstu lub obrazu. Aby uniknąć tego problemu, korzystaj ze względnych wartości szerokości i pozycji elementów CSS oraz zadbaj o skalowanie elementów.
Czcionka powinna być na tyle duża, aby nie wymagała przybliżania widoku strony w celu odczytania treści. Należy ustawić odpowiednie skalowanie czcionki, tak by była ona czytelna na każdym urządzeniu.
Jest to bardzo uciążliwy problem dla osób, które korzystają z naszej strony internetowej. Kiedy elementy dotykowe umieszczone są zbyt blisko siebie, to użytkownik może mieć problem z dotknięciem palcem odpowiedniego elementu – to może być frustrujące! Dlatego należy zadbać, aby elementy klikane były odpowiedniej wielkości i znajdowały się w odpowiednio dużej odległości od siebie. Korzystanie z naszej strony internetowej stanie się wtedy dużo przyjemniejsze.
Z poziomu narzędzia Google Search Console również możemy dowiedzieć się o podstawowych błędach, które powodują problemy z wyświetlaniem naszej strony na urządzeniach mobilnych. W pulpicie nawigacyjnym GSC wybieramy zakładkę „Ruch związany z wyszukiwaniem”, a następnie „Obsługa na urządzeniach mobilnych”.
W raporcie możemy znaleźć informacje na temat podstron, których obsługa na urządzeniach mobilnych jest problematyczna. Poniżej kilka najpopularniejszych błędów:
To kolejne narzędzie ze stajni Google’a, które umożliwia sprawdzenie szybkości wczytywania naszej strony zarówno na urządzeniach mobilnych, jak i na komputerze. Wystarczy, że wpiszemy adres URL strony, którą chcemy zbadać i już po paru sekundach dostaniemy pełny raport.
https://developers.google.com/speed/pagespeed/insights/
Optymalizacja strony oceniana jest w skali od 0 do 100, co ilustruje także sugestywna kolorystyka. Im lepiej zoptymalizowana jest nasza strona, tym więcej punktów zgromadzi. Dodatkowo narzędzie wyświetla spersonalizowaną listę wskazówek optymalizacyjnych, które pomogą w osiągnięciu lepszego wyniku, takich jak na przykład:
Parametry „Page Speed” obliczane są na podstawie rzeczywistych danych, dostarczanych przez użytkowników przeglądarki Google Chrome. Więcej informacji na ten temat znajduje się w osobnym artykule na blogu Semahead: Aktualizacja narzędzia PageSpeed Insights.
Google Lighthouse możemy pobrać i zainstalować w postaci darmowej wtyczki dla przeglądarki Chrome. Narzędzie przeprowadza serię testów na wybranej stronie. Testy wykonywane są tak, aby w jak największym stopniu odzwierciedlały realne sytuacje (wczytywanie strony na urządzeniu, które korzysta z połączenia 3G i którego procesor jest obciążony).
Po wykonaniu testów otrzymujemy między innymi informacje na temat tego, ile czasu zajmuje wyświetlenie głównej treści strony, a także czas, w którym strona staje się częściowo lub w pełni interaktywna. W raporcie znajdziemy również wskazówki dotyczące poprawy szybkości naszej witryny. Rozbudowany wpis na temat możliwości tego narzędzia znajduje się na naszym blogu: Google Lighthouse – recenzja narzędzia.
WebPagetest to bardzo rozbudowane narzędzie na licencji Open Source. Jego główną funkcjonalnością jest sprawdzanie szybkości stron internetowych i ocena w 6-stopniowej skali, gdzie A to najlepsza ocena strony, a F najgorsza. Przed przeprowadzeniem testu możemy wybrać dokładny model telefonu, na którym chcemy sprawdzić szybkość naszej witryny oraz różne przeglądarki mobilne, takie jak Chrome, Chrome Canary, Opera Mini, Firefox czy Samsung Internet.
W zaawansowanych opcjach możemy wybrać również odpowiadającą nam prędkość przesyłania danych, wykonać testy z przechwytywaniem video czy wyłączeniem JavaScript. To jednak tylko niewielka część ze wszystkich zaawansowanych funkcji tego narzędzia.
Jeśli chcesz zaistnieć ze swoją firmą w Internecie, koniecznie trzeba zadbać o optymalizację swojej strony pod mobile. Nie chodzi tu tylko o poprawę wygody użytkowania, ale również o postrzeganie naszej strony przez roboty Google. Od 26 marca bieżącego roku Google rozpoczęło wdrażanie indeksu mobilnego, czyli tzw. „Mobile-First Index”. W związku z tym, to właśnie wersja strony na urządzenia przenośne będzie w pierwszej kolejności sprawdzana pod kątem optymalizacji i to od niej zależeć będzie pozycja naszego serwisu w organicznych wynikach wyszukiwania.
Pierwszy pełny miesiąc kalendarzowego lata już się rozpoczął. W lipcowych nowinkach SEO i Content Marketingowych przeczytacie o: zainfekowanych linkach za burtą indeksu Google, indeksacji witryn mobilnych, możliwościach różnych crawlerów, czy indeksacji JavaScriptów, a także… zresztą zobaczcie sami.
Na swoim blogu Google poinformowało, że w 2017 roku usunęło ze swojego indeksu 80% zainfekowanych witryn. Działania Google to ponad 45 milionów wysłanych powiadomień za pośrednictwem Search Console, ponad 6 milionów komunikatów o ręcznych działaniach związanych z praktykami niezgodnymi z wytycznymi Google, a także odpowiedź na prawie 90 000 zgłoszeń użytkowników dotyczących spamu w wyszukiwarkach. Więcej informacji znajduje się pod adresem: https://www.blog.google/products/search/search-spam-report-2017/
W siedmiu postach na Twitterze, Google odpowiedziało na największe wątpliwości webmasterów związane z wdrażanym od marca tego roku mobile-first indexing. Google wyjaśnia między innymi problemy związane z cachem, zaznaczając, że strona nie musi być przystosowana do wyświetlania na urządzeniach przenośnych, aby znaleźć się w indeksie mobilnym, a także, że sama obecność w nim nie zmieni pozycji witryny w rankingu. Posty Google można znaleźć tutaj: https://twitter.com/googlewmc/status/1007235817792790528
Na stronie Elephate można znaleźć obszerne omówienie najpopularniejszych crawlerów i ich funkcji. Sprawdzane są między innymi takie narzędzia jak Screaming Frog, Sitebulb, OnCrawl, DeepCrawl czy Botify. Do opisu każdego narzędzia dołączona jest checklista informująca, jakie możliwości oferuje dany crawler. Z testem można zapoznać się pod tym adresem: https://www.elephate.com/blog/ultimate-guide-seo-crawlers/
W codziennej pracy specjaliści SEO korzystają z szeregu narzędzi, które umożliwiają monitorowanie witryny i pozwalają na sprawdzenie, w jaki sposób widzą ją roboty Google. Taka analiza ułatwia szybkie wykrycie ewentualnych błędów na stronie oraz dostosowanie jej do stale zmienianego i rozwijanego algorytmu wyszukiwarki. Wybrane narzędzia SEO opisuje Michał Bujała z Semahead – niezbędnik narzędziowy każdego SEOwca można znaleźć pod tym adresem: https://interaktywnie.com/biznes/artykuly/wyszukiwarki/seo-moze-byc-prostsze-oto-najlepsze-narzedzia-ktore-pomoga-w-pozycjonowaniu-stron-www-257466
Jakie perspektywy ma polski i zagraniczny e-commerce? Na to pytanie w najnowszym raporcie Interaktywnie.com „Lead generation 2018” odpowiadają między innymi specjaliści Semahead. Kasia Gazurek radzi, jak skutecznie pozyskiwać leady za pomocą Facebooka, a Katarzyna Mika opowiada o lead generetion, które przekłada się na konwersje. Izabella Łęcka podpowiada, w jaki sposób dobrać język komunikacji z klientem, natomiast Paweł Bugno wyjaśnia, kiedy i jak warto inwestować w SEO, aby czerpać dochody z wyszukiwania organicznego. Raport można pobrać pod tym adresem: https://interaktywnie.com/biznes/artykuly/raporty-interaktywnie-com/raport-interaktywnie-com-lead-generation-2018-257538
Zdaniem Bartosza Góralewicza przyszłość web developingu to JavaScript. Jak według niego Google radzi sobie z indeksacją JS? Obecnie roboty szybko renderują HTML i CSS, natomiast JavaScript – ponieważ wymaga to więcej czasu, mocy obliczeniowej oraz pamięci – dużo wolniej. Więcej na temat indeksowania JS oraz pozostałych obszarów z nim związanych można dowiedzieć się z artykułu i zapisu webinaru Bartosza Góralewicza dostępnych pod tym adresem: https://www.deepcrawl.com/blog/events/webinar-recap-javascript-bartosz-goralewicz/
Do wprowadzonej niedawno w Google Maps funkcjonalności Wpisów, czyli krótkich newsów dotyczących firmy, dodano możliwość zamieszczania ofert, w tym kodów rabatowych i prezentacji produktów. Nowy rodzaj wpisu można utworzyć w menu zarządzania swoim punktem w Google Maps. Więcej informacji można znaleźć tutaj: https://www.seostation.pl/wiedza/nowe-rodzaje-wpisow-w-google-mapsoferta-i-produkt
Treści wizualne o wiele mocniej zapadają w pamięć i są bardziej wciągające niż sam tekst. Siłę ich przekazu dostrzegli marketingowcy, którzy podejmują współpracę z grafikami lub też sami sięgają po oprogramowanie graficzne. Z myślą o nich Content Marketing Institute opublikował krótki materiał, który ma pomóc w odświeżeniu podstawowych zasad projektowania. Strategiczne wykorzystanie typografii, kolorów i białej przestrzeni może znacznie poprawić estetykę i skuteczność treści wizualnych, a tym samym pozytywnie przełożyć się na odbiór bloga firmy i jej wizerunek w mediach społecznościowych. Więcej informacji dostępnych jest tutaj: https://contentmarketinginstitute.com/2018/06/design-tips-nondesigners/
LinkedIn to coraz lepsze źródło angażujących treści – postów, wideo, eksperckich artykułów. Warto więc podejrzeć, w jaki sposób robią to najlepsi. Z przeglądem najlepszych kont osobistych i firmowych można zapoznać się pod tymi adresami:
https://nowymarketing.pl/a/19001,linkedin-kogo-marketerzy-powinni-obserwowac-na-linkedinie i https://nowymarketing.pl/a/18999,linkedin-najciekawsze-polskie-strony-firmowe-przeglad
W czasach, w których liczba smartfonów przekroczyła liczbę komputerów, posiadanie strony dostosowanej do urządzeń mobilnych już dawno stało się koniecznością. Teraz należy zadbać o to, by taka witryna była jak najlepiej zoptymalizowana pod mobile. Co należy rozumieć pod tym pojęciem? Google zwraca uwagę na następujące aspekty: strona ładuje się szybko, nie zmusza do przewijania poziomego w orientacji pionowej, a także nie korzysta z technologii, które wyszły z użycia, takich jak Flash, czyli w skrócie jest zaprojektowana z uwzględnieniem kształtu i rozmiaru wyświetlacza urządzenia mobilnego.
Dlaczego warto zadbać o to, by strona była przyjazna dla użytkowników urządzeń mobilnych? Po pierwsze już w 2015 roku było ich więcej niż korzystających ze stron desktopowych, a od tego czasu liczba ta stale wzrasta. Niezoptymalizowana pod kątem wyświetlania na urządzeniach mobilnych witryna oznacza utratę użytkowników.
Drugim powodem jest wdrażany przez Google mobile first-indexing, czyli sposób indeksowania, w którym brana jest pod uwagę przede wszystkim mobilna wersja strony. W ten sposób decydujący wpływ na pozycję serwisu w rankingu ma jego wersja dedykowana urządzeniom przenośnym.
W jaki sposób zoptymalizować stronę pod mobile? Pierwszym krokiem może być przeprowadzenie testu optymalizacji mobilnej Google, który oceni, czy strona jest dostosowana dla urządzeń mobilnych i pokaże ewentualne problemy.
Następnie warto dokładniej przeanalizować poszczególne elementy naszej witryny. Wiele zależy od sposobu jej wdrożenia – Google obsługuje różne metody, do których należą:
Każda z tych konfiguracji wymaga uważnego przyjrzenia się potencjalnie problematycznym obszarom.
Elastyczne projektowanie witryn to rozwiązanie najbardziej uniwersalne, dzięki któremu strona wyświetla się dobrze zarówno na ekranie komputera, jak i tabletu czy smartfona. W przypadku witryn zaprojektowanych metodą RWD różnym urządzeniom serwowany jest ten sam kod określający rozmiar ekranu, a adres URL i kod HTML nie ulegają zmianie. Aby poinformować przeglądarkę o tym, w jaki sposób ma zostać dostosowana treść, należy użyć tagu meta name=”viewport”.
W jaki sposób upewnić się, że strona RWD jest zoptymalizowana pod mobile? Przede wszystkim konieczne jest sprawdzenie, czy w pliku robots.txt naszej strony nie zostały zablokowane obrazy, pliki JavaScript i CSS. Jeśli Googlebot dla smartfonów nie będzie miał dostępu do zasobów witryny, może zostać ona uznana za niedostosowaną do urządzeń mobilnych. Istotną kwestią jest również zweryfikowanie, czy równolegle z wersją responsywną nie istnieją strony mobilne lub strony z konfiguracją dynamicznego serwowania treści. W sytuacji, gdy jednocześnie posiadamy dedykowaną stronę mobilną i stronę w wersji responsywnej, Google może mieć problemy z wybraniem wariantu, który zaprezentuje użytkownikom, co z kolei może odbić się negatywnie na pozycji serwisu w rankingu.
W przypadku dynamicznego wyświetlania treści adres URL pozostaje taki sam, zmienia się natomiast kod HTML, który jest generowany na podstawie informacji o przeglądarce użytkownika. Jeśli strona została zaimplementowana za pomocą tej metody, należy sprawdzić występowanie nagłówka HTTP Vary odpowiadającego za wskazywanie zmian konfiguracji różnym klientom użytkownika. Konieczne jest też upewnienie się, że wersja dedykowana urządzeniom mobilnym zawiera wszystkie treści i znaczniki, które znajdują się w wersji desktopowej.
Trzeci najpopularniejszy sposób wdrożenia witryny mobilnej to osobne adresy URL, czyli strona typu m-dot. W przypadku tej konfiguracji każde urządzenie korzysta z innego adresu URL, do którego przypisana jest odrębna wersja kodu HTML. Zależność między dwoma adresami URL należy zasygnalizować za pomocą tagu <link> zawierającego elementy rel=”canonical” i rel=”alternate”.
Z optymalizacyjnego punktu widzenia witryna typu m-dot jest stosunkowo najbardziej wymagająca ze wszystkich trzech rodzajów wdrożeń i wymaga sprawdzenia największej liczby elementów. Po pierwsze, podobnie jak w pozostałych przypadkach, należy upewnić się, że strona mobilna ma taką samą zawartość jak strona desktopowa. Dotyczy to tekstów, obrazów, czy wideo osadzonego w witrynie. Nie można też zapominać o uzupełnieniu atrybutów alt plików graficznych – brak opisu alternatywnego jest częstym błędem w przypadku witryn mobilnych. Metadane, a więc tytuły i meta descriptions, powinny być takie same w wersji na komputery i urządzenia przenośne. Konieczne jest również sprawdzenie, czy elementy na stronie mobilnej odnoszą się do mobilnych adresów URL, co wiąże się zwłaszcza z linkowaniem i atrybutami hreflang. Typowym błędem jest linkowanie z wersji desktopowej do wersji mobilnej i odwrotnie. W związku z tym, że w Googlebot odwiedza obie wersje witryny znajdujące się pod osobnymi adresami URL, należy też sprawdzić, czy serwery są na tyle wydaje, aby poradzić sobie z podwyższonym współczynnikiem crawl rate, a więc liczbą żądań na sekundę wysyłanych przez robota Google do witryny.
Checklista dla każdego rodzaju implementacji strony mobilnej nie zamyka się na wymienionych wcześniej elementach. Dobrym pomysłem jest upewnienie się, czy nasza strona mobile jest wolna od najczęściej popełnianych przez webmasterów błędów, na które zwraca uwagę Google w swoich wytycznych. Oprócz wspomnianych już zablokowanych zasobów JavaScript, CSS i plików graficznych do najczęstszych problemów w przypadku mobile zalicza się między innymi błędy 404, które pojawiają się tylko w witrynach mobilnych. Ich występowanie można sprawdzić w zakładce Błędy indeksowania w Google Search Console, gdzie w karcie Smartfony znajdą się wszystkie wykryte adresy URL, które wyświetlają błędy 404 tylko użytkownikom smartfonów:
Niewskazane jest też osadzanie na stronie filmów korzystających z technologii Flash lub wymagających innych nieobsługiwanych przez urządzenia mobilne odtwarzaczy – zaleca się używanie animacji w standardzie HTML5.
Google ocenia również, czy strona jest przyjazna dla użytkownika. Za element utrudniający korzystanie z witryny uznawana jest na przykład pełnoekranowa reklama zasłaniająca treść strony. Istotne jest ustawienie widocznego obszaru, czyli implementacja metatagu viewport, który informuje przeglądarki o sposobie dostosowania rozmiaru strony do urządzenia. Błędem jest korzystanie z widocznych obszarów o stałej szerokości – powoduje to nieprawidłowe skalowanie strony do urządzeń różnych rozmiarów. Z kolei założenie nierealnej szerokości minimalnego widocznego obszaru może skutkować sytuacją, w której użytkownicy w celu przeczytania treści są zmuszeni do przewijania strony w poziomie. Należy zadbać również o odpowiednie skalowanie wyświetlanego tekstu i rozmieszczenie elementów dotykowych takich jak przyciski i linki – nie powinny znaleźć się one zbyt blisko siebie.
Dobre praktyki SEO dla witryn mobilnych nie zawsze pokrywają się z wytycznymi dedykowanymi stronom desktopowym. Optymalizacja serwisu przeznaczonego na urządzenia przenośne wymaga przyjrzenia się na nowo wielu obszarom. Poniżej znajduje się przegląd najważniejszych punktów, o których przypomina Google:
Content
W przypadku osobnych adresów URL i dynamicznie ładowanych treści należy upewnić się, że zawartość, która znajduje się w wersji desktopowej, pojawia się także w wersji mobilnej.
Przy porównywaniu wersji na różne urządzenia należy sprawdzić obecność elementów takich jak:
Dane strukturalne
Ukryte znaczniki takie jak dane strukturalne są równie ważne na stronach w wersji mobilnej, jak i na stronach przeznaczonych na komputery. Zgodnie z wytycznymi Google, strony mobilne powinny używać takich samych danych strukturalnych, jak ich desktopowe odpowiedniki.
Linkowanie wewnętrzne
Po wprowadzeniu mobile-first indexing pod uwagę brane będą przede wszystkim linki ze stron na urządzenia mobilne. Linkowanie wewnętrzne wersji mobile nie musi być identyczne z tym na stronach desktopowych, o czym pisał John Mueller. Warto jednak pamiętać, aby witryna była dostępna zarówno dla użytkowników, jak i wyszukiwarek, oraz zwrócić uwagę na to, żeby ewentualne ograniczenie linkowania wewnętrznego nie utrudniło dotarcia do poszczególnych stron.
Należy przeprowadzić audyt następujących obszarów linkowania wewnętrznego:
Hreflangi
W przypadku osobnych adresów URL konieczne jest zastosowanie atrybutów hreflang, które informują roboty o wersji językowej strony. Należy pamiętać, że hreflangi na stronach mobilnych muszą odnosić się do adresów mobilnych. Hreflangi na stronach responsywnych nie ulegają zmianie.
Optymalizacja grafik
Obrazy pojawiające się w witrynie desktopowej powinny znaleźć się także na stronie mobilnej. Uzupełnienie atrybutów alt grafik jest równie ważne w obu wersjach. Warto zwrócić na to uwagę, ponieważ jest to jeden z najczęściej popełnianych błędów optymalizacyjnych, o czym wspominał John Mueller.
Breadcrumbs
Nie należy również zapominać o okruszkach i wdrożyć je także w wersji mobilnej. Może okazać się, że breadcrumbsy zajmują zbyt wiele miejsca na ekranie smartfona. Rozwiązaniem tego problemu jest na przykład taka ich implementacja, która umożliwia przesuwanie łańcucha nawigacji.
Czas ładowania strony
Chociaż szybkość witryny nie wpływa bezpośrednio na wyniki wyszukiwania, odgrywa rolę w ustalaniu jej pozycji w rankingu. Od lipca 2018 roku przy ocenie szybkości strony pod uwagę będzie brana jej wersja mobilna, co jest kolejnym powodem, dla którego warto skrócić czas jej ładowania. Rekomendowane przez Google narzędzia do badania szybkości działania stron to PageSpeed Insights i wtyczka Lighthouse, o których można przeczytać artykułach na blogu Semahead: Aktualizacja narzędzia PageSpeed Insights oraz Google Lighthouse – recenzja narzędzia.
W optymalizacji strony pod mobile wiele zależy od metody jej wdrożenia. Strona responsywna wymaga mniej uwagi niż implementacja witryny mobilnej za pomocą osobnego adresu URL. Niezależenie od sposobu konfiguracji ważne jest, aby zawartość strony dedykowanej urządzeniom mobilnym była taka sama, jak zawartość wersji desktopowej. Dotyczy to zarówno treści, jak i ukrytych znaczników, takich jak markery danych strukturalnych. Czynnikiem, o którym nie należy zapominać, zwłaszcza w kontekście wdrażanego obecnie mobile-first indexing, jest również czas ładowania się strony. Zanim nowy sposób indeksowania obejmie naszą witrynę, warto sięgnąć po zalecane przez Google narzędzia i sprawdzić, jak długo wczytuje się nasz serwis, a także przejrzeć listę obowiązkowych elementów, które powinna zawierać jego odsłona w wersji mobilnej.
Wypoczęci po majówce? My z nową energią zabieramy się za przegląd informacji ze świata SEO i content marketingu! Co się działo w ostatnim czasie? Aktualizacja głównego algorytmu Google, koniec goo.gl oraz dalsza ekspansja mobile-first indexing. Co jeszcze? Przeczytaj naszego bloga.
20 kwietnia na Twitterze Google poinformowało o wprowadzeniu zmian w głównym algorytmie wyszukiwarki. Spore wahania na stronach SERP można było obserwować już od połowy miesiąca. Podana przez Google wiadomość potwierdziła podejrzenia, że są one efektem aktualizacji algorytmu. Update został wdrożony 16 kwietnia, jak na razie nie wiadomo jednak, czego dotyczył. Ostatnia taka zmiana miała miejsce w marcu, wtedy związana była z trafnością treści i jej dopasowaniem do zapytań użytkowników. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: https://www.seroundtable.com/google-confirmed-algorithm-update-broad-core-update-25612.html
Ogłoszone miesiąc temu nadejście mobile-first indexing przeszło niemal niezauważone. John Mueller na BrightonSEO zdradził, że na razie mobile-first indexing objęło niewielką część stron, ale w nadchodzących tygodniach planowane jest wdrożenie na większą skalę: https://www.seroundtable.com/google-expand-mobile-first-indexing-25650.html
Pojawiły się również pierwsze powiadomienia w Google Search Console, które informują, że strona została włączona do mobile-first indexing. Można je zobaczyć pod tym adresem: https://searchengineland.com/first-batch-of-google-mobile-first-indexing-notifications-goes-out-today-297126
Google kończy działanie goo.gl, czyli popularnego narzędzia do skracania linków. Google URL Shortener został uruchomiony w 2009 roku. Od tego czasu powstało wiele podobnych usług, takich jak Bitly i Owl.ly. 30 marca Google przestało wspierać goo.gl, a w przyszłości zamierza całkowicie je wyłączyć. Narzędzia ma być zastąpione nową usługą Firebase Dynamic Links Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: https://www.seostation.pl/wiedza/google-wylaczy-usluge-googl
W 2018 roku wizytówka Google Moja Firma zyskała kilka nowych funkcjonalności. Od stycznia właściciele karty GMF mogą zamieścić na niej krótkie wideo prezentujące firmę, jej produkty czy ofertę. Dodana została również możliwość wstawienia nieprzekraczającego 750 znaków opisu. Wyświetli się on na wizytówce w SERPie, dzięki czemu użytkownik jeszcze przed wejściem na stronę będzie mógł zweryfikować, czy firma zajmuje się tym, czego szuka. Ponadto w ostatnim czasie usługa została wzbogacona o nowy raport „Direction requests”, który pokazuje firmom, z jakich obszarów wysłano najwięcej zapytań i przedstawia to w formie mapy ciepła. Więcej informacji można znaleźć pod tym adresem: https://searchengineland.com/google-business-updates-directions-heatmap-within-insights-reporting-294224
W poście na blogu Google opisano na czym polega autouzupełnianie zapytań wpisywanych w wyszukiwarkę. Według obliczeń autouzupełnianie pozwala zaoszczędzić 200 lat wpisywania dziennie, redukując je o 25%. Na desktopie pojawia się do dziesięciu podpowiedzi, w wersji mobile, ze względu na mniejszą przestrzeń – do pięciu. Podpowiedzi podawane są na podstawie rzeczywistych wyszukiwań, trendów, lokalizacji i wcześniejszych zapytań użytkownika. Google blokuje niektóre uzupełnienia, na przykład te związane z przemocą, piractwem czy spamem. W najbliższym czasie zakres wykluczonych podpowiedzi ma się jeszcze bardziej zwiększyć. Post Google można znaleźć pod tym adresem: https://www.blog.google/products/search/how-google-autocomplete-works-search
Do czynników zaufania do sklepu internetowego należą takie elementy, jak profesjonalny wygląd i dobry projekt strony, szybkość jej ładowania czy podanie przejrzystych i dokładnych danych teleadresowych. Czynniki zaufania sprawiają, że użytkownicy postrzegają witrynę jako bezpieczną i w konsekwencji chętniej dokonują transakcji. Przydatne wskazówki dotyczące budowania zaufania w sklepie internetowym można znaleźć w tym artykule: https://vwo.com/blog/trust-in-ecommerce/
Z biegiem czasu podcasty stają się coraz popularniejsze. Za pomocą aplikacji mobilnych można je odtworzyć w dowolnym miejscu. Chociaż wpisy blogowe to nadal podstawowy sposób na przekazywanie wiedzy, warto uzupełnić je o podcasty, dzięki którym można dotrzeć do szerszego grona odbiorców. O wpływie podcastów na bloga można przeczytać tutaj: https://mobiletry.com/blog/dlaczego-podcast-jest-waznym-elementem-bloga
Przeprowadzone po raz pierwszy w Polsce badanie potencjału treści i motywów internetowych wykazało między innymi, że popularnością cieszy się kontent związany z potrzebą przebywania blisko natury czy dbania o jakość powietrza. Z analizy ponad 50 rodzajów treści – od artykułów sponsorowanych po memy – wynika na przykład, że mężczyźni znacznie częściej nastwieni są na kontent rozrywkowy, natomiast kobiety preferują materiały o bardziej praktycznym i relaksującym charakterze. Więcej o badaniu treści można przeczytać tutaj: http://havasmedia.pl/press/concept-box-pierwsze-badanie-tresci-i-motywow-internetowych/
Wiosną Google wprowadza szereg zmian: rozpoczyna wdrażanie mobile-first indexing, prowadzi eksperymenty związane z wyglądem stron SERP oraz przygotowuje się do RODO. Przeczytaj kwietniowe nowości ze świata SEO i content marketingu. Zapraszamy.
Google ogłosiło na swoim blogu rozpoczęcie wdrażania mobile-first indexing, czyli sposobu indeksowania, w którym pod uwagę będzie brana przede wszystkim mobilna wersja serwisu. Zmiana ta spowoduje, że decydujący wpływ na pozycję strony w rankingu będzie miała ocena jej dostosowania do urządzeń przenośnych. Jak podaje Google, informacja o przejściu na mobile-first indexing pojawi się w Search Console. Więcej informacji można znaleźć tutaj: https://webmasters.googleblog.com/2018/03/rolling-out-mobile-first-indexing.html.
Prowadzone przez Google testy zerowych wyników wyszukiwania zakończyły się po tygodniu. Badania polegały na niewyświetlaniu żadnych organicznych rezultatów wyszukiwania w momencie, kiedy użytkownik wyszukiwarki wpisał zapytanie dotyczące czasu, przeliczania jednostek lub korzystał z kalkulatora. Na stronie pojawiał się jedynie przycisk umożliwiający pokazanie pozostałych wyników. Celem testów miało być sprawdzenie, czy uda się przyspieszyć pokazywanie odpowiedzi na tego typu zapytania. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: https://searchengineland.com/google-stops-showing-zero-search-results-time-calculations-conversions-294666
Testy zerowych wyników wyszukiwania to nie jedyne eksperymenty związane z wyglądem strony SERP, jakie w ostatnim czasie przeprowadzało Google. Zmianę można było zaobserwować także w działaniu funkcji „people also ask” – pod dodatkowymi zapytaniami pojawiły się również fragmenty odpowiedzi. Więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj: https://searchengineland.com/googles-people-also-ask-feature-tests-showing-answers-questions-293837
John Mueller zapytany o to, czy stosunek ilości tekstu do kodu strony może stanowić jeden z czynników rankingowych, odpowiedział krótko – nie. Wyjaśnił przy tym, że ilość kodu HTML to kwestia projektu witryny i to, że na danej stronie jest go względnie dużo, nie wpływa w żaden sposób na jej ocenę. Więcej na temat można przeczytać pod tym adresem: https://www.seroundtable.com/google-code-to-text-ratio-algorithm-25503.html.
Dzięki działaniom SEO użytkownik dociera do witryny, natomiast UX sprawia, że pozostaje w niej na dłużej. Obie te dziedziny stają się coraz bardziej ze sobą powiązane, a wykorzystanie wiedzy z zakresu User Experience w SEO niesie ze sobą korzyści takie jak większa liczba konwersji i przewaga nad konkurencją. Więcej informacji o połączeniu UX i SEO można przeczytać w tym artykule: https://www.seostation.pl/wiedza/wykorzystanie-user-experience-w-seo.
Google poinformowało swoich partnerów o zmianach, które wprowadzi w związku ze zbliżającym się wejściem w życie RODO. Google dostosowuje się do nowego prawa i ogłasza aktualizację swoich regulacji. Obejmą one między innymi warunki umów, a także produkty Google. Podsumowanie zmian, które wdraża z powodu RODO Google można znaleźć w tym artykule: https://www.seostation.pl/wiedza/zmiany-w-google-w-zwiazku-z-rodo.
Na blogu Majestic pojawiły się materiały z ostatniej edycji semKRK. Na stronie opublikowano prezentacje poświęcone tematyce SEO, takie jak diagnozowanie problemów z JavaScriptem na stronie, prowadzenie kampanii SEO w branży deweloperskiej czy wykorzystanie GTMa podczas optymalizacji. Można je odnaleźć pod tym adresem: https://blog.majestic.com/pl/wydarzenia-2/semkrk-8-za-nami-zobacz-materialy/.
Odbiorcy to nie tylko kupujący – takie podejście pozwala na nowo odkryć możliwości content marketingu. Tworzona przez nas treść niekoniecznie musi prowadzić do konwersji. Zdarza się, że umożliwia pozyskanie użytkowników, którzy nigdy nie dokonają zakupu na naszej stronie, a mimo to okażą się bardziej wartościowi niż niektórzy klienci. Niekonwencjonalne spojrzenie na kwestię tworzenia person opisuje ten artykuł: http://contentmarketinginstitute.com/2018/04/alternative-content-marketing-personas/.
Umiejętność odpowiedniego przedstawiania danych niesie ze sobą dwie ważne korzyści. Pierwsza z nich jest przyciąganiem uwagi odbiorców, druga natomiast to umiejętność przekazywania złożonych informacji. „Dataviz”, czyli sztuka atrakcyjnego wizualnie przedstawiania danych, w czasach szumu informacyjnego zyskuje coraz większe znaczenie. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: http://contentmarketinginstitute.com/2018/04/dataviz-skill-marketers/.
Gotowi na kolejną porcję nowinek ze świata SEO i Content Marketingu? W tym miesiącu m.in. o nieśmiałych próbach wdrożenia mobile-first index, zastosowaniu hreflangów czy inspiracjach przy tworzeniu chwytliwych nagłówków.
Google rozpoczęło wdrażanie mobile-first index – takiej informacji udzielił Gary Illyes na konferencji SMX. Na razie dotyczy to tylko części stron. Jak zapewnił Illyes, nie ma powodów do obaw, ponieważ Google nadal testuje indeks promujący strony dostosowane do urządzeń mobilnych i zamierza wprowadzać go niezwykle powoli. Więcej o testowaniu mobile-first index można przeczytać tutaj.
Platforma Searchmetrics udostępniła webinar poświęcony hreflangom i typowym błędom związanym z ich stosowaniem. Nieprawidłowe kody językowe, używanie względnych adresów URL czy brak linków z potwierdzeniem to tylko niektóre problemy dotyczące implementacji hreflangów. Podsumowanie przygotowane przez Searchmetrics można zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=VWXa1CRlAlA&feature=youtu.be.
Bonusem jest playlista ułatwiająca zapamiętanie najczęstszych pomyłek: https://open.spotify.com/user/chilimaera/playlist/3QHPadnMZgU1Cf6syfXhTK.
Google zmieniło geolokalizację wyników i zaczęło brać pod uwagę nie domenę krajową, lecz lokalne IP. Oznacza to, że wyniki wyszukiwania będą dostarczane według kraju, w którym znajduje się szukający, a nie według końcówki nazwy domeny danego kraju. Decyzja ta uargumentowana jest tym, że jedno na pięć zapytań wpisywanych w wyszukiwarkę dotyczy lokalizacji, należy więc wziąć ją pod uwagę. Użytkownik może jednak ustawić, z jakiego kraju chce otrzymywać wyniki. Problemy napotkały natomiast monitory pozycji korzystające z serwerów pośredniczących proxy, ponieważ to, dla jakiej lokalizacji zostaną wyświetlone wyniki, zależy od adresu IP proxy. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: https://www.silesiasem.pl/google-zmienia-geolokalizacje-wynikow-lokalne-ip-zamiast-domeny-krajowej
Od lutego 2018 Google zacznie wymagać zbieżności stron AMP i kanonicznych. W tej chwili częstą praktyką jest zamieszczane na AMP jedynie zapowiedzi treści, której całość znajduje się w zwykłej wersji serwisu. Wykrycie niezgodności między zawartością przyśpieszonych stron mobilnych a kanonicznych nie będzie jednak skutkowało obniżeniem pozycji w rankingu – użytkownik zostanie wtedy skierowany do wersji bez AMP. Powiadomienie o rozbieżnościach treści pojawi się również w Google Search Console. Więcej informacji dostępnych jest tutaj: https://searchengineland.com/google-will-require-amp-canonical-pages-match-february-1-2018-286921.
Google potwierdził zmianę funkcjonowania jednego z operatorów zaawansowanego wyszukiwania – info. Do niedawna wpisanie „info:” przed adresem strony umożliwiało zdobycie o niej dodatkowych informacji, na przykład o witrynach zawierających linki do naszego serwisu lub do niego podobnych. W tej chwili po zastosowaniu operatora widoczny jest jedynie wynik wyszukiwania. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.
Interaktywnie.com przedstawia raport „Marketing w wyszukiwarkach 2017”. W nim między innymi – „Nie ma SEO bez dobrego contentu, czyli jak pisać pod Google’a”. Jaka powinna więc być przynosząca efekty treść w 2017 roku? Przede wszystkim taka, która rozwiązuje problemy użytkownika. Jak przypomina Izabella Łęcka, Team Leader działu Content Marketingu w Semahead, „dziś treści walczą nie o 1. miejsce, ale o miejsce… 0, czyli direct answers”. Raport można odnaleźć pod tym adresem: https://interaktywnie.com/biznes/artykuly/raporty-interaktywnie-com/raport-interaktywnie-com-marketing-w-wyszukiwarkach-2017-256341
8 na 10 szukających przeczyta nagłówek przed kliknięciem w post, ale tylko 2 na 10 przeczyta sam post. Nagłówki odgrywają decydującą rolę w przyciąganiu użytkowników. Jak sprawić, by były skuteczne? Neil Patel podaje kilka przydatnych wskazówek. W przypadku braku pomysłu na chwytliwy tytuł, warto skorzystać z generatora nagłówków, na przykład https://www.portent.com. Więcej inspiracji dostępnych jest tutaj: https://neilpatel.com/blog/write-better-headlines/.
Przed wami kolejna porcja nowości SEO i Content Marketingowych. Co ciekawego działo się na przełomie maja i czerwca? Google zaskoczył aktualizacją Quality Update oraz pogroził palcem za linki spamerskie, a Yandex wszedł w fazę ZEN. Zapraszamy do lektury!
Quality Update – dotyczyła jeszcze lepszej oceny jakości treści. W maju wielu specjalistów obserwowało znaczne wahania pozycji swoich stron. Dużo mówiło się o prawdopodobnych przyczynach, a winą za te fluktuacje obarczony został wstępnie Phantom. Jak okazało się w okolicach 19 maja, niesłusznie. Google potwierdził, że aktualizacja algorytmu faktycznie miała miejsce, ale dotyczyła ona sposobu oceniania jakości treści. Niestety, Gigant z Mountain View nie zamierza przedstawić konkretnych informacji na temat Quality Update. Wiadomo jednak, że nie dotknęła ona żadnego określonego typu witryn, a była to aktualizacja całości algorytmu.
Więcej o Quality Update przeczytasz tutaj: http://searchengineland.com/the-quality-update-google-confirms-changing-how-quality-is-assessed-resulting-in-rankings-shake-up-221118
W sieci pojawiła się niedawno czwarta edycja The Periodic Table of SEO Success Factors. Ostatnia aktualizacja wprowadziła do Tablicy Okresowej SEO także zagadnienia dotyczące mobile, direct answers, czy prędkości ładowania się strony. The Periodic Table of SEO Success Factors 2017 dostępna jest tutaj: http://searchengineland.com/figz/wp-content/seloads/2017/06/2017-SEL_SEO_Periodic_Table_condensed.png
Zespół Webspam Google w swoim komunikacie poinformował o wyraźnym wzroście spamerskich linków w artykułach gościnnych i sponsorowanych. Z tego względu branża otrzymała ostrzeżenie. Jednak, jak zaznaczają autorzy, komunikat nie ma na celu zniechęcania do publikacji tego typu artykułów, ale do wspierania jakościowego link buildingu.
Więcej informacji w komunikacie na Googleblog: https://webmasters.googleblog.com/2017/05/a-reminder-about-links-in-large-scale.html
Linkhouse.pl przeprowadził pierwsze w Polsce badania dotyczące trendów w branży link buildingu. W ankiecie wzięli udział pracownicy działów SEO, działów marketingu, właściciele agencji czy właściciele firm spoza branży. Jakie są efekty tych badań? „64% osób uważa, że link building jest ważniejszym lub równie ważnym co optymalizacja czynnikiem wpływającym na pozycje strony, 47% planuje zwiększenie budżetu na link building w nadchodzącym roku, a prawie 96% wykorzystuje co najmniej jedną z dwóch najpopularniejszych metod kupowania linków – płatne artykuły sponsorowane lub katalogi stron/firm”.
Więcej o wynikach badania tutaj: https://linkhouse.pl/aktualnosci/link-building-w-polsce-2017-wyniki-badania/
Na braku odpowiednio skonfigurowanej wersji mobilnej tracą szczególnie biznesy lokalne oraz branża kultury i rozrywki. Aby prawidłowo rozwijać ten aspekt oraz dostosowywać stronę do nadchodzącego Mobile First Index, warto korzystać z profesjonalnych narzędzi. Ich przegląd oraz funkcjonalności opisał na swoim blogu MOZ: https://moz.com/blog/mobile-seo-stack-tools
Wiele witryn w najbliższym czasie może zanotować wzrost liczby domen odsyłających w Majesticu, ponieważ firma wprowadziła do swojego algorytmu ulepszenie. Polega ono na braniu pod uwagę i informowaniu o stronach, które kierują do naszej witryny za pomocą przekierowań 301. Warto mieć tę zmianę na uwadze, analizując w najbliższym czasie profil linków oraz sprawdzić, czy do witryny nie prowadzą szkodliwe linki, o których wcześniej nie wiedzieliśmy!
Źródło: https://blog.majestic.com/pl/prace-rozwojowe/aktualizacja-algorytmu-wyswietlanie-przekierowan-typu-301-w-majestic/
Użytkownicy WordPress w ostatnim czasie zanotować mogli duży wzrost ruchu bezpośredniego. Wynika to z faktu, iż w celu zwiększenia bezpieczeństwa TinyMCE wprowadziło rel=”noopener noreferrer”, które mogą zaburzać faktyczne źródła ruchu.
Więcej o aktualizacji zabezpieczeń TinyMCE i jej wpływie na WordPressa tutaj: http://searchengineland.com/need-know-referrer-policy-276185
Wydawcy i twórcy treści otrzymali od Yandexa nowe narzędzie, umożliwiające publikację treści bezpośrednio w feedzie rekomendacji o nazwie Yandex Zen. Feed zintegrowany jest zarówno z aplikacją mobilną, jak i stroną główną i przeglądarką twórcy. Zen dostępny jest w 50 językach, obsługują go użytkownicy z ponad 100 krajów, a dziennie zrzesza ponad 6 milionów użytkowników, tylko w Rosji!
http://marketingland.com/yandex-opens-content-recommendations-platform-publishers-216226
Ok 46% marketerów posługuje się interaktywnymi treściami. Budzą one znacznie większe zaangażowanie użytkowników, edukują, budują lepszą świadomość marki oraz generują leady. CMI w swoim artykule przytacza więcej argumentów za stosowaniem interaktywnego contentu oraz publikuje zestawienie typów contentu, który jest najczęściej wykorzystywany w promocji marki. http://contentmarketinginstitute.com/2017/06/interactive-content-customer-experiences/
Na swoim blogu Semstorm opublikował praktyczny poradnik, mówiący o tym jak tworzyć efektywne opisy produktów. „Najlepszy produkt na rynku” – tego rodzaju określenia umieszczane w opisie produktu stają się coraz mniej skuteczne. Nie warto również wyolbrzymiać zalet produktu – lepiej poinformować o jego funkcjonalności i możliwym zastosowaniu. Jeśli niemożliwe jest stworzenie unikalnych opisów dla wszystkich produktów na stronie, warto wprowadzić ich urozmaicenia (np. umożliwić ocenianie produktów, wstawienie linków do podobnych produktów, itp.). Więcej na blogu Semstorm: https://www.semstorm.com/pl/blog/content-marketing/content-marketing-opisy-produktow