Generic selectors
Tylko dokładne dopasowanie
Szukaj w tytule
Szukaj w treści
Filtruj po kategoriach
Analityka internetowa
BLOG.re:view
Content marketing
Marketing automation
Marketing internetowy
PPC
SEO
Social media
Z życia Semahead

Skontaktuj się z nami

Widget

  • Szczegółowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz tutaj.

Bounce Rate – czym jest i jak wpływa na SEO?

Czym jest współczynnik odrzuceń? Jakie wnioski można wysunąć na jego podstawie? Co się dzieje kiedy użytkownik nie znajdzie interesujących treści na naszej stronie? Te i inne aspekty współczynnika odrzuceń, jego wpływ na SEO oraz konwersje omówimy w poniższym artykule. 

 

Współczynnik odrzuceń – co to?

Współczynnik odrzuceń to parametr przedstawiający, jaki procent użytkowników odwiedzających witrynę opuszcza ją bez przechodzenia na jakąkolwiek inną podstronę lub nie wykonuje żadnej innej akcji, pozwalającej na wysłanie kolejnego zapytania do serwera. Takie działanie oznacza, że kod Google Analytics wywoływany jest tylko raz.

Współczynnik odrzuceń wykorzystać możemy jako wskaźnik definiujący jakość naszej strony internetowej lub określając poziom zaangażowania użytkowników. Interpretacja jego zastosowania zależy od wielu czynników, chociażby takich jak: branża, typ strony, ustalona ścieżka konwersji. 

 

Google Analytics

 

Jak Google Analytics oblicza współczynnik odrzuceń?

Współczynnik odrzuceń jest obliczany na podstawie stosunku wszystkich sesji w serwisie, do sesji, podczas których użytkownicy odwiedzili tylko jedną stronę, a następnie opuścili serwis bez wywoływania kolejnego zapytania do Google Analytics. Czego wynikiem jest przypisanie sesjom z odrzuceń czasu 0 sekund.  Przyczyną takiego działania jest to, że Analytics nie jest w stanie określić jaki czas użytkownik spędził na stronie z uwagi na otrzymanie tylko jednego zapytania. 

 

Bounce Rate i SEO

Wysoki współczynnik odrzuceń może oznaczać trzy rzeczy:

 

Czy w takim razie wysoki współczynnik odrzuceń zawsze jest negatywny? Tutaj niestety nie ma jednej, konkretnej odpowiedzi. Dlatego trzeba się zmierzyć ze znienawidzonym przez wszystkich stwierdzeniem „To Zależy”.

A zależy to od wielu czynników, chociażby takich jak założenie, że nasza strona to sklep, gdzie wysoki współczynnik odrzuceń powinien przykuć naszą uwagę i zmotywować do dalszej analizy i znalezienia przyczyny. Na stronie sklepu wysoki bounce rate może być spowodowany złym layoutem, nieczytelnością strony lub niedopasowaniem zawartości strony do słów kluczowych, na które wyświetla się ona użytkownikom w wynikach wyszukiwania.

Natomiast w przypadku, gdzie nasza strona jest wizytówką lub blogiem, wysoki współczynnik odrzuceń jest zjawiskiem bardzo często spotykanym i nie musi oznaczać niczego złego. Jeśli na naszej stronie jest artykuł, który dokładnie odpowiada na zapytanie użytkownika, ten po jego przeczytaniu opuści stronę nie podejmując żadnych akcji. Taka sesja będzie odnotowana w Google Analytics jako odrzucenie pomimo tego, że strona dostarczyła użytkownikowi poszukiwanych informacji. W takich przypadkach warto poddać analizie inne czynniki, między innymi czas spędzony na stronie. 

 

 

 

 

Jak w takim razie bounce rate wpływa na pozycję? Tutaj odpowiedź jest bardzo złożona. Google otwarcie przyznaje, że nie wykorzystuje danych z Google Analytics jako czynniki rankingowe. Ten ruch jest zrozumiały wiedząc, że dane z Google Analytics można łatwo manipulować. 

Warto jednak rozróżnić współczynnik odrzuceń widoczny w Analytics na ten, który Google analizuje w SERP. Jeśli użytkownik wejdzie na naszą stronę, lecz nie znajdzie na niej oczekiwanych informacji i szybko wróci na stronę wyszukiwania, Google może potraktować takie zachowanie jako odrzucenie i w przypadku szerszej skali tego zjawiska, obniżyć pozycje serwisu ze względu na niedopasowanie do oczekiwań użytkowników. Pamiętajmy, że exit rate mierzony jest w inny, znany tylko Google sposób. 

 

Jak obniżyć współczynnik odrzuceń?

Niezależnie od tego, jaki jest rodzaj naszej strony, warto dbać o to, aby współczynnik odrzuceń był jak najniższy. Jednak nie zawsze powinno być to celem samym w sobie. Zależnie od tego, co chcemy osiągnąć, jeśli mamy stronę, wizytówkę, one-page, to przykładowo naszym celem może być wybranie numeru telefonu, który jest podany na tej stronie. Wówczas istotne będzie podpięcie odpowiednich zdarzeń w Google Analytics. Wyróżnić należy następujące sposoby ułatwiające osiągnięcie tego celu:

Żyjemy w czasach, gdzie liczy się każda sekunda. Nikt nie lubi czekać, tym bardziej w Internecie. Dlatego warto zadbać o to, aby nasza strona ładowała się szybko. Jeśli użytkownik przez pierwsze kilka sekund nie zobaczy na swoim ekranie żadnej wygenerowanej treści, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo opuszczenia strony, co doprowadzi do zwiększenia współczynnika odrzuceń. Najczęstszym powodem wolnego ładowania stron jest zbyt duży obraz oraz skrypt opóźniający ładowanie. Sprawdzenie obecnego stanu witryny jest możliwe poprzez wykorzystanie takich narzędzi jak GooglePageSpeedInsight czy Gtmetrix. Więcej o poprawie szybkości ładowania strony przeczytasz tutaj.

Ważną kwestią jest, aby treści na naszej stronie były dobrze dopasowane do zapytań użytkowników. Artykuły, opisy (np. produktów, kategorii) powinny zawierać wszystkie, ważne z punktu widzenia użytkownika, informacje. Tekst powinien zawierać nagłówki i pogrubienia tak, aby wskazać użytkownikowi ważne z naszego punktu widzenia fragmentu tekstu. Szerzej o poprawnym formatowaniu tekstów pod SEO znajdziesz tutaj.

Dodatkowo – pomocne w utrzymaniu uwagi użytkownika – będą krótkie akapity, obrazy oraz wszelkie wypunktowania, jak ma to miejsce na blogu keemple

Jeśli nie posiadamy na naszej stronie wdrożonego certyfikatu SSL, użytkownicy wchodzący na naszą stronę mogą zobaczyć następujący komunikat:

 

 

Czerwony wykrzyknik i ostrzeżenie o potencjalnym zagrożeniu skutecznie odstraszy wielu użytkowników. Dlatego tak ważne jest, aby nasz certyfikat SSL był zawsze aktualny.

 

 

Czasem wysoki współczynnik odrzuceń nie jest spowodowany błędami na stronie, czy niedopasowaniem treści do zapytań użytkowników. Może zdarzyć się tak, że na stronie głównej umieszczony jest fragment, który jednak nie przesyła żadnych zdarzeń do Google Analytics. Użytkownik po wejściu na stronę skorzysta z formularza wysyłając zapytanie i opuści stronę. Jaki będzie tego efekt? Odrzucenie w Analytics.

Ważne jest dodanie dodatkowych zdarzeń do wszystkich istotnych przycisków dostępnych na stronie. Pozwoli to z jednej strony obniżyć współczynnik odrzuceń, a z drugiej – zliczać wszystkich użytkowników, którzy skorzystali z formularza.

Źle zaprojektowana strona również może być przyczyną wysokiego współczynnika odrzuceń. Nieczytelna nawigacja, źle dobrane kolory, czy też chaos informacyjny, mogą być powodem tego, że użytkownicy nie znajdą interesujących ich informacji, pomimo ich obecności na stronie. Sposobem na sprawdzenie, czy dotyczy nas ten problem, są teksty A/B. Pozwalają one na sprawdzenie, jak dana zmiana wpływa na zachowanie użytkowników na stronie.

Poprzez porównanie współczynnika przed i po zmianach możemy wywnioskować, czy dana modyfikacja poprawiła czytelność witryny, czy wręcz odwrotnie.

W przypadku sklepów internetowych, szczególnie ważne jest analizowanie współczynnika odrzuceń na ścieżce zakupowej. Jeśli na jakimś jej etapie współczynnik ten jest szczególnie wysoki, powinniśmy bliżej przyjrzeć się problemowi i go zidentyfikować. Problem może być prozaiczny, jak np. brak możliwości płacenia blikiem, albo też bardziej złożony jak: brak możliwości wpisania danych lub wybrania odpowiedniego paczkomatu.

Poniższe wykresy przedstawiają na jakim poziomie kształtuje się współczynnik odrzuceń dla poszczególnych typów stron: 

 

 

 

Podsumowanie

Zrozumienie zasady działania współczynnika odrzuceń i późniejsza jego analiza pozwoli w lepszym zrozumieniu zachowań użytkowników. W dłuższej perspektywie, zrozumienie zależności związanych z współczynnikiem odrzuceń i potrzeb użytkowników, może przyczynić się do zwiększenia ruchu sprzedaży i poprawy widoczności witryny.  

 

 

 

Kontakt

 

Algorytmy Google: od PageRanka przez Pandę i Kolibra aż po RankBrain

W idealnym świecie po wpisaniu konkretnej frazy kluczowej w wyszukiwarkę, ta przekierowuje nas na stronę, która jest dokładnie powiązana z zapytaniem. Aby było to możliwe z pomocą przychodzą algorytmy Google, które cały czas analizują witryny, oceniając ich treści i jakość. Jakie są najważniejsze algorytmy od potentata z Doliny Krzemowej i jak pracują w służbie jeszcze lepszego wyszukiwania treści? Odpowiedź w poniższym artykule!

 

Według raportu WeAreSocial internet, a wraz z nim wyszukiwarki internetowe, stają się nieodzownym elementem życia człowieka. Ponad 4,5 miliarda ludzi korzystało z internetu w 2020 roku, co stanowi 59% populacji. To wzrost o 7 procent w stosunku do roku poprzedniego. W związku z popularnością internetu, niezbędne są narzędzia, które pomagają odnaleźć się w gąszczu rozmaitych stron internetowych, wszak internet to nie tylko social media. Takimi narzędziami są wyszukiwarki internetowe, a wśród nich najpopularniejsza (według danych ze stycznia 2021), czyli Google. Procentowy rozkład użytkowników danych wyszukiwarek internetowych wg. netmarketshare.com przedstawia się następująco:

 

 

Wyszukiwarka Google, by wyświetlać jak najbardziej stosowne wyniki wyszukiwania wykorzystuje system rankingowy. Ranking ustalany jest na podstawie szeregu algorytmów. Algorytmy Google to zaawansowane procesy posiadające określony schematy postępowania, których zadaniem jest ocena stron internetowych i uszeregowanie ich według z góry określonych kryteriów. Ich głównym celem jest przedstawienie jak najbardziej naturalnych i zróżnicowanych wyników, które odpowiedzą trafnie na zapytanie użytkowników wyszukiwarki.

Algorytmy Google wykorzystują setki, jeśli nie tysiące różnych czynników rankingujących. Tylko niektóre z nich zostały oficjalnie potwierdzone przez pracownika Google – większośc należy do sfery przypuszczeń. Niewiadomą jest nie tylko to, jakie są czynniki rankingowe, ale również jaką mają wagę w ogólnym rozrachunku.

Szacuje się, że algorytm Google jest updatowany około 600 razy w ciągu roku. Aktualizacje algorytmu zwykle są drobne nie prowadzą do dużych przetasowań w wynikach wyszukiwania, a ich duża ilość wiąże się z wykorzystaniem uczenia maszynowego. Niektóre jednak są na tyle duże, że doczekały się własnej nazwy.

 

Page Rank

Page Rank był pierwszą próbą uporządkowania wyników wyszukiwania Google. Polegał on na nadawaniu określonej wartości przy pomocy algorytmu matematycznego. Był on wyliczany automatycznie na podstawie ilości linków prowadzących do witryny oraz treści i zawierał wartość pomiędzy 0 a 10. Został stworzony przez założycieli Google – Larry’ego Page’a i Sergeya Brina. Page Rank był jawny dla każdej witryny i można było na bieżąco ewaluować on-going wyniki swojej pracy. Algorytm ten z czasem stał się narzędziem manipulacji – branża szybko go rozgryzła i wykorzystywała do boostowania niskiej jakości treści linkami np. z farm linków bądź keyword stuffingiem. Wymogło to na Google stosowanie innej metody klasyfikacji stron internetowych. W 2016 roku wycofano się z informowania o wyniku Page Rank, jednak na Twitterze wciąż pojawiają się pytania kierowane do Matta Cuttsa o to, czy Page Rank w rzeczywistości wciąż działa.

 

Algorytm Panda

By zapobiec dużej ilości spamu, która wynikała z niedoskonałości Page Ranka, wprowadzono algorytm Panda, który stanowił niemałą rewolucję w podejściu do prowadzenia działań SEO. Został tak nazwany na cześć inżyniera Navneeta Pandy i został oficjalnie wdrożony 23 stycznia 2011 roku. Początkowo był aktualizowany co miesiąc, razem z aktualizacjami algorytmu głównego, więc trudno było wyodrębnić zmiany w samej Pandzie. Algorytm Panda zaczął badać strony pod kątem ich przydatności oraz wartości prezentowanej treści. Negatywnie oceniał treści, które:

 

Tym sposobem wyeliminowane zostały famry linków, a Panda zmusiła SEO-wców do tego, by przykładali większą wartość do jakości publikowanych treści. Zmniejszyło się znaczenie treści synonimizowanych i sztucznie generowanych. Od tego momentu zaczęto mówić „content is king” i skupiać się na odbiorcach, a nie wyłącznie robotach Google.

W 2016 roku algorytm Panda został scalony z głównym algorytmem Google. Oznacza to, że Panda jest aktualizowana w czasie rzeczywistym. Co to zmienia? Otóż natychmiast po wprowadzeniu zmian na stronie, tuż po przeindeksowaniu ich przez robota, można obserwować ewentualne zmiany w wynikach wyszukiwania.

 

Above the Fold

W 2012 roku pojawiła się aktualizacja algorytmu z serii Page Layout, które obniżała ocenę witrynom zawierającym sporą ilość reklam i nieużytecznych elementów powyżej linii załamania (scrollowania). Należy zwrócić uwagę, czy nie blokujemy istotnych dla wyglądu strony elementów oraz jak dana strona wygląda na urządzeniach mobilnych.

 

Pingwin

Pingwin odpowiada za ocenę linków przychodzących. Wprowadzony został 24 kwietnia 2021 roku i stał się immanentnym elementem wyszukiwarki Google. Miał za zadanie ograniczenie spamu w linkbuildingu. Za co premiował?

Gdy Pingwin dostrzegał ingerencje w profil linków nakładał karę – albo na pojedyczne podstrony, albo nawet na całą witrynę. Aktualnie jednak kary ręczne są rzadkością, a Google, jak twierdzi, ignoruje niskiej jakości linki bez nakładania kar na witryny. Aktualnie jest częścią głównego algorytmu i działa w czasie rzeczywistym. Google nie informuje już o kolejnych wydaniach.

 

Pirat

Algorytm Pirat zajął się stronami, które kopiują treści objęte prawem autorskim. Negatywnie wpłynął na serwisy, które nielegalnie oferują możliwość pobierania filmów, muzyki oraz portale, które linkują do tych serwisów bądź udostępniają tzw. torrenty. Działa on jak filtr, który jest nakładany, gdy na daną stronę jest duża liczba skarg o naruszenie praw autorskich. Został wprowadzony w 2012 roku. Jeśli ktoś uważa, że jakaś strona narusza ich prawa autorskie, może ją zgłosić w formularzu tutaj. 

Google bada sprawę i jeśli uzna, że materiał narusza własnośc intelektualną, wówczas strona zostaje usunięta z indeksu Google, a właściciel otrzyma stosowną informację w Google Search Console. Razem z algorytmem Pirate zmienił się sposób wyświetlania zapytań z dopiskiem +mp3+torrent+download. Google stara się wyświetlać najpierw oficjalne kanały zdobycia jakiegoś dzieła kultury. Wyszukiwarka Google ułatwia korzystanie z legalnych treści, prezentując wszystkie możliwe miejsca, w których możemy zobaczyć dany materiał legalnie:

 

 

Bądź wysłuchać legalnie:

 

 

Koliber

Algorytm Koliber ułątwia odnalezienie odpowiedzi na złożone pytania. To właśnie dzięki niemu powstał termin „frazy longtailowe”. Pomógł robotom Google analizować strony jako całość, a nie jako poszczególne frazy składowe. Pojawiło się pojęcie intencji użytkownika – nie chodziło już tylko o nieodmienną frazę kluczową, ale też o to, co konkretnie użytkownik chce znaleźć. Dzięki Kolibrowi strony internetowe, które nie posiadają fraz exact match i tak mogą być wysoko w wynikach wyszukiwania, jeśli tylko odpowiadają ogólnej intencji zapytania. Google zaczął radzić sobie z synonimami, choć nie zawsze skutecznie.

 

 

Dzięki Kolibrowi większe znaczenie mają wyszukiwania lokalne bez konieczności wpisywania miast (Google sam lokalizuje urządzenie) oraz punktowane są serwisy, które pokrywają całe tematyczne zagadnienie. Koliber sprawdza potencjalną przydatność danej treści, dlatego to właśnie ją powinniśmy mieć na uwadze. Dodatkowo, to właśnie ten algorytm odpowiada za wynik zerowy, czyli wynik, który pojawia się w wynikach wyszukiwania Google bez konieczności kliknięcia.

 

 

Nazwa Google Koliber (Hummingbird) pochodzi od szybkości i precyzji, którą zapewnia ta zmiana w wyszukiwarce. Można uznać, że jest to jedna z kluczowych zmian ostatnich lat. Wdrożenie tego algorytmu poskutkował tym, że w SERP można zobaczyć więcej podstron serwisów, a nie tylko stron głównych. Szacuje się, że Koliber zmienił 90% wyników wyszukiwania.

 

Gołąb i Opos

Google Pigeon to algorytm usprawniający zapytania i wyszukiwania lokalne. Od wprowadzenia aktualizacji Google lepiej łączy wyniki organiczne z wynikami wyszukiwania w maoach. Dzięki usprawnieniom nie jest wymagane wpisanie miejscowości w zapytaniu, ponieważ Google dostosuje wynik do aktualnej lokalizacji użytkownika. Niezbędne stało się dokładnie uzupełnienie wizytówki Google i podawanie jak największej ilości informacji w Google Moja Firma. Dane teleadresowe stały się niezbędne – przydatne jest także tworzenie NAP-ów (Google lepiej ocenia witryny z zachowanym standardem NAP (Name, Adress, Phone)). W procesie rozwoju budowania marki w internecie należy skupić się na korelacji nazwy firmy z lokalizacją, zachowywać standardy adresów w katalogach internetowych czy zadbaniu o dane strukturalne na stronie. O tym, jak uzupełnić wizytówkę GTM pisaliśmy w naszym artykule. Aktualizacja ta przeznaczona była pierwotnie dla użytkowników anglojęzycznych. Jednocześnie, Google potwierdził, że istotny jest czynnik, na który nie mamy bezpośredniego wpływu – odległośc i lokalizacja.

 

 

Dodatkową aktualizacją, która zatrzęsła lokalnymi wynikami wyszukiwań jest Opos – wprowadził znane trzy rezultaty w belce pod mapą, które są pobierane z Google Moja Firma.

 

 

Mobilegeddon

Wprowadzony został w 2015 roku. Algorytm ten sprawił, że stronom niezoptymalizowanym pod kątem urządzeń mobilnych, którym trudniej jest wejśc na wysokie pozycje w rankingu. Ponadto, bardz popularny stał się tani i szybki Internet Mobilny – stąd duży wzrost liczby osób konsumujących treści z poziomu tego typu urządzeń, czyli zwykle z mniejszych rozdzielczości ekranu. Warto zaznaczyć, że Mobilegeddon nie wypłynął na wyniki wyszukiwania na urządzeniach stacjonarnych.

W kolejnych latach Google wprowadził kolejne usprawnienia algorytmów dotyczących wersji mobilnych strony:

 

Przetestować optymalizację naszej strony do urządzeń mobilnych możemy np. poprzez tę stronę.  Jednocześnie nie zapominając, że dostosowanie do urządzeń mobilnych jest cechą pojedynczej strony, a nie całej witryny – nie wystarczy np. sprawdzić strony głównej, lecz należy wybrać więcej reprezentatywnych przykładów, które dadzą pogląd na to, jak podstrony są dopasowane do niskich rozdzielczości.

 

Google Intrusive Interstitials Mobile Penalty

To algorytm, który wpłynął na to, jak wydawcy serwisów prezentują reklamy na swoich stronach. Google Intrusive Interstitials Mobile Penalty pojawił się w 2017 roku i wpłynął niekorzystnie na rankingi stron prezentujących pełnowymiarowe reklamy, które przysłaniają treść. Jest to jeden z elementów zmian dostosowujących strony do urządzeń mobilnych – brak kursora myszki na ekranie smartfonów mógłby utrudniać zamknięcie pełnoekranowych reklam. Nie wszystkie typy „wyskakujących” informacji narażały strony na kary – akceptowalne były pliki cookies oraz blokady dla osób poniżej 18 roku życia na stronach dla dorosłych.

 

RankBrain

RankBrain to jeden z najnowocześniejszych elementów algorytmu Google. Uruchomiono go w 2015 roku – jako pierwsze algorytm wykorzystuje sztuczną inteligencję. RankBrain stara się jeszcze lepiej zrozumieć intencję użytkownika i znaleźć najtrafniejszą odpowiedź na jego pytanie. Algorytm korzysta z podobnych mechanizmów co Koliber. Co więcej, rozpoznaje nie tylko pojedyncze słowa i zdania, ale potrafi zrozumieć znaczenie zapytania i zwrócić trafną odpowiedź na daną frazę mimo, że w samym zapytaniu jej nie ma. Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji RankBrain cały czas się udoskonala, wykorzystując uczenie maszynowe.

 

Bert Update

Aktualizacja BERT (ang. Bidirectional Encoder Representations from Transformers) to, najprościej ujmując, uzupełnienie opisanego wcześniej mechanizmu RankBrain. Aktualizacja oparta jest na sieci neuronowej i jest na tyle duża, że Google musiało umieścić ją w całości w chmurze Cloud TPUs. BERT usprawnia założenie RankBrain, jeszcze lepiej odczytując pozwiązania oraz kontekst pomiędzy frazami w zapytaniu. Głównym usprawnieniem jest lepsze zrozumienie odmiany słów oraz zaimków w zapytaniu, które często odgrywają kluczowe role. Zmiany te nie dotyczą oceny strony internetowej, ale przestawiają wyniki wyszukiwania. Oznacza to, że zmiany w wynikach wyszukiwania pod wpływem Berta nie są nagrodą ani karą lecz efektem lepszego dopasowania wyników do zapytań.

Szacuje się, że w dniu uruchomienia aktualizacji w 2018 roku BERT wpłynął na blisko 10% wyników wszystkich zapytań. To więcej niż Panda oraz Pingwin. Od grudnia 2019 roku aktualizacja obejmuje również zapytania w języku polskim.

W bercie została wykorzystana technologia NLP (ang. Natural language processing), co pozwoliło na lepsze zrozumienie intencji osób wyszukujących. Każdy język ma swoje unikatowe niuanse, które mogą nastręczać trudności algorytmom Google. Sprawa komplikuje się tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę np. polskie homonimy oraz wyraz typu homogonicznego. Takie przypadki rzadko występują w języku polskim, co dodatkowo utrudnia Voice Search, czyli wyszukiwanie głosowe. Dla ludzi wieloznaczność nie jest problemem – mierzymy się z nią codziennie i wiemy, że kontekst jest kluczowy dla komunikacji. Rozumiemy instrynktownie, czy chodzi nam o zamek w kurtce czy zamek w Książu. Dla robotów wieloznacznośc jest wyzwaniem. Wyzwaniem jest również dla inżynierów z Google, którzy chcieli dostarczać jak najbardziej dopasowane odpowiedzi na konkretne zapytanie. 

Jak wpływa to na tworzenie treści? Otóż to kolejny krok w tworzeniu tekstów dla użytkowników, nie dla robotów – słowa kluczowe przestają być nomen omen kluczowe. Stają się dodatkiem. Google przestaje ignorować stop words, czyli zaimki, przyimki i spójniki.

 

Algorytmy Google: podsumowanie

Algorytm Google nie jest monolitem – nieustannie zmienia się i ewoluuje, by coraz lepiej dopasować się do użytkowników internetu. Użytkownik ten jest coraz bardziej świadomy, nastawiony na cel np. zdobycie wiedzy i chce ten cel osiągać natychmiastowo na swoim urządzeniu przenośnym.

Złożonoć algorytmów sprawia, że nie sposób ułożyć jednego sprawnego procesu pozycjonowania bądź jasnych wytycznych, co należy zrobić, by strona była na wysokiej pozycji – wszystko uzależnione jest od branży, języka, jakim operujemy oraz konkurencji, z którą przyszło się mierzyć. Sprawę utrudnia fakt, że Google nie zawsze informuje o planowanych zmianach algorytmów – trudno je zatem włączyć do procesu planowania działań SEO.

 

Strony, na których można śledzić update’y Google:

 

 

 

 

Narzędzie to monitoruje około 17 tysięcy fraz i na podstawie ich fluktuacji wyciąga wnioski dotyczące zmian w algorytmie. Opiera się na wskaźniku „roo” – im wyższa wartość, tym wyższa zmienność. Niska wartość roo oznacza mniejsze natężenie zmian w algorytmie. Ciekawym dodatkiem jest przedstawienie „tygodniowyh zwycięzców” i „tygodniowych przegranych”. Funkcja jest dostępna wyłącznie dla stron agnlojęzycznych, jednka na podstawie tych danych można wyciągnąc wnioski, które branże mają wahania dobowe.

 

 

 

 

Szczególną zaletą narzędzia jest fakt, że można posortować zmiany w oparciu o konkretne kategorie, jak wrónież według urządzenia czy też lokalizacji (na maj 2021 roku wciąż niedostepna jest wersja polska).

 

 

Kontakt

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

W trakcie koronawirusa pękła magiczna liczba 40 tysięcy sklepów internetowych w Polsce. Niestandardowa sytuacja spowodowała, że nagle wielu przedsiębiorców dostrzegło szansę prowadzenia swojego biznesu online. 38% konsumentów zaopatrzyło się w sieci w potrzebne zapasy żywności czy środków higienicznych i chemicznych. Czy gdyby to nie był twój sklep, to kupiłbyś/kupiłabyś właśnie u siebie? Odpowiedz na to pytanie szczerze i z serca. A jeśli tak, to dlaczego? Gdy już znajdziesz odpowiedź na to pytanie… Powiedz to swojemu klientowi.

Skokowy wzrost liczby sklepów online jest czymś, co wcześniej nie miało miejsca. Jednak skoro żyjemy w tak ciekawych czasach należy pamiętać, że nie wystarczy założyć sklepu, by zaczął sprzedawać. Oprócz konkurencyjnych cen, przyjaznego sklepu internetowego jak również dobrze zoptymalizowanej strony, którą z łatwością można odszukać w Google, niezbędne jest również to by dać klientowi powód, by to właśnie u nas zrobił zakupy.

 

Cena nie czyni cudów

Skoro na rynku jest aż tyle sklepów internetowych to jak z nimi konkurować? Nikt jeszcze nie wygrał ceną z chińskimi gigantami. Często mniejsze sklepy nie mają też wynegocjowanych dobrych umów z firmami kurierskimi, więc nie mogą konkurować tanią bądź darmową wysyłką.

Skoro darmowa wysyłka i bezpłatny zwrot są zarezerwowane dla Zalando, a najniższą cenę da Aliexpress, to jak można mierzyć się z tymi e-commercowymi kolosami? Warto znaleźć inną niszę, dzięki której będziemy wyjątkowi.

 

Czym jest USP czyli Unique Selling Proposition

Czymś takim jest USP czyli Unique Selling Proposition. Jest to unikatowa propozycja sprzedaży, która w jakiś sposób wyróżnia nas spośród wielu konkurentów na rynku. By stworzyć dobry USP trzeba przede wszystkim znać prawdziwe potrzeby swoich klientów. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie:

Pytania te powinny stanowić kamień węgielny wszelkich strategii marketingowych. Jeszcze nim zaczniemy tworzyć stronę internetową, powinniśmy zapytać samych siebie – dlaczego klient miałby przyjść właśnie do mnie? Odpowiedzi zawierające słowa takie jak: innowacyjne, jedyne w swoim rodzaju – są błędne. W dzisiejszym świecie sklepów internetowych, co drugi przedsiębiorca określa swój biznes jako innowacyjny i nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym znaczeniem tego słowa. W Unique Selling Proposition chodzi nie o slogany, a o konkrety.

Na stronie Volvo pojawiają się slogany o innowacyjności, jednak poparte rzeczywistymi przykładami działań. Pokazana jest rzeczywista technologia, która ma zwiększyć bezpieczeństwo prowadzenia samochodów. Mają oni też cel w postaci – żadnego śmiertelnego wypadku drogowego do 2030 roku.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

USP w przypadku Volvo to bezpieczeństwo. Marka ściśle związała się z hasłem o bezpieczeństwie i w głowach ludzi, niekoniecznie kierowców, czy też pasjonatów motoryzacji, Volvo jest synonimem bezpiecznego samochodu. W całej komunikacji Volvo widać, że oni wiedzą, iż jest to ich największa wartość, tym samym podkreślają to na każdym kroku np. w reklamach Google Ads:

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Dwukrotnie przewija się podkreślenie bezpieczeństwa dla ludzi, i dla przyrody. Co ciekawe kreują się na markę społecznie zaangażowaną. Swoich badań nie zatrzymują dla siebie, tylko udostępniają – dla powszechnego dobra:

To kolejny element USP – bardziej niż na pieniądzach zależy jej na powszechnym bezpieczeństwie (oczywiście – na taką się kreuje).

Co bardzo istotne – nie jest tak, że na jednej podstronie pojawia się temat bezpieczeństwa, tylko cała strona informuje o tym, że to właśnie ono jest kluczowe. Wiemy o tym z meta description, ze strony głównej, z zakładek na stronie. Cała strona jest wielką opowieścią o tym, jakie powinny być samochody.

Co z historii Volvo wynika, zwłaszcza dla mniejszych przedsiębiorców? Nie konkurujmy ceną – można obniżać marżę bez końca, być na minusie a i tak przegrać z chińskim gigantem. Znajdźmy niszę – element, którego faktycznie brakuje naszym klientom. Może się okazać, że klienci wcale nie chcą najtańszego samochodu, wolą by był bezpieczny.

Innym tego typu insightem konsumenckim jest np. irytacja klientów z powodu krótkiego działania baterii i tego, że non stop trzeba je wymieniać. Wykorzystał to Duracell, który jednoznacznie skojarzył się z długotrwałym działaniem baterii. Długotrwałe użytkowanie baterii Duracell podkreślają już od meta desription:

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

USP a storytelling

Dobrym pomysłem na ukształtowanie swojego własnego unique selling proposition jest wykorzystanie storytellingu. Opowiedzmy o tym, dlaczego wymyśliliśmy naszą markę – czego według nas brakowało na rynku i jaką lukę zapełniamy.

Dobrze prezentuje to marka Marie Zelie, która zbudowała swój brand na braku w Polsce reprezentanta tzw. modest fashion. Marka ta promuje się hasłem „kobiecość otulona w jakość”, co dobrze koresponduje z wartościami chrześcijańskimi i silnym rozdziałem tego co typowo kobiece i typowo męskie, co np. właściciel marki podkreślał wielokrotnie czy to w wywiadach, czy na swoim prywatnym blogu (https://krzysztofzietarski.pl/buduje-marke-odziezowa/). Stworzył w ten sposób mit założycielski marki dla kobiet, które chcą wyglądać stylowo i skromnie zarazem. „Kobieta ubrana w Marie Zélie zawsze i wszędzie czuła się swobodnie i pewnie, a jednocześnie elegancko i pięknie”

Wokół USP „kobiecych ubrań” zgromadzono wiele osób, które w jakiś sposób utożsamiają się z marką i nie tylko podobają im się ubrania, ale również wyznają podobne wartości. Gromadzą się np. w zamkniętych grupach facebookowych, gdzie to sprzedają ubrania, wymieniają się, ale również radzą się i dzielą swoim pojmowaniem kobiecości. Operują konkretnymi nazwami sukienek, ponieważ są tak zżyte z marką. Wokół USP marki Marie Zelie utworzyła się bardzo aktywna społeczność, która dyskutuje na temat domu, problemów, macierzyństwa.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

O Unique Selling Proposition informuje w tym wypadku strona, Facebook, title strony głównej i meta description, wywiady na różnych stronach i w różnych gazetach, prywatny blog, rabaty dla dużych rodzin. Wokół USP zbudowana została narracja, która tworzy tożsamość marki, sprawiając, że osobowość jest bardzo wyraźna.

Czego uczy Marie Zelie? Tego, że komunikacja powinna być spójna – wybierz swoje USP i sukcesywnie buduj komunikację w oparciu o wybrane przez Ciebie idee. Uwypuklaj te cechy, które określają osobowość marki. Kierujesz swoje sukienki do pań, które identyfikują się z tradycyjnymi wartościami rodzinnymi? Daj dodatkowy rabat na Kartę Dużej Rodziny. Wokół USP można z powodzeniem stworzyć społeczność, która jednocześnie będzie sama dookreślać USP marki.

 

USP a ściema – czy klienci nie dadzą się nabrać?

Przypuśćmy, że jesteśmy właścicielami firmy. Wybieramy, że nasza firma kosmetyczna będzie sprzedawać kosmetyki pakowane w ekologiczne pudełka. W meta description umieszczamy hasła o ekologii, na stronie zaś o tym jak ważna jest dla nas planeta i cenimy sobie zrównoważony rozwój. Zapominamy jednak o tym, że jesteśmy eko testując kosmetyki na zwierzętach. Prędzej czy później ktoś się zorientuje. Prędzej czy później ktoś zwróci na to uwagę. Prędzej czy później – trzeba się będzie ustosunkować.

Takie konkretne zachowanie nazywa się greenwashing. A całość jest po prostu brakiem autentyczności. A autentyczność jest kluczem w prowadzeniu biznesu. Autentyczność od kilku lat jest trendem, z którym trzeba się liczyć. Marki mają mieć ludzką twarz. Jak uchronić się przed posądzeniem o brak autentyczności? Po prostu… nie kłamać. Jeśli nie jesteśmy ekologiczni, nie eksponujemy tego elementu swojej firmy. Jeśli nie tworzymy produktów tylko w Polsce, albo nie jesteśmy pewni, skąd dostawcy mają półprodukty – nie chwalimy się polską produkcją. Składaj obietnice swoim klientom, tylko jeśli jesteś w stanie ich dotrzymać. Ktoś w końcu Cię z nich rozliczy.

SEO

Dlatego przy wyborze USP ważna jest transparentność. Zauważ niszę i faktyczne potrzeby swoich klientów, jednocześnie wypełnił tę lukę prawdziwie. Taką firmą jest np. Your Kaya. Myśląc podpaski, do głowy przychodzi firma Always. Stworzone są dla pań, którym zależy na tym, by podpaski były biodegradowalne, ale również na tym, by podpaski były obojętne dla flory bakteryjnej. Stawiają na etyczność produkcji, ekologii – wszystko to stało się filozofią stojącą za tą marką. Stworzyli wokół siebie grupę zaangażowanych odbiorczyń, które dodatkowo mocniej wiążą się z marką poprzez subskrypcje środków higienicznych.

Your Kaya oferuje comiesięczny abonament, w którym wysyła konieczne środki higieniczne. Subskrypcje dużo mocniej związują klienta z marką, sprawiając, że właściwie co miesiąc mają kontakt z tą marką. Co ważne, dla wielu kobiet okres jest czymś nieprzyjemnym i otrzymują one wsparcie od Your KAYA. Marka środków higienicznych, która przestała mówić, że menstruacja to radość.

Your KAYA oswaja ten temat, mówiąc, że każda przeżywa inaczej ten czas – czasem boleśnie, czasem bez bólu, ale jest to doświadczenie wspólne dla połowy populacji. Your Kaya umacnia swoje USP poprzez reklamy w Google ADS – podkreślają tam brak dodatków typu chlor. Targetują reklamy na hasła powiązane z ekologią.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Ponadto bardzo aktywnie prowadzą bloga, który stara się odtabuizować temat menstruacji i wprowadzić go do codziennej komunikacji.

Jedna z ich pierwszych reklam na Youtube to MenTRUEacja – https://www.youtube.com/watch?v=5-tYeqA48Ns, która również niesie przekaz ekologiczności, naturalności, ale też siostrzeństwa w doświadczaniu miesiączki. Ważnym elementem w budowaniu USP marki jest content marketing. Artykuły na blogu Your KAYA są ekspercie a jednocześnie wspierające.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Przykłady tekstów blogowych:

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Jak widać rozpiętość tematyczna jest duża, jednak każdy temat koresponduje z ideą „normalnie o okresie”. Na blogu stawiają jednak mocniej na to, by być źródłem wiedzy, która nie jest wbrew pozorom tak powszechnie dostępna.

Z kolei na Facebooku i na Instagramie Your KAYA z powodzeniem stara się być… przyjaciółką. I to też wpisuje się w USP – naturalność, ekologiczność, siostrzeństwo. Przy dodawaniu na grupę na Facebooku pytają o ulubioną piosenkę, z kolei na Instagramie szukają pomysłu na inną nazwę dla „niedoskonałości”, bo przecież piegi, cellulit, kurze łapki i rozstępy są wyjątkowe i piękne.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Narrację „przyjaciółki” podtrzymują również w newsletterze, opowiadając o tym jak wyglądało firmowe spotkanie integracyjne oraz pokazując nietuzinkowy tort:
Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

 

USP a SEO

USP ściśle wiąże się z SEO i warto je wykorzystać w pozycjonowaniu. Jeśli właściciel marki stworzy dobre USP, które jasno wynika z insightów konsumenckich, to nagle okazuje się, że wiemy czego szuka dany klient – nasz klient.

Tutaj pojawia się SEO w postaci słów kluczowych dopasowanych do naszej usługi i naszego USP. Przez Google możemy znaleźć inne osoby, które są podobne do naszych aktualnych klientów i szukać ich przy pomocy fraz longtailowych z naszym USP. USP wynika z rozumienia klienta, a rozumienie klienta przyczynia się do tego, że wiemy, czego szuka w Google. Im bardziej trafna i dogłębna analiza klientów, tym lepiej dopasowane słowa kluczowe.

SEO dzięki dobrze dobranym słowom kluczowym pozwoli znaleźć klientów zainteresowanych naszym USP i trafić do bardzo konkretnej niszy. O ile większe marki, tak jak np. Duracell, czy też Volvo stały się synonimami swoich USP, tak mniejsze marki muszą na każdym kroku zaznaczać, że ich marka jest odpowiedzią na potrzeby użytkowników.

Skoro wiesz już, czego potrzebują Twoi klienci wybierz odpowiednie słowa kluczowe. Znajdź takie, które dobrze opisują Twoją niszę. Prawdopodobnie będą to frazy long tailowe. Przykład w przypadku Your Kaya.
– ekologiczne tampony,
– eko higiena,
– podpaski z organicznej bawełny.

Z kolei Marie Zelie, którego USP to „kobiecość otulona w jakość” może pozycjonować się na:
– sukienka codzienna midi
Jednocześnie widać, że dla ich użytkowniczek ważne są materiały i jakość. Tym samym można dodać naturalne materiały: wełna, dzianina, jedwab, tworząc długie long taile. Dodatkowo warto zaakcentować klasyczne kroje – np. z koła, plisowana.

Strona główna również powinna już „na wejściu” informować o USP. Marie Zelie skupia się na naturalnych materiałach.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Oprócz funkcji PR-owej może pełnić również funkcję pozycjonującą. Your Kaya ma ciekawego bloga, który z powodzeniem można rozwinąć w stronę działań SEO. Z kolei YourKAYA podkreśla aspekt ekologiczności i organiczności swoich produktów.

Jak zwiększyć zyski z e-sklepu dzięki USP? Poznaj sprawdzone metody

Dlaczego tytuł jest ważny? Otóż jest to moment, w którym użytkownik, który wpisał jakąś frazę porównuje to, co wyszukał z tym co dostał. W zależności jak strona wypadnie w tym porównaniu zależy czy kliknie, czy też nie. Tytuł i meta description to miejsca, w których powinien znaleźć się opis strony, ale również USP, tłumaczący użytkownikowi, dlaczego na stronie jest dokładnie to, czego ktoś szuka. By dodatkowo zachęcić użytkownika na końcu powinno się znaleźć call to action.

W większości przypadków zakupy w Internecie wyglądają tak, że użytkownik ma otwarte kilkanaście zakładek z podobnym jeśli nie takim samym produktem. Cena jest podobna, wysyłka pewnie też w podobnej cenie. Najważniejsze to samemu wiedzieć, dlaczego spośród kilkunastu zakładek klient ma wybrać właśnie ciebie – potem… Po prostu pokaż swoje uzasadnienie na stronie.

Potrzebujesz pomocy w rozbudowaniu Twojego sklepu internetowego? Skontaktuj się z nami! 

Kontakt

Zrób to sam, czyli jak samodzielnie pozycjonować stronę?

Dostępność narzędzi i źródeł wiedzy na temat SEO sprawia, że wiele działań jesteśmy w stanie przeprowadzić we własnym zakresie. Na co zwrócić uwagę, kiedy decydujemy się na samodzielną optymalizację witryny i które działania w szczególności wdrożyć?

Z tego artykułu dowiesz się między innymi: 

 

Kiedy warto prowadzić działania SEO we własnym zakresie?

To, czy warto podjąć się prowadzenia SEO we własnym zakresie, zależy od kilku czynników. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę skalę naszego biznesu. Jeśli strona ma już zbudowaną historię i przynosi realne zyski, nieodpowiednimi działaniami możemy przynieść więcej strat niż korzyści.

W takim przypadku dobrym pomysłem jest utworzenie dodatkowego serwisu w celach testowych, gdzie będziemy mogli sprawdzić skuteczność naszych rozwiązań i dopiero wtedy stosować je na właściwej stronie. Jednak jeśli nie mamy pewności co do efektów naszych działań, bezpieczniej skonsultować je ze specjalistą SEO.

W przypadku gdy rozpoczynamy pracę nad nową stroną lub też zajmujemy się niewielką witryną, która nie wypracowała jeszcze widoczności i ruchu, nic nie stoi na przeszkodzie, aby samodzielnie podjąć się działań optymalizacyjnych.

Jakie elementy możemy samodzielnie zoptymalizować?

W przypadku niewielkiej strony możemy zadbać o optymalizację elementów takich jak:

Zmiany dotyczące tych elementów są możliwe do wprowadzenia z poziomu panelu większości systemów CMS i ich wdrożenie nie powinno przysporzyć problemów. Wiedzę na temat ich optymalizacji możemy czerpać z licznych blogów branżowych, e-booków, kursów czy też oficjalnych wytycznych Google. Możemy też skorzystać z darmowych wtyczek czy „audytów SEO online” i zapoznać się z aktualną sytuacją strony. Ważne, aby stale monitorować wyniki testowanych rozwiązań, dzięki czemu sami możemy weryfikować, co jest skuteczne w przypadku naszej witryny.

 

Wybór fraz kluczowych i wstępna analiza strony

Pierwszym krokiem przy pracy nad naszym serwisem powinien być dobór fraz kluczowych, na które chcemy być widoczni w wyszukiwarce. W tym celu warto najpierw przeprowadzić analizę konkurencji i sprawdzić, na jakie frazy wyświetlają się rywalizujące z naszą stroną witryny, co pomoże w wytypowaniu najważniejszych także z naszego punktu widzenia słów. Do wybrania odpowiednich fraz możemy skorzystać z dedykowanych narzędzi takich jak Planer słów kluczowych Google czy Ubbersuggest. Propozycje słów kluczowych otrzymujemy też już na poziomie samej wyszukiwarki, która przy wpisywaniu zapytania podpowiada frazy wyszukiwane przez internautów.

Zaplanowanie architektury informacji

Zanim przejdziemy do uzupełnienia witryny o dobrane wcześniej frazy, musimy dopasować je do odpowiednich stron w serwisie. Jeśli umieścimy je w zbyt wielu miejscach, doprowadzimy do zjawiska kanibalizacji treści, czyli sytuacji, w której kilka stron zoptymalizowanych pod te same słowa kluczowe rywalizuje ze sobą o widoczność w wyszukiwarce. Aby temu zapobiec, należy zadbać o czytelną, zarówno dla użytkowników, jak i wyszukiwarki, strukturę serwisu. Przemyślana architektura informacji znacznie ułatwi osiągnięcie założonych efektów, dlatego jej zaplanowanie powinno stać się punktem wyjściowym dla dalszych prac nad serwisem.

Semahead CSS

Samodzielny audyt SEO

Drugim krokiem jest krótki audyt SEO, który pozwoli zweryfikować nam, w jakim stopniu strona jest zoptymalizowana pod interesujące nas słowa kluczowe. Nawet bez zaawansowanej wiedzy na temat optymalizacji, jesteśmy w stanie sprawdzić poprawność wdrożenia wielu elementów na stronie. Z pomocą przychodzą różne darmowe narzędzia i wtyczki, dzięki którym możemy przyjrzeć się ewentualnym błędom.

Przykładem są rozszerzenia takie jak SEOquake i Web Developer przydatne przy analizie onsite witryny. Narzędzie Screaming Frog, którego bezpłatna wersja umożliwia sprawdzenie 500 adresów URL, dostarczy nam istotnych informacji na temat struktury serwisu. Nie można też zapomnieć o dodaniu strony do Google Search Console i Google Analytics, aby na bieżąco śledzić stan indeksowania, monitorować ruch i wykrywać pojawiające się problemy.

Pozyskiwanie linków we własnym zakresie

Jak zdobywać linki, prowadząc samodzielne działania SEO? Przede wszystkim warto obserwować, a także udzielać się w roli eksperta na blogach, forach oraz w branżowych social mediach. W ten sposób zwiększymy rozpoznawalność brandu, a tam, gdzie to możliwe, do merytorycznego i wyczerpującego komentarza dodamy również odnośnik do naszej witryny.

 

Jakie działania powierzyć specjalistom SEO?

Płatne działania link buildngowe, jeśli nie mamy w nich doświadczenia, lepiej zlecić freelancerowi lub agencji. Bez odpowiedniej wiedzy i narzędzi trudno zweryfikować, czy zainwestowane pieniądze przyniosą adekwatny rezultat.

Konsultacji ze specjalistą wymagają też elementy związane z technicznym SEO. Jeśli chcemy uniknąć poważnych błędów na stronie, których konsekwencje mogą być odczuwalne przez długi czas, działania takie optymalizacja przekierowań czy zarządzanie dostępem dla robotów warto powierzyć specjaliście SEO.

Optymalizacja szybkości strony

Jeśli współpracujemy z deweloperem, we własnym zakresie możemy również wykonać optymalizację szybkości strony. Samo zmniejszenie rozmiaru grafik pozwoli nam na znaczne przyspieszenie działania witryny. Do tego możemy dodać optymalizację pod kątem UX, która przełoży się na lepszy odbiór naszej strony przez użytkowników i poprawę współczynnika konwersji.

Podsumowanie

Wiele z istotnych zmian, które przekładają się na wyniki w postaci widoczności i ruchu, możemy wprowadzić we własnym zakresie. Testowanie różnych rozwiązań i stałe monitorowanie wyników naszych działań pomoże nam w weryfikacji, które z nich się sprawdzają i przynoszą najlepsze efekty.

Kiedy chcemy optymalizować serwis, który ma już zbudowaną historię i przynosi realne zyski, bezpieczniej jest utworzyć stronę testową, gdzie będziemy sprawdzać rezultaty naszych działań, lub też skonsultować się ze specjalistą SEO. W ten sposób nie narazimy strony na trudne do odbudowania spadki.

 

Kontakt

 

SEO&Content Express 5/2020

Maj rozpoczął się dużą zmianą w algorytmie wyszukiwarki Google, więc tradycyjnie już – aby ktoś mógł zyskać, ktoś musiał stracić… Kto i prawdopodobnie dlaczego doświadczył efektów aktualizacji, a także jak COVID-19 wpłynął na wyszukiwania związane z wakacjami czy pożądane przez odbiorców treści, dowiecie się z poniższego artykułu.

 

Google may 2020 core update

Majowa aktualizacja kodu źródłowego algorytmu Google przyniosła kilka istotnych zmian. Swoim rozmachem, można już śmiało powiedzieć, że była to największa aktualizacja od zeszłego roku. Największe fluktuacje dotknęły stron dotyczących m.in. zdrowia, medycyny, żywienia czy bankowości i finansów.
Najboleśniej odczuli ją ci, którzy nie inwestowali w treści na podstronach i landing-page’ach, czyli strony z thin contentem (mało unikalne treści, automatycznie generowane, niskiej jakości). Niewykluczone, że nastąpi korekta i sytuacja się nieco ustabilizuje, ponieważ pojawiły się głosy, jakoby aktualizacja sprawiła, że w niektórych przypadkach pierwsze lub zerowe miejsca zyskały np. nieaktualizowane treści.
Tradycyjnie, ciężko przygotować się na aktualizację, a najlepszym sposobem jest po prostu dbanie o jakość strony i jej jak najlepsze zoptymalizowanie. Google robi porządki, stawiając na jakość, eksperckość i autorytet w branży.
Więcej bardziej szczegółowych informacji pod adresem: https://www.searchenginejournal.com/google-update-analysis/367604/
 

Trendy wakacyjne a COVID-19

Rafał Cała z Senuto dokonał bardzo ciekawej analizy trendów wyszukiwania związanych z wakacjami, sprawdzając jak wpłynął na nie koronawirus. Oczywiście nie powinno nikogo dziwić, że zainteresowanie zagranicznymi wyjazdami spadło niemal do zera. Niepewność sytuacji, poczucie zagrożenia i rządowe zalecenia skutecznie zniechęcają ludzi do planowania międzynarodowych wojaży. Duże wzrosty zanotowały za to “domki nad jeziorem” – dają poczucie izolacji, bezpieczeństwa. I nie ma potrzeby rozkładania parawanu.
Pełna analiza na stronie: https://www.senuto.com/pl/blog/koronawirus-turystyka/
Semahead CSS

Google wspiera mały biznes

Na fali rozpaczliwych apelów przedsiębiorców i firm stojących na skraju bankructwa w związku z sytuacją epidemiczną, Google uruchomiło nową funkcjonalność w zakładce Moja Firma. Można dodać do swojej głównej wizytówki informacje o darowiznach lub kartach podarunkowych, które pomogą biznesowi przetrwać czas zamknięcia. Dla klientów to możliwość wsparcia swoich ulubionych przedsiębiorstw. Na ten moment, przy przekazywaniu darowizn, Google współpracuje z PayPalem i GoFundMe. Przedsiębiorca, który chce skorzystać z tej funkcji, musi mieć zweryfikowane konto na jednej z tych platform.
Informacje jak i kto może skorzystać pod linkiem: https://support.google.com/business/answer/9872059

Chrome robi porządki w Twoich kartach stron

Nowość przydatna w pracy i w domu. Google mówi, że dla wszystkich, ale umówmy się, bardziej dla tych, którzy nie znają umiaru w ilości otwartych jednocześnie kart ? Od 13 maja istnieje możliwość otagowania każdej karty i połączenia je w grupy. Te można nazywać po swojemu i przypisać im ulubione kolory. Jeżeli jesteś więc osobą, która uwielbia robić wiele rzeczy naraz i przerzucać się między jedną a drugą otwartą stroną – to rozwiązanie dla Ciebie.
Jak to zrobić? Instrukcja w linku poniżej.
https://www.blog.google/products/chrome/manage-tabs-with-google-chrome/
 

CONTENT MARKETING

 

Jaki content tworzyć w czasie epidemii?

Ostatni czas dla prawie całego świata (z wyjątkiem Antarktydy) był bardzo specyficzny. Dużo contentu mozolnie przygotowywanego przez wcześniejsze miesiące stało się bezużyteczne. Jeżeli tworzysz treści dla którejś z branż mocno dotkniętych przez COVID-19, warto zapoznać się z poniższym materiałem.
Dowiesz się z niego, że np. w turystyce warto większy nacisk położyć na kwestię ubezpieczeń; warto doradzać w zakresie pracy zdalnej; promocje w e-commerce mają się lepiej niż kiedykolwiek; w kontekście zdrowia królują sposoby na wzmocnienie odporności.
Niezależnie od branży, w jakiej piszesz treści – staraj się przekazywać dużo pozytywnej energii i budujących treści!
https://moz.com/blog/what-readers-want-during-covid19

Zwięźle i na temat czy raczej długo i dogłębnie?

Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. Warto je jednak sobie zadać zawsze przed rozpoczęciem tekstu. Pierwszą zależną odpowiedzi jest odbiorca. Jeżeli kierujesz swoją treść do szerokiego grona, na przykład podając wskazówki co należy zabrać ze sobą idąc w góry tekst powinien być krótki i zwięzły, najlepiej w formie listy. Odbiorcą jest zapewne niedzielny, okazjonalny turysta, który wybiera się pierwszy raz i pragnie gotowych rozwiązań.
Natomiast jeżeli piszesz specjalistyczny tekst dla profesjonalistów, którzy podstawy mają w małym palcu, i planują wyprawę w Himalaje – dla nich tekst może być długi. Najlepiej osadzony w konkretnej historii, ukazującej wydarzenia, z którymi dotychczas się nie zetknęli. Taki odbiorca ma sporo czasu na planowanie, a co za tym idzie na wertowanie dużych ilości treści.
Więcej cennych porad w temacie na stronie: https://contentmarketinginstitute.com/2020/04/long-form-content/

 

Kontakt

Jak "podglądać" konkurencję? Poznaj 4 niezbędne narzędzia specjalisty SEO

Prowadząc działania SEO, nieustannie musimy oglądać się za plecy, aby nie stracić wypracowanej pozycji. Jeżeli jeszcze nie brylujemy w wynikach wyszukiwania, warto podpatrywać tych lepszych, aby w przyszłości im dorównać. Wiedzą o tym specjaliści SEO, a tym bardziej twórcy i deweloperzy programów umożliwiających porównywanie własnych stron z konkurencją. Zapoznaj się z kilkoma narzędziami, które ułatwią Ci stałe monitorowanie biznesowych rywali.

 
Z tego artykułu dowiesz się jak:
zorganizować proces analizy konkurencji,
sprawdzić słowa kluczowe i linki konkurencji,
używać SEO do analizy konkurencji,
uporządkować dane zebrane podczas analizy konkurencji.
 

Zdemaskuj swoich konkurentów!

Kiedy już wcielimy się w rolę szpiega, musimy ustalić, kogo będziemy podglądać. Określenie konkurencji jest pierwszym krokiem, który należy wykonać. W tym zadaniu mogą nam pomóc rozmaite narzędzia SEO, ale najlepiej zacząć od podstawowych czynności. Przede wszystkim, należy określić branżę, w której działamy. Na początku nawet tak szerokie określenie jak „branża hotelarska” czy „branża meblowa” będą wartościowe i poprowadzą nas w kierunku szczegółowych selekcji.
Warto też zastanowić się, jaki zasięg  i charakter ma nasz biznes oraz kto stanowi grupę docelową. Jeżeli prowadzimy lokalną piekarnię, to najlepiej skupić się na konkurencji, która działa w okolicy. Szukanie konkurentów działających na drugim końcu Polski i podejmowanie z nimi walki mija się z celem. Dlaczego? Po pierwsze, pewne usługi są realizowane tylko w określonym zasięgu – chleb transportowany z Rzeszowa do Szczecina straci świeżość, zanim dotrze do klientów. Po drugie, do walki o miejsca w wyszukiwarce stajemy na gorszej pozycji – algorytmy Google promują biznesy lokalne w wynikach wyszukiwania. Sprawia to, że na rynku szczecińskim, łatwiej będzie dotrzeć do klienta piekarzowi ze Szczecina i okolic – niż temu z Rzeszowa.
Określając konkurencję dla sklepów e-commerce, naszą pracę mogą ułatwić sprzedawane produkty. Wystarczy wyszukać je w Internecie i sprawdzić, kto – oprócz nas – nimi handluje. Jeżeli prowadzimy sklep z męskim obuwiem sportowym, warto wiedzieć, że nie tylko sklepy o tak zawężonym asortymencie z nami konkurują. Musimy też zwrócić uwagę na sklepy sportowe, obuwnicze, odzieżowe, ale też przejrzeć ofertę hipermarketów czy popularne marketplace’y.
Kiedy już mamy wiedzę o naszym biznesie i jego otoczeniu zewnętrznym (znamy przynajmniej poszczególne brandy naszych przeciwników na rynku) przychodzi czas na wykorzystanie niezbędnych programów i aplikacji SaaS.
Semahead CSS
 

Narzędzia SEO-szpiega


1. Ahrefs

Ahrefs to narzędzie znane prawdopodobnie każdemu specjaliście SEO, ponieważ daje dostęp do ogromnej bazy danych na temat stron internetowych pod kątem kilkunastu wyszukiwarek. Co może zaoferować nam to narzędzie, kiedy mówimy konkurencji „sprawdzam”?
Ahref - screen konkurenci
W zakładce „Site explorer”, w karcie wyszukiwanie organiczne, Ahrefs pokazuje ranking dziesięciu najmocniejszych konkurentów dla danej strony. Warto zapisać te adresy i bliżej im się przyjrzeć.
W tej samej zakładce („Site explorer”) jedną z funkcjonalności jest strona „Konkurencyjne domeny”. Pozwala ona na porównanie żądanej strony z konkurencją, którą znaleźliśmy wcześniej w karcie „Wyszukiwanie organiczne”.
Ahref - konkurujące domeny
Narzędzie mierzy kilka parametrów, według których możemy pogrupować słowa kluczowe i dokonać ich porównania. Są to m.in.: potencjał fraz kluczowych, trudność słowa kluczowego (keyword difficulty), liczba słów kluczowych, na które – w przeciwieństwie do strony badanej – rankują strony konkurencyjne.
Filtry (zaznaczone strzałkami) pozwalają na sprawne wyselekcjonowanie tych informacji, które są nam potrzebne do analizy. Niezaznaczony na zdjęciu filtr CPC (cost per click) nie jest szczególnie istotny z punktu widzenia SEO, gdyż nie odnosi się do ruchu organicznego. Wszystkie zaznaczone na niebiesko liczby są klikalne i pozwalają sprawnie przejść do listy słów kluczowych, reprezentowanych przez tę liczbę, a następnie wyeksportowanie ich do pliku .csv lub .xlsx.

Podobne możliwości daje podstrona „Konkurencyjne strony”. Różnica polega na tym, że odnosi się do innych stron, a nie domen, co oznacza, że za konkurencję mogą być uznane np. wpisy lub produkty w obrębie naszej domeny. W tej zakładce strona główna nike.com będzie rywalizować ze stroną nike.com/pl/mezczyzni na tych samych zasadach, co ze stronami innych brandów, np. Adidas lub Reebok.
Nieco niżej, w panelu znajduje się karta „Różnica treści”, która daje możliwość bezpośredniego porównania słów kluczowych strony – z ręcznie wpisanymi domenami konkurentów. Domyślnie Ahrefs proponuje nam analizę trzech konkurencyjnych witryn, jednak przez kliknięcie przycisku „dodaj cel” (zaznaczone strzałką), możemy rozszerzyć tę listę do dziesięciu obiektów na raz. Po kliknięciu przycisku „pokaż słowa kluczowe”, narzędzie przeniesie nas do zestawienia tych słów, na które rankuje nasza konkurencja, a o które my jeszcze nie zadbaliśmy. Tak przygotowaną listę można przefiltrować lub w niezmienionej formie wyeksportować, jak uprzednio – do pliku.
Różnica treści
Różnica treści
W zakładce „Porównanie domen” (dostępnej po kliknięciu przycisku Więcej w panelu u góry strony), Ahrefs udostępnia zestawienie danych dla maksymalnie pięciu dowolnie wybranych witryn. To, co widzimy po wpisaniu adresu w „Site explorer” (czyli domain ranking, profil i pochodzenie linków, liczba przekierowań itd.), wyświetla się tutaj w formie tabeli dla kilku adresów, które chcemy porównać. Wystarczy rzut oka na liczby i już wiemy, co wymaga poprawy.
Ahref - porównanie domen
Ahrefs może nas też istotnie wspomóc w budowaniu i realizacji strategii linkbuildingowej. Wyszpiegowanie za pomocą tego narzędzia profilu i pochodzenia linków, prowadzących do konkurencji, da nam świadomość, z jakich źródeł korzystają nasi biznesowi rywale i wskaże, gdzie my możemy poszukać wsparcia w tym zakresie. Skoro właściciele jakiejś strony uznali, że warto dodać link do witryny naszej konkurencji, to może uznają nasze treści za równie interesujące. Informacje o linkach prowadzących do naszej konkurencji znajdziemy w zakładce „Profil linków” → „Linki zwrotne”.
Ahref - linki zwrotne


2. Senuto

Zespół polskich specjalistów z Senuto najwyraźniej zdaje sobie sprawę, jak ważne w SEO jest nieustanne analizowanie rywali na rynku. W tym celu platforma oferuje narzędzie o nazwie… „Analiza konkurencji”. Pozwala ona na porównanie żądanej witryny z jedną, dwiema lub trzema konkurencyjnymi.
Senuto - analiza konkurencji
Na początku wybieramy, jakie wspólne frazy kluczowe chcemy porównać. Te, na które rankujemy my oraz te, na które rankują biznesowi rywale. Po wpisaniu domen, które chcemy porównać, ustawieniu filtrów i kliknięciu przycisku porównaj, zobaczymy listę fraz i pozycji, które zajmują porównywane witryny. Dane można posortować według potencjału (rosnąco lub malejąco) i wyeksportować do pliku.
Senuto - konkurencja
Jest też inny sposób na to, jak sprawdzić słowa kluczowe konkurencji. W zakładce „Analiza widoczności” Senuto zaprezentuje nam w formie wykresu, jak radzimy sobie z frazami na tle stron, które algorytm uznał za najbardziej zbliżone do naszej.
Senuto - konkurencja


3. Screaming Frog

Kiedy już wiemy, z kim i o co chcemy walczyć, wtedy wskakuje ona, cała na biało, rechocząc w kilku językach: HTML, JavaScript, CSS i innych – Żaba Screaming Frog. Narzędzie nie porówna danych samo, ale dostarczy pełnej wiedzy o witrynie przeciwnika. Wystarczy wpisać adres domeny, którą chcemy wyświetlić i poczekać kilkanaście minut (lub dłużej, przy stronach o większych zasobach). Następnie, otrzymamy wygenerowany raport ze wszystkimi szczegółami na temat prześwietlanej witryny. Dane są przedstawiane w postaci liczbowej, procentowej i na wykresach. Tak obszerny materiał może przyprawić o ból głowy kogoś, kto stawia pierwsze kroki w SEO, ale wprawiony specjalista szybko „skuma”, które informacje mogą być odpowiedzialne za pozycję w SERP i zobaczy, jakie braki pod kątem optymalizacji on-site ma względem konkurencji jego strona.
Screaming Frog
Jedną z zalet programu jest możliwość szybkiego wyłowienia podstron, które są problematyczne z punktu widzenia SEO. Przykładowo, po przecrawlowaniu strony przez robota, będziemy mogli: odfiltrować adresy z za długim tagiem title, grafiki, które nie zawierają atrybutu alt, zduplikowane nagłówki, uszkodzone linki i wiele więcej.
Screaming Frog pozwala na zapisywanie crawla strony, aby nie trzeba było czekać na ponowne prześwietlanie za każdym razem, kiedy wyłączymy program. Wygenerowane dane można oczywiście wyeksportować, co również jest przydatne w kontekście ich późniejszej segregacji i selekcji.
SEO spider


4. SERP Google

Jakkolwiek banalnie to zabrzmi, warto obserwować wyniki wyszukiwań Google. Aby jednak robić to efektywnie, warto wiedzieć, na co zwracać uwagę. Pierwszy sposób analizy konkurencji z wykorzystaniem strony wyników wyszukiwania jest dosyć mozolny i czasochłonny. Po przygotowaniu listy fraz kluczowych, które są dla nas istotne, należy wpisywać po kolei każdą z nich w Google. Następnie, ręcznie przeglądać strony rywali zajmujących topowe i zbliżone do naszej pozycje, notując spostrzeżenia do późniejszej analizy. Ten sposób polecam w przypadku, gdy do sprawdzenia mamy niewiele fraz i możemy pozwolić sobie na pewien margines błędu. Dla zwiększenia wiarygodności wyników należy zadbać o zminimalizowanie personalizacji wyników. Wyczyścić uprzednio pliki cookies i wylogować się ze swojego konta Google lub prościej: uruchomić przeglądarkę w trybie incognito. Miejmy na uwadze, że ze względu na inne czynniki rankingowe, np. lokalizację, nigdy nie osiągniemy w pełni obiektywnych wyników.
SERP Google
SERP będzie dobrym źródłem informacji jeszcze na poziomie określania konkurencji, o czym była mowa we wcześniejszej części artykułu. Zamiast spacerować po galerii handlowej i spisywać nazwy sklepów obuwniczych, odzieżowych itd., warto użyć samego Google’a i jego operatorów wyszukiwania. Na przykład, wpisanie hasła intitle:nike air max 90 zwróci nam wszystkie strony, których title zawiera podaną frazę. Natomiast, related:nike.com pokaże nam witryny, które Google uważa za podobne do nike.com. Operatorów jest więcej i możemy dowolnie nimi żonglować, w zależności od tego, jakie dane chcemy pozyskać. Więcej o operatorach możecie przeczytać w Centrum pomocy Google.
Jak widać, z Google również można sporo dowiedzieć się o swoich przeciwnikach na rynku. Dodatkowo jest to najwygodniejsze narzędzie do analizy konkurencji – nie musimy niczego instalować, logować się i co najważniejsze – płacić.
 

Tonę w danych – i co dalej?


Zebranie informacji o konkurencji to tak naprawdę dopiero początek jej analizy.
Do tego momentu zrobiliśmy sporo, ale wciąż niewiele z tego wynika. Kolejnym krokiem powinno być odpowiednie posegregowanie pozyskanego materiału. Z chaosu informacji należy wyodrębnić te, które są nam najbardziej potrzebne. Powinniśmy określić, którymi danymi powinniśmy się zająć najszybciej i odpowiednio je podzielić. Panuje tu pewna dowolność, ale można skorzystać z któregoś z poniższych sposobów podziału danych:
odnoszących się do on-site (zawartych w kodzie źródłowym strony) i off-site (jak np. profil linków, dane dotyczące słów kluczowych konkurencji itd.),
dotyczących poszczególnych podstron: odsłon produktowych, kategorii, strony głównej, innych,
dane contentowe, deweloperskie, marketingowe, inne.
Mając tak przygotowane informacje, możemy głębiej się nad nimi pochylić. Nawet najbardziej wnikliwa analiza nie przyniesie efektów, jeśli nie wyciągniemy odpowiednich wniosków. W czym jesteśmy lepsi, a w czym gorsi od naszych rywali? Co może najmocniej decydować o różnicy w pozycjach w wynikach wyszukiwania? Co wymaga najpilniejszej optymalizacji? Jaki budżet będzie potrzebny, aby wprowadzić zmiany? Kiedy będziemy mogli zacząć je wprowadzać lub zlecać?
Kiedy odpowiemy na wszystkie te pytania, będziemy mogli ustalić plan działania, dzięki któremu konkurencja poczuje nasz oddech na plecach lub zostanie daleko w tyle.
 

Podsumowanie

Analizowanie konkurencji jest zajęciem wymagającym i czasochłonnym, powinno ono być procesem ciągłym, by być na bieżąco na naszym rynku. Pomocne mogą być rozmaite – opisane wyżej – narzędzia SEO. Większość z nich wymaga pobrania programu na dysk lub zakupu abonamentu, ale oferuje też darmowy okres próbny. Rozluźnienie w kwestii analizy konkurencji może nas kosztować utratę pozycji w Google, a zatem – konkretnych pieniędzy. Z kolei, uważne monitorowanie i ciągłe wprowadzanie ulepszeń na podstawie analizowanych stron zapewni nam spokój a w dłuższej perspektywie – lepszą widoczność w Google. Jeżeli marketing digitalowy jest tortem, z którego każdy dostaje po kawałku, zadbajmy o to, aby nie przyjść po imprezie, gdy zostaną same okruszki po naszych rywalach.
Potrzebujesz pomocy w swoich działaniach SEO? Nie zwlekaj – skontaktuj się z nami!

Kontakt

Nowinki SEO i CM 7/2019

 

Czy wiedzieliście, że blisko połowa wyszukiwać w Google kończy się brakiem kliknięcia? Zastanawiacie się, jak będą wyglądały zakupy w 2030 roku? Myśleliście kiedyś nad tym, jak wygląda ocena linków? To tylko trzy pytania na które poznacie odpowiedź z lektury najnowszych nowinek SEO i content marketingowych. Zobaczcie, co ciekawego wydarzyło się w ostatnim czasie.

 

NOWINKI SEO

 

Zmiany w robots.txt

Google wprowadza zmiany w robots.txt: od września 2019 przestanie wspierać wprowadzane w pliku dyrektywy, takie jak crawl-delay, nofollow i noindex. Zaleca natomiast, aby wyłączać stronę z indeksacji przez umieszczenie noindex w metatagu w kodzie strony, kody odpowiedzi 404 i 410, zablokowanie witryny hasłem lub za pośrednictwem Search Console. Zmiany są związane z dążeniem Google do unormowania protokołu REP, czyli powszechnie używanego, ale jak dotąd nieformalnego standardu komunikacji pomiędzy crawlerami, a stronami internetowymi. W tym celu Google upubliczniło kod parsera, czyli oprogramowania przetwarzającego plik robots.txt. Oficjalne informacje na ten temat można znaleźć tutaj

20 zasad oceny linków

Moz.com opublikowało zestawienie 20 zasad oceny linków – niektóre z nich zostały potwierdzone przez Google, inne natomiast są wynikiem doświadczeń i testów SEOwców. Na co warto zwrócić uwagę przy planowaniu strategii link buildingu? Moz wskazuje na takie czynniki, jak popularność strony, z której prowadzą odnośniki, miejsce, w jakim znajduje się link na stronie czy odpowiedni anchor text. Infografiki z zasadami oceny linków są dostępne pod tym adresem

49% wyszukiwań w Google kończy się brakiem kliknięcia

Według badań sprawdzających jak rozkładają się kliknięcia w wynikach wyszukiwania w pierwszym kwartale 2019 roku, prawie 49% zapytań wpisywanych w wyszukiwarkę nie skutkowało żadnym klikiem. Jest to o 12% więcej niż wykazały analogiczne badania przeprowadzone w 2016 roku. Oznacza to, że coraz większej liczbie użytkowników wystarcza informacja, którą otrzymują na stronie SERP. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.

 

Frazy z niewielkim potencjałem wyszukiwania – dlaczego warto ich używać?

 

Słowa kluczowe o niskim potencjale nie zapewnią napływu tysięcy nowych użytkowników miesięcznie, ale nie znaczy to, że nie warto uwzględniać ich w strategii SEO. Treść zoptymalizowana pod mniej popularne frazy trafia do mniejszej liczby odbiorów, których jednak łatwiej przekształcić z użytkowników w klientów. Wskazówki, w jaki sposób wykorzystać potencjał niszowych słów kluczowych są dostępne w tym artykule.

3 200 zmian w wyszukiwarce w ciągu roku

3 200 – tyle zmian w wyszukiwarce wprowadziło Google w ostatnim roku. Dla porównania – w 2010 roku wdrożono 350–400 takich modyfikacji. Informacja ta pojawiła się w obszernym poście na blogu Google. Potentat z Mountain View mówi w nim o tym, w jaki sposób dba o to, aby wyniki otrzymywane na stronie SERP były użyteczne i zgodne z intencjami użytkowników. Tego zagadnienia dotycyz dotyczy duża część ubiegłorocznych aktualizacji. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Export GURU - baner

 

 

NOWINKI CONTENT MARKETINGOWE

 

Skuteczna personalizacja w B2B i w B2C

 

Skuteczne działania content marketingowe w sektorze B2B powinny budować rozpoznawalność marki przez kreowanie jej eksperckiego wizerunku. W B2C natomiast liczy się to, by skłonić klientów do powrotu i ponownego zakupu. W związku z tym w każdym przypadku konieczne jest posłużenie się różnymi narzędziami i kanałami komunikacji. Z zasadniczymi różnicami między strategią content marketingową w B2B i B2C można zapoznać się, pobierając opublikowany przez Marketerpuls.pl raport „Automatyzacja i personalizacja w marketingu i e-commerce 2019„.

Jak będą wyglądały zakupy w 2030 roku?

Jakie są oczekiwania klientów co do zakupów w przyszłości? Jak zmieni się rola urządzeń mobilnych na ścieżce zakupowej? Co będzie wpływać na lojalność użytkowników wobec sprzedawców i marek? Kluczem do odpowiedzi na te pytania jest digitalizacja. Więcej szczegółów można znaleźć w raporcie Comarchu, w którym zawarto przewidywania dotyczące zachowania konsumentów w przyszłości. Raport jest dostępny pod tym adresem.

]]>

 

SEO&Content Express 7/2019

 

Czy wiedzieliście, że blisko połowa wyszukiwać w Google kończy się brakiem kliknięcia? Zastanawiacie się, jak będą wyglądały zakupy w 2030 roku? Myśleliście kiedyś nad tym, jak wygląda ocena linków? To tylko trzy pytania na które poznacie odpowiedź z lektury najnowszych nowinek SEO i content marketingowych. Zobaczcie, co ciekawego wydarzyło się w ostatnim czasie.

 

NOWINKI SEO

 

Zmiany w robots.txt

Google wprowadza zmiany w robots.txt: od września 2019 przestanie wspierać wprowadzane w pliku dyrektywy, takie jak crawl-delay, nofollow i noindex. Zaleca natomiast, aby wyłączać stronę z indeksacji przez umieszczenie noindex w metatagu w kodzie strony, kody odpowiedzi 404 i 410, zablokowanie witryny hasłem lub za pośrednictwem Search Console. Zmiany są związane z dążeniem Google do unormowania protokołu REP, czyli powszechnie używanego, ale jak dotąd nieformalnego standardu komunikacji pomiędzy crawlerami, a stronami internetowymi. W tym celu Google upubliczniło kod parsera, czyli oprogramowania przetwarzającego plik robots.txt. Oficjalne informacje na ten temat można znaleźć tutaj.

20 zasad oceny linków

Moz.com opublikowało zestawienie 20 zasad oceny linków – niektóre z nich zostały potwierdzone przez Google, inne natomiast są wynikiem doświadczeń i testów SEOwców. Na co warto zwrócić uwagę przy planowaniu strategii link buildingu? Moz wskazuje na takie czynniki, jak popularność strony, z której prowadzą odnośniki, miejsce, w jakim znajduje się link na stronie czy odpowiedni anchor text. Infografiki z zasadami oceny linków są dostępne pod tym adresem.

49% wyszukiwań w Google kończy się brakiem kliknięcia

Według badań sprawdzających jak rozkładają się kliknięcia w wynikach wyszukiwania w pierwszym kwartale 2019 roku, prawie 49% zapytań wpisywanych w wyszukiwarkę nie skutkowało żadnym klikiem. Jest to o 12% więcej niż wykazały analogiczne badania przeprowadzone w 2016 roku. Oznacza to, że coraz większej liczbie użytkowników wystarcza informacja, którą otrzymują na stronie SERP. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.

 

Frazy z niewielkim potencjałem wyszukiwania – dlaczego warto ich używać?

 

Słowa kluczowe o niskim potencjale nie zapewnią napływu tysięcy nowych użytkowników miesięcznie, ale nie znaczy to, że nie warto uwzględniać ich w strategii SEO. Treść zoptymalizowana pod mniej popularne frazy trafia do mniejszej liczby odbiorów, których jednak łatwiej przekształcić z użytkowników w klientów. Wskazówki, w jaki sposób wykorzystać potencjał niszowych słów kluczowych są dostępne w tym artykule.

3 200 zmian w wyszukiwarce w ciągu roku

3 200 – tyle zmian w wyszukiwarce wprowadziło Google w ostatnim roku. Dla porównania – w 2010 roku wdrożono 350–400 takich modyfikacji. Informacja ta pojawiła się w obszernym poście na blogu Google. Potentat z Mountain View mówi w nim o tym, w jaki sposób dba o to, aby wyniki otrzymywane na stronie SERP były użyteczne i zgodne z intencjami użytkowników. Tego zagadnienia dotycyz dotyczy duża część ubiegłorocznych aktualizacji. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

 

NOWINKI CONTENT MARKETINGOWE

 

Skuteczna personalizacja w B2B i w B2C

 

Skuteczne działania content marketingowe w sektorze B2B powinny budować rozpoznawalność marki przez kreowanie jej eksperckiego wizerunku. W B2C natomiast liczy się to, by skłonić klientów do powrotu i ponownego zakupu. W związku z tym w każdym przypadku konieczne jest posłużenie się różnymi narzędziami i kanałami komunikacji. Z zasadniczymi różnicami między strategią content marketingową w B2B i B2C można zapoznać się, pobierając opublikowany przez Marketerpuls.pl raport „Automatyzacja i personalizacja w marketingu i e-commerce 2019„.

Jak będą wyglądały zakupy w 2030 roku?

Jakie są oczekiwania klientów co do zakupów w przyszłości? Jak zmieni się rola urządzeń mobilnych na ścieżce zakupowej? Co będzie wpływać na lojalność użytkowników wobec sprzedawców i marek? Kluczem do odpowiedzi na te pytania jest digitalizacja. Więcej szczegółów można znaleźć w raporcie Comarchu, w którym zawarto przewidywania dotyczące zachowania konsumentów w przyszłości. Raport jest dostępny pod tym adresem.

400 Power Words, które poprawią CTR Twoich reklam

 

Chcesz poprawić konwersje reklam bez poświęcania mnóstwa czasu na testy? Badania pokazują, że użycie Power Words, powoduje wzrost współczynnika konwersji o 12%. Poniżej prezentujemy listę 400 słów, które użyte w reklamie z pewnością podniosą jej skuteczność.

 

CZYM SĄ POWER WORDS?

To słowa, które wprawieni copywriterzy używają do wywołania określonej reakcji psychologicznej lub emocjonalnej. Nazywane są „słowami mocy”, ponieważ są tak przekonujące, że ludzie nie mogą się oprzeć ich wpływowi.

Mogą zmotywować użytkownika do podjęcia określonej akcji. Sprawdzą się w reklamach Google Ads, Facebook Ads, ale i znajdą zastosowanie w nagłówkach postów, tytułów mailingów, CTA czy na stronie jako zachęta do zakupu. Są niewątpliwie najszybszym i najłatwiejszym sposobem zwiększenia współczynnika konwersji.

Poniżej prezentujemy 400 Power Words, które możesz stosować w swoich działaniach promocyjnych, aby zwiększyć skuteczność przekazów marketingowych i doprowadzić do konwersji.

5 najskuteczniejszych słów mocy:
• Nowy
• Za darmo
• Wyobraź sobie
• Ponieważ
• Natychmiast

Więcej na temat tworzenia skutecznych treści, przeczytasz w artykule o tworzeniu infografik oraz w ebooku „10 przykazań webwritingu”.

 

SŁOWA CHCIWOŚCI

Chciwość jest naturalną ludzką tendencją do chęci posiadania większej ilości rzeczy, niż potrzebujemy. Poniższe słowa odwołują się do chęci posiadania i sprawiają, że coś brzmi bardziej wartościowo.

Bogaty Dodatkowy Duży
Ekonomiczny Ekskluzywny Eksplodować
Finalny Gotówka Kończy się
Luksusowy Miliard Nagroda
Najlepiej Największy Natychmiast
Nie przegap okazji Niedrogi Nigdy więcej
Nowy Obniżka Ograniczony
Okazja Ostateczny Ostateczny termin
Ostatnia szansa Oszczędny Oznaczone
Pierwszy Podaruj Podczas gdy trwają
Podwójnie Pośpiech Potroić
Premia Premiera Prezent
Przed Przypływ Pula
Skarb Solidny Specjalny
Szczęście Szcześciocyfrowa Szybki
Tani Teraz Uczta
Wartość Więcej Wygasa
Wyprzedaż wkrótce się kończy Zapisać Zapłać zero złotych
Zarabiaj pieniądze Zniżka Zredukowany
Zysk    

 

Przykład:
Szybka obniżka cen. Nie przegap okazji, by załapać się na 50% wyprzedaż. Zobacz teraz!

 

 

SŁOWA CIEKAWOŚCI

Naukowcy twierdzą, że ciekawość jest naturalnie występującym pragnieniem, które po prostu musi być zaspokojone, podobnie jak zaspokajamy głód poprzez jedzenie lub pragnienie poprzez picie. Użyj słów, które wywołują ciekawość w nagłówkach i tekstach sprawią, że reklamom nie będzie można się oprzeć.

Bądź pierwszy Bezcenny Cenzurowane
Ciekawy Ciemny Czarna lista
Czarny rynek Dziwny Godny uwagi
Kontrowersyjny Mało znany Mity
Nie do wiary Nieautoryzowany Nielegalny
Nieodkryty Nieoficjalny Niespotykany
Nieuchwytny Niewiarygodnie Niewyjaśniony
Niewypowiedziany Niezadbany Nieznany
Niezwykły Odblokować Ograniczony
Oryginalny Oszałamiający Poufny
Poza granicami Prowokując do myślenia Prywatny
Sekretny Sklasyfikowany Spojler
Szalony Ściśle tajne Tajemnica handlowa
Tajniki Trzymany w tajemnicy Tylko członkowie
Tylko z zaproszeniem Ukryty Wstrząsający
Wtajemniczony Wyjątkowy Wymagany login
Wyznania Za kulisami Zadziwiający
Zakazany Zapomniany Zapowiedź
Zatuszowanie Zwariowany Zwodniczy

 

Przykład:
Poznaj sekret idealnego ciasta babki drożdżowej. Odkryj tajniki kuchni polskiej. Kup najnowszą książkę kucharską!

 

SŁOWA LENISTWA

Lenistwo to unikanie pracy: ludzie nie są zmotywowani do wykonywania więcej niż absolutna minimalna praca, aby osiągnąć swoje cele online. Poniżej słowa, które pozwalają ułatwić życie użytkowników, tak aby nie natrudzili się zbytnio.

Bezbolesny Bułka z masłem Darmowe
Do pobrania Dostępny Dziecinnie proste
Ekonomiczny Gładko Gotowy
Jak Kompletny Kopiuj
Kraść Kroki Lista
Łatwy Minuty Nadający się do druku
Natychmiastowy Nic do tego Nie ma problemu
Nieskomplikowany Oczywisty Odporny na uszkodzenia
Podstawowy Posłuszny Prezent
Prosty Prosty jak drut Przewodnik
Raport Sam Szablon
Szczegółowy Szybki Ściągawka
Teraz na żądanie W mniej niż W rekordowym czasie
Wszechstronny Wszystko wliczone w cenę Wydajny
Wypełnij puste miejsce    

 

Przykład:
16 śmiesznie prostych sposobów, na pozyskanie więcej subskrybentów w mniej niż 5 minut.

 

SŁOWA POŻĄDANIA

Pożądanie jest zwykle uważane za seksualne, ale w rzeczywistości jest to tylko intensywne pragnienie każdego przedmiotu. Kiedy pożądamy czegoś, pragniemy tego tak bardzo, że przestajemy myśleć racjonalnie. Zobacz, jakie zwroty rozbudzają apetyt.

Apetyczny Bez cenzury Bezładny
Bezwstydny Charyzmatyczny Droczyć się
Dziki Egzotyczny Fascynujący
Grzeszny Hipnotyczny Intrygujący
Kuszący Magnetyczny Nachalny
Namiętny Niegrzeczny Obsesyjny
Pobudzający Pociągający Porywający
Pragnienie Prowokacyjny Przyjemny
Samotny Skandaliczny Swawolny
Śliczny Uderzający Ujmujący
Uroczy Urzekający Zakazany
Zdumiewające Zmysłowy Zniewalający
Żądza    

 

Przykład:
25 dziwnych faktów na temat seksu, których prawdopodobnie nie znałeś.

 

SŁOWA PRÓŻNOŚCI

Możesz nie uważać się za „próżnego”, jednak naukowcy odkryli, że próżność jest jedną z głównych sił napędowych, które prowadzą do decyzji o zakupie. Faktem jest, że kupujemy rzeczy ze względu na to, jak postrzegamy siebie i innych. Użyj tych zwrotów, aby pokazać, w jaki sposób Twoja oferta sprawi, że odbiorca będzie czuł się bardziej atrakcyjny.

Atrakcyjny Bohater Cudowny
Dopingować Dzielny Elegancki
Elitarny Epicki Geniusz
Godny uwagi Inspirujący Jasny
Legendarny Luksusowy Magiczny
Mądry Nachalny Nadludzki
Niepokonany Niesamowity Nieustraszony
Nokaut Odnoszący sukcesy Odważny
Olśniewający Optymistyczny Ostateczny
Oszałamiający Oślepiający Piękny
Podbić Podnieść Pokonać
Przystojny Pyskaty Rewelacyjny
Robienie pieniędzy Silny Skopać tyłek
Skuteczny Spektakularny Sprytny
Szczęka opada Szczęściarz Szczęśliwy
Śmiały Ty Uradowany
Wspaniały Wzmacniać Zaczarować
Zamożny Zdumiewający Znaczny
Znakomity Zwycięstwo  

 

Przykład:
Odnieś sukces w internecie. Zapisz się na szkolenie i dowiedź się jak zostać geniuszem Google Ads.

 

SŁOWA ZAUFANIA

Niezależnie od tego, czy piszesz posty na blogu, tworzysz formularze rejestracyjne, wysyłasz e-maile, czy ulepszasz strony produktów, prawdziwym celem tych działań jest budowanie zaufania między konsumentem a marką. Użyj poniższych fraz, aby przyspieszyć proces budowania zaufania.

Akredytowany Anonimowy Anuluj w dowolnym momencie
Atestowany Autentyczny Autorytet
Badania Badania pokazują Bez ryzyka
Bez zobowiązań Bezpieczeństwo Bezwarunkowy
Bo Dowód Dożywotni
Ekspert Gwarantowane Na całym świecie
Najlepiej Najlepiej sprzedający się Naukowo udowodnione
Nie martw się Nieskrępowany Niezawodny
Potwierdzony Prawdziwy Profesjonalny
Prywatność Przetestowany Studiom przypadku (case study)
Szanowany Ulepszony Uznany
W pełni Według Wsparty
Wyniki Wypróbuj zanim kupisz Zapewniony
Zapłać zero Zatwierdzony Zweryfikować
Zwrot Zwrot pieniędzy  

 

Przykład:
Gwarantowana satysfakcja lub zwrot pieniędzy.

 

 

SŁOWA GNIEWU

Gniew ma ogromny wpływ na nasze postrzeganie, rozumowanie i decyzje. To czyni nas nieracjonalnymi, co może prowadzić do wyborów, które w rzeczywistości nie mają wpływu na to, co początkowo nas rozzłościło.

Wzbudzanie emocji wśród klientów jest złym pomysłem, gdy gniew jest nakierowany na Ciebie i Twoją markę. Może być jednak skuteczny, gdy jest skierowany na coś innego, opisuje problem z jakim zmaga się Twój odbiorca lub co go irytuje. Zastosuj słowa mocy by opisać jego stan, a następnie dostarcz mu rozwiązanie.

Arogancki Bandyta Bezwzględny
Brutalny Chciwy Chory i zmęczony
Denerwować Głupie gadanie Gwałtowny
Irytować Karać Kipieć
Kłamstwo Krzywy Marnotrawstwo
Mieszać Nadużycie Najgorszy
Nie dobrze Niedorzeczny Nienawidzić
Nieprzyjemny Obrzydliwy Oburzający
Odrażający Ofiara Pobić
Podstępny Powstrzymałem się Przegrany
Ranny Skorumpowany Skradanie się
Słaby Smród Snobistyczny
Sprowokować Strach Tchórz
Tyran Wrogi Wykorzystać
Zepsuł się Zło Złośliwy
Zmasakrować Zmiażdżyć Zmniejszać
Żałosny    


 

Przykład:
Czujesz się chory i zmęczony? Denerwuje Cię wiecznie zatkany nos? Nie bądź ofiarą grypy! Nie marnuj czasu i poznaj nasze produkty na przeziębienie

 

SŁOWA STRACHU

Strach jest prawdopodobnie najpotężniejszym ze wszystkich motywatorów. Ten pierwotny instynkt zapewnia nam bezpieczeństwo, dzięki czemu żyjemy.

Jeśli chcesz zainspirować swoich czytelników do podjęcia działań – bez względu na to, czy udostępnisz swój wpis na blogu czy chcesz nakłonić do zakupu – użyj fraz bazujących na strachu, aby pokazać co może się wydarzyć, jeśli tego nie zrobią. Nie zapomnij zapewnić użytkownikom, praktycznego rozwiązania problemu.

Apokalipsa Armagedon Atak
Blady Błąd Bolesny
Brutalny Epidemia Fatalny
Głupi Kataklizm Katastrofa
Koszmar Krwawy Kryzys
Krzyk Lotny Łatwowierny
Martwić się Mrożący krew w żyłach Niebezpieczny
Nieudolny Niszczycielski Ostrzeżenie
Oszalały Oszustwo Oślepiony
Panika Plaga Podstępny
Przerażający Pułapka Rachunek
Reakcja Rozbić Roztrzaskać
Ryzykowny Siać spustoszenie Słaby
Straszny Strzec się Śmiertelnie
Toksyczny Tragedia Udusić
Ukierunkowanie Uraz Uwaga
Włamać się Zagrożenie Zatruć
Zawieść Zawstydzić Ząbkowanie
Zemsta Zniszczyć  

 

Przykład:
Plaga komarów terroryzuje Twój dom? Sprawdź środek odstraszający owady.

 

 
Jakie są Twoje ulubione Power Words? Czy możesz pomyśleć o kilku, których przegapiliśmy? Daj nam znać w komentarzach!

Opracowane na podstawie:
https://optinmonster.com/700-power-words-that-will-boost-your-conversions/
https://sumo.com/stories/power-words
https://sumo.com/stories/power-words

Nowinki SEO i CM 6/2019

Aktualizacja głównego algorytmu wyszukiwarki, moblie first-indexing dla nowych domen oraz nowy wygląd paska wyszukiwarki Google to tylko trzy z wielu nowości, które w ostatnim czasie pojawiły się w świecie SEO i Content Marketingu. Co jeszcze ciekawego działo się w ostatnich tygodniach? Dowiecie się tego w dalszej części artykułu. 

Czerwcowa aktualizacja algorytmu

2 czerwca Google ogłosiło na Twitterze, że następnego dnia rozpocznie się update głównego algorytmu wyszukiwarki. Chociaż informacje o zmianach w rdzeniu algorytmu pojawiały się zwykle po ich wprowadzeniu, tym razem Google zdecydowało się uprzedzić o nadchodzącej aktualizacji. Jej wdrażanie trwało do soboty 8 czerwca i spowodowało spore przetasowania w wynikach wyszukiwania. Analizę skutków czerwcowej aktualizacji wraz z listą największych wygranych i przegranych June 2019 Core Update można znaleźć tutaj

Diversity update: maksymalnie dwa wyniki dla domeny na stronie SERP

Aktualizacja głównego algorytmu to nie jedyna duża zmiana, jaką w czerwcu wprowadziło Google. W tym samym czasie wdrożono także Diversity update, czyli aktualizację dotyczącą liczby wyników wyszukiwania dla jednej domeny. W celu zdywersyfikowania wyświetlanych domen Google pokaże maksymalnie dwa wyniki dla jednej domeny w SERPie. Jest to dobra wiadomość dla stron, które walczą o widoczność z największymi serwisami – po wdrożeniu Diversity update mają większe szanse na zajęcie wysokich pozycji na frazy, na które do tej pory wyświetlało się kilka wyników pochodzących z jednej domeny konkurencji. Więcej o Diversity update można przeczytać pod tym adresem.

 

 

Mobile first-indexing dla nowych domen

Od 1 lipca mobile-first indexing stanie się domyślnym sposobem indeksowania wszystkich nowych domen. Swoją decyzję Google uzasadnia tym, że większość nowo powstałych stron internetowych jest dostosowana do urządzeń mobilnych. Tylko nieznane jeszcze przez wyszukiwarkę strony zostaną automatycznie zaindeksowane przy użyciu mobile-first indexing. Starsze witryny będą nadal monitorowane i oceniane pod kątem gotowości do indeksowania mobilnego, a informacja o zmianie metody ich indeksacji pojawi się w Google Search Console. Więcej na ten temat można dowiedzieć się tutaj.

 

Nowy wygląd paska wyszukiwania Google

Google zaprezentowało nowy wygląd paska wyszukiwania na desktopie. Poszczególne kategorie – grafika, zakupy, wiadomości, mapy itd. – oprócz tekstu oznaczane są również przez reprezentujące je ikony. Wcześniej ikony w menu wyszukiwarki pojawiły się na krótko w 2011 roku. Wygląd poprzedniego i aktualnego paska wyszukiwania można porównać tutaj.

 

Tablica pierwiastków SEO 2019

Searchengineland.com zaktualizował opublikowaną po raz pierwszy w 2011 roku tablicę pierwiastków SEO, czyli listę najważniejszych czynników, które należy uwzględnić podczas optymalizacji i pozycjonowania strony. Uwzględnione w tablicy pierwiastki dotyczą zarówno elementów, które odpowiadają za sukces działań SEO, jak i negatywnych czynników osłabiających pozycję witryny. Nową wersję tablicy pierwiastków SEO można pobrać pod tym adresem.

 

Budowanie marki za pomocą infografik

Platforma BuzzSumo postanowiła zbadać, jaki typ treści jest najczęściej udostępniany w sieci. Aby to sprawdzić, przeanalizowano ponad 100 milionów kawałków treści (ang. pieces of content). Jednoznacznym zwycięzcą okazały się infografiki. W artykule https://paweltkaczyk.com/pl/jak-budowac-marke-za-pomoca-infografik/ można znaleźć kilka pomysłów, w jaki sposób wykorzystać je w komunikacji marki. O tym, jak zaprojektować angażującą odbiorców i zoptymalizowaną infografikę, pisaliśmy też na naszym blogu.

18 magicznych słów w marketingu

Jakich magicznych słów-zaklęć warto używać w swojej strategii e-marketingowej, by zaczarować klientów? Premium, Darmowy, Limitowany, Ostatnia szansa – to tylko kilka z nich. Jakie inne słowa skutecznie przyciągną ich uwagę? Pełną listę można sprawdzić pod tym adresem

 

Które z nowości są dla Was najbardziej interesujące? Dajcie znać w komentarzach. 

 

 

SEO i Content Express 6/2019

 

Aktualizacja głównego algorytmu wyszukiwarki, moblie first-indexing dla nowych domen oraz nowy wygląd paska wyszukiwarki Google to tylko trzy z wielu nowości, które w ostatnim czasie pojawiły się w świecie SEO i Content Marketingu. Co jeszcze ciekawego działo się w ostatnich tygodniach? Dowiecie się tego w dalszej części artykułu. 

Czerwcowa aktualizacja algorytmu

2 czerwca Google ogłosiło na Twitterze, że następnego dnia rozpocznie się update głównego algorytmu wyszukiwarki. Chociaż informacje o zmianach w rdzeniu algorytmu pojawiały się zwykle po ich wprowadzeniu, tym razem Google zdecydowało się uprzedzić o nadchodzącej aktualizacji. Jej wdrażanie trwało do soboty 8 czerwca i spowodowało spore przetasowania w wynikach wyszukiwania. Analizę skutków czerwcowej aktualizacji wraz z listą największych wygranych i przegranych June 2019 Core Update można znaleźć tutaj.

Diversity update: maksymalnie dwa wyniki dla domeny na stronie SERP

Aktualizacja głównego algorytmu to nie jedyna duża zmiana, jaką w czerwcu wprowadziło Google. W tym samym czasie wdrożono także Diversity update, czyli aktualizację dotyczącą liczby wyników wyszukiwania dla jednej domeny. W celu zdywersyfikowania wyświetlanych domen Google pokaże maksymalnie dwa wyniki dla jednej domeny w SERPie. Jest to dobra wiadomość dla stron, które walczą o widoczność z największymi serwisami – po wdrożeniu Diversity update mają większe szanse na zajęcie wysokich pozycji na frazy, na które do tej pory wyświetlało się kilka wyników pochodzących z jednej domeny konkurencji. Więcej o Diversity update można przeczytać pod tym adresem.

 

Mobile first-indexing dla nowych domen

Od 1 lipca mobile-first indexing stanie się domyślnym sposobem indeksowania wszystkich nowych domen. Swoją decyzję Google uzasadnia tym, że większość nowo powstałych stron internetowych jest dostosowana do urządzeń mobilnych. Tylko nieznane jeszcze przez wyszukiwarkę strony zostaną automatycznie zaindeksowane przy użyciu mobile-first indexing. Starsze witryny będą nadal monitorowane i oceniane pod kątem gotowości do indeksowania mobilnego, a informacja o zmianie metody ich indeksacji pojawi się w Google Search Console. Więcej na ten temat można dowiedzieć się tutaj.

Nowy wygląd paska wyszukiwania Google

Google zaprezentowało nowy wygląd paska wyszukiwania na desktopie. Poszczególne kategorie – grafika, zakupy, wiadomości, mapy itd. – oprócz tekstu oznaczane są również przez reprezentujące je ikony. Wcześniej ikony w menu wyszukiwarki pojawiły się na krótko w 2011 roku. Wygląd poprzedniego i aktualnego paska wyszukiwania można porównać tutaj.

Tablica pierwiastków SEO 2019

Searchengineland.com zaktualizował opublikowaną po raz pierwszy w 2011 roku tablicę pierwiastków SEO, czyli listę najważniejszych czynników, które należy uwzględnić podczas optymalizacji i pozycjonowania strony. Uwzględnione w tablicy pierwiastki dotyczą zarówno elementów, które odpowiadają za sukces działań SEO, jak i negatywnych czynników osłabiających pozycję witryny. Nową wersję tablicy pierwiastków SEO można pobrać pod tym adresem.

 

Nowinki content marketingowe

 

Budowanie marki za pomocą infografik

Platforma BuzzSumo postanowiła zbadać, jaki typ treści jest najczęściej udostępniany w sieci. Aby to sprawdzić, przeanalizowano ponad 100 milionów kawałków treści (ang. pieces of content). Jednoznacznym zwycięzcą okazały się infografiki. W artykule https://paweltkaczyk.com/pl/jak-budowac-marke-za-pomoca-infografik/ można znaleźć kilka pomysłów, w jaki sposób wykorzystać je w komunikacji marki. O tym, jak zaprojektować angażującą odbiorców i zoptymalizowaną infografikę, pisaliśmy też na naszym blogu.

18 magicznych słów w marketingu

Jakich magicznych słów-zaklęć warto używać w swojej strategii e-marketingowej, by zaczarować klientów? Premium, Darmowy, Limitowany, Ostatnia szansa – to tylko kilka z nich. Jakie inne słowa skutecznie przyciągną ich uwagę? Pełną listę można sprawdzić pod tym adresem.

Które z nowości są dla Was najbardziej interesujące? Dajcie znać w komentarzach. 

 

Jak efektywnie wykorzystywać dane z Planera Słów Kluczowych?

 

Rynek SEO obfituje w komercyjne narzędzia do analizy słów kluczowych. Czy jest jeszcze na nim miejsce dla wysłużonego (niedawno odświeżonego) Planera Słów Kluczowych? Zdecydowanie tak! Aby potwierdzić nasze zdanie, przygotowaliśmy dla Was przykładowy szablon, który umożliwia rozpoczęcie pracy z danymi z PSK.

Google Keyword Planner

Głównym celem Planera Słów Kluczowych jest ułatwienie planowania kampanii reklam płatnych dla reklamodawców. Z racji tego, że narzędzie oprócz prognoz dla reklam udostępnia także dane odnośnie organicznych ilości wyszukiwań, stało się podstawowym źródłem danych odnośnie słów kluczowych dla specjalistów SEO.

Jednakże na przestrzeni lat i rozwoju E-commercu powstawały kolejne narzędzia umożliwiające analizę słów kluczowych oraz planowanie kampanii. Początkowo udostępniały one te same dane, co PSK. Z czasem jednak zaczęły wykorzystywać własne dane. Takim przykładem może być na przykład Click Stream.

Ponieważ komercyjne narzędzia zaczęły przedstawiać wartości dodane w postaci większej ilości słów kluczowych prezentowanych w tym samym momencie (czyli przy wpisaniu jednej frazy), większe możliwości eksportu, grupowanie fraz czy trudności fraz w kontekście SEO, spowodowało to spadek zainteresowania PSK.

Alternatywy dla Planera Słów Kluczowych

Innymi narzędziami, które pomogą w analizie słów kluczowych są między innymi:

Narzędzia płatne:

  1. Ahrefs – płatne z 7 dniowym kontem testowym
  2. Senuto – płatne z 14 dniowym kontem testowym
  3. Semstorm – płatne z 14 dniowym kontem testowym

Narzędzia darmowe:

  1. AnswerThePublic  – z płatną opcją
  2. Ubersuggest

Każde z wymienionych wyżej narzędzi ma swoje unikalne cechy i rozwiązania w kontekście zbierania i przetwarzania danych. Wielokrotnie skutkuje to różnicami w ilości wyszukiwań, stawce CPC bądź trudności słów, dlatego nie powinno łączyć się danych z kilku narzędzi.

Głównymi cechami tych narzędzi jest ogromna baza słów kluczowych oraz komfort użytkowania. Niemniej, nawet posiadając płatne pakiety, często występują ograniczenia w ilości pokazanych słów kluczowych, ich statystyk, jak i możliwości eksportu.

Ponadto warto zauważyć, że zbyt duża ilość danych potrafi przytłoczyć, zmniejszając efektywność planowania. Ich nadmiar potrafi być średnio związany z głównym przekazem treści, jaka jest planowana. Głównie jest to „długi ogon”, który wychodzi naturalnie w procesie tworzenia treści.

Wartym dodania jest fakt, że narzędzia takie jak Senuto, Semstorm czy Ubersuggest zbierają dane odnośnie ilości wyszukiwań prosto z PSK. Niestety próżno w nich szukać informacji, kiedy dane dla danego słowa zostały zaktualizowane.

 

Cechy Planera Słów Kluczowych

 

Jest darmowy. No prawie.

Pomimo, że wiele narzędzi korzysta z danych PSK nadal nie posiadają one wszystkich informacji, jakie są oferowane. Początkowo PSK był darmowy dla wszystkich użytkowników, nawet bez zakładania jakiejkolwiek kampanii płatnej. Jednak 9 sierpnia 2016 roku Google wprowadził zmianę, która dla kont reklamowych bez żadnej kampanii z wydatkami ograniczyła dostęp do dokładnych ilości wyszukiwań. Od tego momentu „czyste konta” otrzymują wyniki z określonymi zakresami wyszukiwań:

  1. 0
  2. 1-100
  3. 100-1k
  4. 1k-10k
  5. 10k-100k
  6. 100k-1m
  7. 1m+

Obecnie, aby wykorzystać pełen potencjał narzędzia, trzeba włączyć kampanię nawet z małym dziennym budżetem (tak, aby codziennie było przynajmniej kilka kliknięć) i cierpliwie poczekać na „odblokowanie” danych. Czas i budżet wymagany do odblokowania będzie różny dla kont świeżych, w porównaniu do tych z historią. Cały proces odbywa się automatycznie, więc próżno poszukiwać konkretnych informacji w dokumentacji czy bezpośrednio u suportu.

Po „odblokowaniu” PSK zamiast zakresów będzie przedstawiał dane w postaci znacznie bardziej szczegółowych kubłów, o czym w dalszej części.

 

Posiada dane historyczne sięgające okresu ostatnich 4 lat

PSK pozwala na przegląd danych z okresu ostatnich 4 lat od miesiąca poprzedniego.

Dobra praktyka: warto analizować pełen zakres danych z racji możliwości dojrzenia i weryfikacji panującego trendu dla słów kluczowych (ruchomy czy stały trend), wyliczeniu dynamiki wzrostu/spadku ilości wyszukiwań.

Te dane umożliwiają wykonanie analizy trendów słów kluczowych w celu określenia ich zachowania na przestrzeni najbliższego roku. Naturalnie powinno zostać to wykorzystane w etapie planowania działań dla poszczególnych fraz, jak i określonych grup fraz.

 

Posiada rozbicie statystyk na wyszukania mobilne i dekstopowe

Jako jedno z nielicznych narzędzi przedstawia nam odsetek ruchu mobilnego do całości wyszukiwań. Na podstawie tych danych możemy lepiej zaplanować priorytety zaleceń optymalizacyjnych czy harmonogram tworzenia treści. Nadal istnieją branże, które posiadają relatywnie mały odsetek zapytań mobilnych i ze względu na nie warto zainteresować się analizą tych danych.


 

Podział według lokalizacji – region i miasto

Tak szczegółowe dane PSK posiada jako prawie jedyne narzędzie. Planowanie kampanii lokalnych na podstawie tych danych jest znacznie prostsze. Z drugiej strony umożliwiają odkrywanie lokalizacji grup docelowych czy lokalizacji trendów fraz, o ile trafiliśmy na trendy powstające lokalnie.



 

Posiada opcję prognozowania reklam płatnych

Opcja prognozy estymuje:

  1. ilość kliknięć
  2. ilość wyświetleń
  3. koszt
  4. CTR
  5. Współczynnik konwersji
  6. ROAS

W kontekście kampanii SEO te dane nie są bezpośrednio przydatne tylko z pozoru, ponieważ mogą zostać wykorzystane przy planowaniu kampanii na kolejne miesiące bądź estymacje trendu ruchu.

 

Grupowanie słów kluczowych

PSK bezpośrednio w panelu umożliwia nam automatyczne grupowanie słów kluczowych w grupy reklam, które mogą zostać wykorzystane do wstępnego zaplanowania podziału fraz w architekturze witryny.


 

Zawsze aktualne dane

Jako, iż omawiane narzędzie pochodzi bezpośrednio od Google, jest aktualizowane na bieżąco w kontekście prognozy oraz comiesięcznie w kontekście ilości wyszukiwań. Korzystając z PSK jesteśmy pewni, że dane są aktualne. W przypadku innych narzędzi tej pewności nie ma.

 

Kubły PSK

Wracając do wcześniej wspomnianych kubłów. Po odblokowaniu pełni możliwości narzędzia zwracane dane będą znacznie bardziej szczegółowe. Ich ilości wyszukiwań będą przedstawione, jako stałe wartości typu: 90, 110, 150.. 1300, 1500.. 60500, 90500.

Z takimi wartościami możemy już podziałać w kontekście planowania słów kluczowych. Jednakże wiąże się z nimi pewna nieścisłość. Realne wartości ilości wyszukiwań są zaokrąglane do stałych, ustalonych wartości. Sposób, w jaki są one zaokrąglane nie jest jawny, więc założę, że wykorzystywane jest zwykłe zaokrąglenie do większości.

Dla przykładu:

Deklarowana ilość wyszukiwań Minimalna wartość Maksymalna wartość
1300 1150 1450
1600 1451 1750
1900 1751 2150

Z jednego kubła o wartości 1600 łapiemy frazy z zakresu 1451–1750 wyszukiwań. Maksymalna wartość to 109% kubła, a minimalna to 91%. O ile przy jednej czy kilku frazach te wahania nie będą tal znaczące, to przy większej skali robią się spore widełki ruchu, który estymujemy pozyskać.

Przykładowy plik z wynikiem

Wiedząc, jakie dane można pozyskać, przejdę teraz do części praktycznej. W dalszej części artykułu przedstawiam krótką instrukcję pozyskania odpowiednich danych z PSK oraz konfiguracji pliku szablonowego. W tym miejscu zaprezentuję, jakie dane wspomagające planowanie kampanii SEO można zyskać pracując na danych z PSK.

Plik do pobrania.

1. [Arkusz: frazy-trend-wzrostowy] Frazy o trendzie wzrostowym – te frazy powinny stanowić bazę przygotowywanej kampanii.

2. [Arkusz: frazy-trend-spadkowy] Frazy o trendzie spadkowym – te frazy należy przejrzeć i odsiać te o sporym trendzie spadkowym biorąc pod uwagę, jaki budżet/czas pracy jest potrzebny do osiągnięcia pozycji.

3. [Arkusz: PSK-kubły] Określenie w estymacji ruchu wartości minimalnej i maksymalnej – znając zasadę kubłów możliwe jest określenie wahania możliwego do pozyskania ruchu dla zbioru fraz.

4. [Arkusz: PSK-wyszukiwania-prognoza i PSK-grupy-prognoza] Estymacja ruchu na najbliższe miesiące – Przyrównanie ilości prognozowanych wyświetleń dla reklam do deklarowanej ilości wyszukiwań organicznych sugeruje jak może zmienić się realna ilość wyszukiwań na dane frazy, co można wykorzystać do zmiany priorytetów zadań, tworzenia tekstów, wsparcia kampanii SEO przy użyciu kampanii PPC w przypadku, gdy pozycje organiczne nie są wysokie.

Dodatkowe informacje, które nie zostały zawarte w przykładowym pliku:

1. udział ruchu w podziale na urządzenie – dane te określą, na jakim urządzeniu należy skupić się w kontekście optymalizacji,
2. udział ruchu poszczególnych regionów i miast – dla kampanii lokalnej o zasięgu wojewódzkim jest to niesłychanie pomocne w kontekście przygotowywania promocji w mediach lokalnych,
3. kalendarz edytorski bazujący na trendach fraz z wyszukiwań organicznych,
4. planowanie kampanii PPC+SEO na bazie obecnie prowadzonych kampanii.

Przykładowe możliwości rozbudowy pliku:

1. zestawienie danych z Google Trends w celu uszczegółowienia trendów do okresów tygodniowych,
2. zestawienie danych z Google Search Console,
3. zestawienie danych z Google Analytics w kontekście E-commerce.

Przygotowanie danych z PSK

1. Należy wejść na PSK i wybrać opcję „Znajdź nowe słowa kluczowe”.
2. W oknie należy wpisać poszukiwane frazy i/lub adres URL i kliknąć „Rozpocznij”. Informacja: maksymalna ilość fraz, która jest przyjmowana, to 10 oraz dodatkowo jeden adres URL.

Po przejściu należy skonfigurować ustawienia lokalizacji oraz języka.


3. Następnie należy przejść do „Pogrupowane propozycje”.

Trzeba teraz kolejno zmienić zakres daty na maksymalny okres i dodać wszystkie automatycznie pogrupowane frazy do planu z dopasowaniem ścisłym (dopasowanie ścisłe jest bardzo ważne z racji, że przygotowanie prognoz ma dotyczyć tylko tych wybranych fraz).


4. Punkty od 2 do 3 można powtarzać wielokrotnie dla przygotowania większego planu. Przy powtórzeniach dobrze jest założyć filtr „Wyklucz słowa kluczowe z mojego planu”, aby zapobiec duplikacji fraz dodawanych do planu.

5. Następnie należy przejść do zakładki „Słowa kluczowe” i wybrać tab „Wykluczające słowa kluczowe”.

Następnie należy dodać słowa, których nie chcemy posiadać w naszym planie. Przykładowe frazy to nazwa brandowa sklepów w przypadku bazowania na ich stronach w wyszukiwaniu fraz.


6. Następnie przechodzimy do zakładki „Grupy reklam”.

Tam należy pobrać w pierwszej kolejności dane historyczne planu, a następnie dane prognozy planu za wybrany jeden miesiąc (zakres jednego miesiąca jest tutaj kluczowy, gdyż eksport danych nie jest podzielony na poszczególne miesiące).

7. Następny krok to powrót do „Propozycje słów kluczowych”, zmiana zakresu daty na ostatnie 12 miesięcy, przejście ponownie do „Grupy reklam” i ponowne pobranie danych historycznych planu.

Praca z plikiem szablonu

Z PSK zostały ściągnięte trzy pliki: stats dla 48 miesięcy, stats dla 12 miesięcy oraz forecasts.

1 .Należy otworzyć czysty plik szablonu, dostępny TUTAJ.
2. Dane z stats z 48 miesięcznym zakresem należy przekopiować do arkusza „keyword-stats”, uprzednio usuwając wiersze 1,2,4,5. Wiersz 3 powinien nadpisać nagłówki w istniejącym pliku.
3. Z pliku z stats zawierającym 12 miesięczne dane należy skopiować kolumnę D (Avg. montly searches) i nadpisać w szablonie – akcja jest wymagana, ponieważ do wyliczeń potrzebne są kubły z okresu 12 miesięcy a nie, z 48, które się różnią.
4. Następnie należy podmienić w tej samej kolumnie wartości „.0” na „”, aby Excel poprawnie sformatował dane, jako liczby.

5. Dane z forecasts należy przekopiować do arkusza „keyword-forecasts”.
6. Następnie należy wejść w zakładkę „Dane”, kliknąć w „Pokaż Zapytania” i odświeżyć kolejno od dołu każde zapytanie.

Tak przygotowany plik jest gotowy do użytku w podstawowym planowaniu kampanii SEO, czy to istniejącej już strony, czy dopiero powstającej. Dane w nim prezentowane nie są typu „Plug&Play”, lecz powinny być brane pod uwagę jako nieodłączony element planowania treści w czasie, tworzenia architektury kategorii oraz sprawdzania trendów.

Podsumowanie

Na podstawie danych z PSK można przygotować rozbudowane analizy słów kluczowych, zaprognozować estymowany ruch, przygotować podstawy architektury kategorii, sprawdzić trendy ruchu i udziałów urządzeń, regionów lub miast, czy też zacieśnić współpracę z kampaniami płatnymi.

Ilość oferowanych danych jest ogromna. W porównaniu do narzędzi komercyjnych trzeba jednak poświęcić więcej czasu na ich przygotowanie. Niemniej oferuje za to większe możliwości. Przeproszenie się z PSK w kontekście poprawy, jakości planowania, czy estymacji może wyjść tylko na dobre.

A czy Wy korzystacie z Planera Słów Kluczowych? Podzielcie się z nami swoimi przemyśleniami w komentarzach.

Dlaczego Twoje SEO nie działa? 8 najczęstszych błędów

 

Będąc właścicielem strony internetowej, prędzej czy później zaczynasz się zastanawiać nad tym, jak efektywnie poprawić jej widoczność w wyszukiwarce Google. Jeśli chodzi o efektywność działań SEO, wiele zależy od ich profesjonalnej realizacji. Bez fachowej wiedzy działania te nie tylko nie przyniosą efektów, ale mogą wręcz zaszkodzić. Poniżej omawiamy najbardziej prawdopodobne przyczyny, dlaczego Twoje SEO nie działa?

1. Oczekiwanie natychmiastowych efektów

Działania SEO wymagają czasu. Po niespełna 3-6 miesiącach, od rozpoczęcia pracy z agencją, albo samodzielnych prób optymalizacji serwisu, nie należy spodziewać się oszałamiających wyników. Na efekty trzeba odpowiednio długo poczekać; od kilku miesięcy, niekiedy nawet do roku. SEO jest inwestycją długoterminową; to, ile czasu będziemy czekać na efekty, zależy od wielu czynników. Dlatego w pierwszych miesiącach działań możesz mylnie stwierdzić, że Twoje SEO nie działa.

2. Rozpoczęcie działań SEO tuż przed początkiem sezonu

Podobnie, jak w poprzednim punkcie, także i tutaj ważną rolę odgrywa czas. Rozpoczynając działania SEO tuż przed początkiem sezonu sprzedażowego, nie powinniśmy być zdziwieni, że nie przynoszą one oczekiwanych efektów. Sami bowiem nie daliśmy sobie odpowiednio dużo czasu. Aby SEO mogło zadziałać w sezonie sprzedażowym (w przypadku, gdy prowadzimy działalność sezonową), przygotowanie działań związanych z pozycjonowaniem należy zacząć kilka miesięcy wcześniej.

3. Brak wprowadzenia zmian w serwisie

„SEO samo się nie zrobi” – to zdanie często powtarzane i prawdziwe. Kiedy posiadamy umowę na działania SEO (z agencją lub z freelancerem), musimy pamiętać, że my także będziemy zaangażowani we współpracę. Kiedy dostaniemy audyt SEO, wytyczne czy wszelkie rekomendacje od specjalisty, powinniśmy je wdrożyć możliwie jak najszybciej. Im szybciej wdrożymy wytyczne, tym szybciej zauważymy efekty. W przypadku, gdy nie wprowadzamy zalecanych zmian, nasz serwis może nie notować oczekiwanych wzrostów widoczności w wynikach wyszukiwania. Tym samym nie możemy liczyć na wzrost ruchu oraz konwersji.

W takim przypadku serwis może odnotować spadki. Pamiętajmy, że konkurencja nie śpi, ciągle udoskonala swoje strony i czeka tylko, aby móc nas wyprzedzić w wynikach wyszukiwania. Żeby osiągnąć oczekiwane i zadowalające efekty, należy wprowadzać wszystkie zmiany zalecane przez specjalistę.

4. Brak wersji mobilnej strony

Nawet, jeżeli posiadamy świetnie zoptymalizowaną stronę, możemy nie osiągnąć zadowalających wyników, jeśli nie dysponujemy jej wersją mobilną. Obecnie w wielu krajach, w tym Polsce, liczba smartfonów przewyższa liczbę komputerów. Dlatego posiadanie witryny dostosowanej do urządzeń mobilnych jest tak ważne dla obecności w Internecie.

Seo nie działa dlaczego

Źródło: http://ranking.gemius.com/pl/ranking/platforms/

Dodatkowo Google w marcu 2018 wprowadził Mobile-first-index. Co za tym idzie, strony dostosowane do wersji mobilnej mają znaczącą przewagę nad pozostałymi oraz będą się wyświetlać wyżej w wynikach wyszukiwania. Dlatego, aby SEO działo, należy zadbać o wersje strony dostosowanej do różnych urządzeń. Inaczej nasze działania mogą nie przełożyć się na konkretny efekt.

5. Brak wiedzy, narzędzi lub czasu

Czasami SEO nie działa, ponieważ osoba zajmująca się optymalizacją serwisu nie posiada wystarczającej wiedzy, narzędzi lub czasu. Odpowiednia wiedza jest konieczna, aby działania SEO mogły przynieść oczekiwany efekt. Na SEO ma wpływ bardzo dużo czynników, które cały czas się zmieniają. Jeśli nie czujemy się pewnie w tym obszarze, zdecydowanie lepiej zlecić te działania specjaliście.

6. Niski budżet

Szukając oszczędności w firmie, lepiej nie szukać ich w działaniach SEO. Za tanim pozycjonowaniem idą marne efekty lub ich całkowity brak. Bywa tak, że zbyt niskie kwoty, które są na granicy utrzymania specjalisty, powodują braki w budżecie (np. na zakup wartościowych linków czy zlecenie napisania unikatowych tekstów na stronę). Braki te mogą znacząco wpłynąć na efekt działań SEO.

Przy wyborze oferty na pozycjonowanie, gdy kierujemy się wyłącznie jak najniższą ceną, nasz serwis może trafić w ręce mało doświadczonego specjalisty, z ograniczonym dostępem do profesjonalnych narzędzi. Wówczas również nie możemy liczyć na profesjonalny audyt strony. Dokładna analiza serwisu stanowi podstawę działań SEO. Oszczędzanie na niej może przynieść efekt odwrotny od oczekiwanego.

7. Pozycjonowanie się na niewłaściwe lub zbyt ogólne frazy

SEO również może „nie działać”, jeśli niewłaściwie dobierzemy frazy, na które chcemy się pozycjonować w wynikach wyszukiwania. Błędnymi frazami będą słowa kluczowe niezwiązane z ofertą strony internetowej. Jeżeli dobierzemy frazy niepowiązane z oferowanymi przez firmę usługami czy produktami, to ciężko będzie uzyskać jakikolwiek pozytywny efekt. Co prawda ruch na stronie może się zwiększyć, lecz automatycznie wzrośnie współczynnik odrzuceń. Będzie to ruch bezwartościowy.

Zbyt ogólne frazy to również nie najlepszy pomysł. Ze względu na zbyt wysoką konkurencyjność bardzo trudno bowiem efektywnie się na nie wypozycjonować. Pozycjonowanie takich fraz jest trudne i wiąże się z dużym (a niekoniecznie potrzebnym) nakładem finansowym. Dlatego należy dobrze przeanalizować pozycjonowanie się na frazy ogólne. Wszystko zależy od budżetu, rodzaju biznesu oraz czasu przeznaczonego na działania SEO.

Dodatkowo zdarza się, że właściciele stron internetowych często próbują sami proponować pozycjonowane frazy. Niejednokrotnie są to frazy z prawie zerowym potencjałem wyszukiwania (to znaczy, że nikt ich nie wyszukuje). Frazy te szybko uzyskują pozycje TOP 3, jednak są one bezwartościowe, gdyż uzyskanie wysokich pozycji nie przekłada się na ruch w serwisie. Dlatego, żeby SEO działało, dobór odpowiednich fraz kluczowych powinien być bardzo dobrze przemyślany. Warto w tym celu skorzystać z odpowiednich narzędzi. Klika z nich odpisałem w artykule: 7 narzędzi do doboru fraz kluczowych.

8. Brak ciągłości w działaniach SEO

Na końcu warto dodać, że ciągłość w działaniach SEO ma ogromne znaczenie. Niektórzy mylnie twierdzą, że wystarczy raz wdrożyć optymalizację i dodać kilka linków, aby cieszyć się dużymi efektami. SEO to proces ciągły, wymagający systematyczności oraz analizy efektów. Dodatkowo aktywność konkurentów zmusza nas do ciągłej pracy nad serwisem, nawet w momencie osiągnięcia satysfakcjonujących pozycji w wynikach wyszukiwania.

Posumowanie

Skuteczne działania SEO nie są łatwe. Google stworzył ponad 200 czynników rankingowych, na podstawie których ocenia, czy konkretna strona jest mniej lub bardziej wartościowa. Proces optymalizacji musi być długotrwały i ciągły, aby przyniósł odpowiedni efekt. Czasami Twoje SEO faktycznie może nie działać. Dlatego najlepiej opiekę nad stroną powierzyć profesjonaliście, posiadającemu odpowiednią wiedzę i narzędzia. Wtedy mamy pewność, że nasz budżet inwestowany jest w najlepszy możliwy sposób.

SEO PR, czyli jak wypromować swoją markę w Google

 

Zastanawialiście się kiedyś co wspólnego może mieć ze sobą SEO oraz Public Relations? Z pozoru wydawać by się mogło, że to całkowicie różne dziedziny działań marketingowych. Są to jednak tylko pozory, gdyż zakresy działań obu tych dziedzin pokrywają się na tyle, że zaczęto mówić o SEO PR. Czym jest, jakie wykorzystuje narzędzia oraz dlaczego warto z niego korzystać? Zapraszam do lektury. 


SEO PR w służbie dobrego wizerunku

 

SEO PR łączy działania search engine optimization i public relations. Zadaniem tej coraz popularniejszej usługi jest kreowanie pozytywnego wizerunku marki w sieci. Łączy się to również z SERM, czyli zarządzaniem reputacją w wyszukiwarce, a więc promowaniem pozytywnych materiałów, dotyczących danego brandu i reagowaniem na negatywne wzmianki oraz komentarze na temat firmy. Pod pojęciem SEO PR rozumie się również publikowanie treści PR-owych, zawierających w sobie wybrane słowa kluczowe.

Połączenie SEO i PR przynosi obustronne korzyści – wzmacnia działania SEO i pomaga w pozycjonowaniu materiałów public relations. Jedną z częstszych sytuacji, wymagających podjęcia działań PR w wyszukiwarce, to pojawienie się negatywnych opinii na temat naszej marki bądź produktu. W takich przypadkach firmy zlecają kampanie, polegające na publikowaniu pozytywnych treści na temat brandu. Takie działania realizowane są po to, aby zmniejszyć widoczność niekorzystnego dla jego wizerunku contentu. SEO PR opłaca się stosować nie tylko w momencie kryzysu. Stanowi bowiem skuteczne narzędzie, które pomaga w wypromowaniu mało znanych, a co za tym idzie niecieszących się jeszcze dużym zaufaniem klientów marek. SEO PR wspiera:

Co składa się na SEO PR?

 
1. Strategia SEO PR

Działania SEO PR musi poprzedzić przygotowanie strategii. Na początku warto przeanalizować wyniki wyszukiwania i sprawdzić, w jakim kontekście wyświetlają się promowane przez nas marki, usługi czy produkty. Na tej podstawie można zdecydować o podjęciu działań naprawczych, na przykład przygotowaniu treści, które chcemy pozycjonować w wynikach wyszukiwania, tak aby pojawiały się wyżej od negatywnych artykułów czy komentarzy.

Następnie należy ustalić grupę docelową. Pomoże to w odpowiednim dobraniu słów kluczowych, które będziemy zamieszczać w przygotowywanych materiałach, a także w określeniu osób, do których chcemy je później wysłać. W publikacjach PR-owych powinny znaleźć się frazy, używane przez odbiorców komunikatu. Działaniem, pozwalającym lepiej poznać target danej marki, jest utworzenie person – zdefiniowanie potencjalnych użytkowników i klientów pozwoli na spersonalizowanie treści na stronie, tak aby odpowiadała ich potrzebom, a także posłuży do wytypowania chętnie przez nich odwiedzanych adresów w sieci. Zdecydowanie ułatwi to wybranie najtrafniejszych miejsc do publikacji treści.

2. Przygotowanie wartościowego contentu

Podstawą SEO PR jest wartościowy i angażujący content, stworzony na podstawie tego, co trafia w potrzeby odbiorów i co warto im zakomunikować. Wartościowych z punktu widzenia użytkownika informacji może dostarczyć na przykład przeprowadzenie badań na temat wybranej branży. Następnie taką analizę należy przedstawić w przystępnej i atrakcyjnej formie – raportu, ikonografiki, wpisu blogowego wideo czy podkastu, które będą chętnie udostępniane w mediach społecznościowych.

Aby materiały PR-owe rankowały wysoko w wyszukiwarce, muszą zostać zoptymalizowane pod kątem SEO. W tytule, nagłówkach i tekście strony powinny znaleźć się odpowiednio dobrane słowa kluczowe, na które chcemy zbudować widoczność.

Warto również zadbać o wygląd strony w SERPie i sformułować treść meta tagów – title oraz meta description – w taki sposób, aby zachęcały do kliknięcia. Dobrym pomysłem jest wdrożenie w witrynie danych strukturalnych, dzięki którym wynik wyszukiwania zostanie wzbogacony o fragmenty rozszerzone, takie jak ocena w postaci gwiazdek, liczba opinii, cena czy dostępność. W ten sposób strona wyróżni się już na poziome wyszukiwarki i dzięki temu zyska większą liczbę wizyt.

3. Dystrybucja i promocja

Aktualizacje algorytmu Google spowodowały, że SEO i PR mają coraz więcej wspólnego w kwestii dystrybucji i promocji treści. Zmianę tę spowodował przede wszystkim uruchomiony w 2012 algorytm Pingwin, który obniżał ranking stron z nienaturalnym profilem linków. Od tego momentu taktyka dodawania ich w jak największej liczbie w celu podniesienia pozycji witryny stała się nieskuteczna – istotnym czynnikiem jest jakość domeny, z której pochodzą. W ten sposób proces link buildningu zbliżył się więc do działań public relations. Aby efektywnie pozyskiwać linki, konieczne jest dotarcie do jak największej liczby odbiorców. Zdobycie dużych zasięgów wymaga natomiast zrozumienia zasad, jakie kierują odbiorcami i tego, co motywuje ich do dzielenia się treścią. Do tego potrzebna jest strategia PR – przemyślane działania PR-owe mogą stać się więc katalizatorem pozyskiwania linków.

4. Monitorowanie zmian

Nawet najlepiej przygotowana strategia SEO PR może okazać się nieskuteczna, jeśli nie będzie jej towarzyszyło stałe monitorowanie zachodzących zmian. W przypadku SEO PR duże znaczenie ma wyczucie chwili. Chociaż narzędzia do analizy fraz kluczowych wskazują, że dany temat ma niski potencjał wyszukiwania, w wyniku nagłych wydarzeń w krótkim czasie może stać się popularny. Szybkie reagowanie na bieżące sprawy pozwoli wykorzystać je na korzyść promowanej marki czy produktu. W tym celu można posłużyć się na przykład usługą Google Alerts, która poinformuje nas, jeśli w wyszukiwarce pojawią się nowe wyniki związane z ważną dla naszej strony frazą.

Równie istotne jest stałe mierzenie efektów SEO PR i analizowanie, jakiego typu działania generują największy ruch i są najbardziej  skuteczne. Warto odnotowywać wszystkie nieoczekiwane wzrosty, zaobserwowane w Google Analytics i wykorzystać te dane do udoskonalenia prowadzonej strategii.


Narzędzia SEO PR

 

Na każdym etapie realizacji strategii SEO PR warto korzystać z narzędzi, które dostarczą nam niezbędnych danych, pozwolą monitorować efekty i śledzić zachodzące zmiany, a także pomogą w budowie wizerunku naszej marki w wyszukiwarce.

Analiza fraz kluczowych

Narzędzia do analizy słów kluczowych pomogą nam dobrać odpowiednie frazy, które powinny znaleźć się w publikowanych przez nas materiałach. Może to być Planer słów kluczowych od Google czy bezpłatne narzędzie Ubersuggest. Korzystając z Answer The Public, otrzymamy sugestie zapytań, które interesują użytkowników wyszukiwarki. Do sprawdzania popularnych treści w social mediach, związanych z daną frazą, można wykorzystać BuzzSumo. Więcej o sposobach wyszukiwania fraz pisaliśmy w artykule 7 narzędzi do doboru fraz kluczowych.

Narzędzia do monitorowania

Narzędzie Brand24 umożliwia śledzenie materiałów i wzmianek, które pojawiają się na temat naszej marki, co umożliwia nie tylko odpowiednio szybkie reagowanie na pojawiające się opinie, ale przy okazji wskazuje miejsca, które możemy wykorzystać do działań link buildingowych. Przydatne jest również monitorowanie nowych wyników wyszukiwania, zawierających interesującą nas frazę, co umożliwia narzędzie Google Alerts czy Ahrefs Alerts.

Wygląd w wynikach wyszukiwania

Dane strukturalne to zestaw znaczników opisanych w projekcie Schema.org. Ich wdrożenie ułatwia robotom wyszukiwarki zrozumienie struktury strony, dzięki czemu użytkownicy otrzymują wartościowe informacje już na poziomie strony SERP. Oprócz znaczników, optymalizujących wygląd wyniku wyszukiwania, takich jak dane strukturalne pod okruszki, przydatne w kontekście SEO PR jest zaimplementowanie schematu danych dla organizacji, które wzmocnią profil marki. Poprawność wdrożenia danych strukturalnych można sprawdzić za pomocą narzędzia Structured Data Testing Tool od Google.

Nie można również zapomnieć o promocji w lokalnych wynikach wyszukiwania i stworzeniu lub optymalizacji wizytówki Google Moja Firma. Oprócz podstawowych informacji o firmie wizytówka udostępnia szereg dodatkowych możliwości, takich jak publikowanie postów na temat wydarzeń, organizowanych przez firmę, jej usługach i produktach, dzięki czemu możemy poinformować na przykład o trwającej wyprzedaży czy promocji.

Platformy do publikowania treści

Do publikacji treści można wykorzystać gotowe platformy, takie jak WhitePress, umożliwiające publikację i promocję artykułów czy ikonografik oraz współpracę z influencerami. WhitePress gromadzi sporą liczbę wydawców, a ich strony dzieli na różne obszary tematyczne. Content może być tworzony zarówno przez reklamodawcę, jak i zlecony copywriterom.

Ponadto platforma oferuje usługę wirtualnego biura prasowego, czyli bazy materiałów – notatek prasowych, artykułów eksperckich, wyników finansowych – przeznaczonych dla mediów. Korzystanie z wirtualnego biura pozwala na automatyzację dystrybucji publikacji PR-owych, skierowanych do dziennikarzy, a także umożliwia sprawdzenie, czy cieszą się one zainteresowaniem odbiorców.


Połączenie sił SEO i PR

 

Działania SEO, prowadzone zgodnie z aktualnymi zaleceniami Google, w naturalny sposób wpisują się w strategię PR. Wynika to przede wszystkim z ciągłego udoskonalania się algorytmu wyszukiwarki i co za tym idzie, coraz bardziej złożonych czynników rankingowych. Aby zoptymalizować stronę pod ich kątem i osiągnąć w ten sposób wysokie pozycje, specjalista SEO musi wyjść poza standardowe działania i spojrzeć na optymalizację witryny z szerszej perspektywy. Konieczne jest uwzględnienie między innymi jej analizy pod kątem UX czy opracowanie strategii tworzenia i dystrybucji contentu, co obecnie staje się coraz bardzie zbliżone do tradycyjnych technik PR-owych.

Jednocześnie budowanie pozytywnego wizerunku marki w wyszukiwarce wymaga zadbania o każdy element, do czego niezbędna jest szczegółowa analiza SEO. Stosowanie strategii SEO PR, dzięki temu, że zwiększa szanse na dotarcie do odpowiedniego odbiorcy, jak i pomaga w optymalizacji materiałów PR-owych zgodnie z wytycznymi Google, wzmacnia zarówno działania SEO, jaki i PR, i stanowi skuteczne narzędzie do promocji naszego brandu.

6 rzeczy, których dowiesz się o swojej stronie z Ahrefs

 

Znaczna część specjalistów SEO, jeśli miałaby wybrać jedno jedyne płatne narzędzie zewnętrzne (poza Google Search Console i Google Analytics), które dawałoby im największe pole do popisu w kontekście skutecznego pozycjonowania strony, wybrałaby Ahrefs. Naturalnie, doświadczony specjalista korzysta dodatkowo z wielu innych rozwiązań (chociażby Majestic, Semstorm, Senuto, Screaming Frog), wykorzystując ich najmocniejsze atuty. Jednak to właśnie Ahrefs zawiera większość funkcji wspomnianych, a także wielu innych narzędzi. To prawdziwy kombajn łączący analizę onsite i offsite. Poniżej przedstawię 6 najważniejszych rzeczy, których dowiesz się o swojej stronie z Ahrefsa.

Ogólna widoczność domeny

Narzędzie przedstawia nam frazy kluczowe (niemal wszystkie – w bazie Ahrefsa występuję 9.5 miliona polskich słów kluczowych), na jakie widoczna jest analizowana domena. Wykresy, znajdujące się w zakładce „Wyszukiwanie organiczne” pokazują nam ilość fraz w TOP3, TOP10 i TOP100, a także jak w związku z tym wygląda ich estymowany ruch organiczny. Jest on wyliczany na podstawie potencjału fraz, a także CTR-ów poszczególnych pozycji w wynikach wyszukiwania. Oczywiście wyliczony ruch nie jest zawsze dokładny, dlatego podane wartości powinny być brane pod uwagę jako poglądowe. Do jego badania służy jednak przede wszystkim Google Analytics i to na tym narzędziu powinniśmy się opierać.

widoczność domeny screen

W odpowiedniej zakładce (Organiczne słowa kluczowe) możemy przeanalizować, na jakie frazy rankuje nasza domena. Sprawdzimy ich potencjał wyszukiwań, CPC czy pozycję. Dowiemy się tutaj nie tylko, na które frazy widoczna jest cała witryna, ale również konkretne jej podstrony.

organiczne słowa kluczowe

Co ciekawe, Ahrefs prezentuje nam jak wygląda TOP10 wyników wyszukiwania pod dane słowo kluczowe.

wyniki wyszukiwania pod słowa kluczowe

Z powyższej listy wyników możemy zobaczyć między innymi ile backlinków posiadają konkretne podstrony czy jaki estymowany ruch generują. Dzięki temu określimy poziom trudności w przeskoczeniu kolejnych pozycji. Ilość informacji, jakie można pozyskać, korzystając z Ahrefsa (dokładnie się przez niego przeklikując), jest niemal nieograniczona.

Badanie profilu linków

Możemy również sprawdzić jakie strony linkują do naszej domeny. W porównaniu do innych, podobnych narzędzi, takich jak Majestic czy nawet Google Search Console – crawlery Ahrefsa zwykle wykrywają ich najwięcej. Co więcej, od razu widzimy statystyki linkujących stron – Domain Rating (autorytet domeny zdaniem Ahrefsa), widoczność czy ich ruch organiczny.

ruch organiczny screen

W ten sposób sprawdzimy, czy nasza domena nie jest linkowana z podejrzanych źródeł, które warto byłoby zgłosić w Disavov Tool. Na podobnej zasadzie zbadamy również, z jakich domen linki pozyskują nasi konkurenci (a następnie spróbować pozyskać je sami). Do analizy linkowania konkurencji bardzo przydatne jest narzędzie Intersect Tool (Przekrój linków), o którym w dalszej części artykułu.

Analiza konkurencji

W zakładce „Konkurencyjne domeny” znajdziemy witryny, które według Ahrefsa są naszą bezpośrednią konkurencją. Dowiemy się tutaj między innymi jakie frazy są unikalne dla nas,  poszczególnych konkurentów, a na jakie rankujemy wspólnie. Podobną funkcjonalność posiada polskie narzędzie – Senuto. Warto zaznaczyć, że jego baza na nasz rynek jest nieco dokładniejsza i bardziej oddaje rzeczywistość.

konkurencyjne domeny screen

Intersect Tool – analiza linkowania konkurencji

Za jego pomocą przeanalizujemy jakie domeny linkują do maksymalnie 10 naszych konkurentów, ale nie linkują do nas. Skoro jakaś domena zawiera odnośniki do konkurencji, pozyskanie z niej linka nie powinno stanowić większego problemu.

ahfres screen
przekroj linków screen

W prosty sposób zmienimy ustawienia analizy. Przykładowo możemy wybrać opcję, w której na 3 wpisane domeny konkurencji, narzędzie pokaże nam linkujące do przynajmniej dwóch z nich. To znacznie ułatwi pracę w szukaniu wartościowych „miejscówek”. Dzięki pozyskaniu takich prostych, ale często potężnych linków możemy znacznie poprawić ranking naszej witryny.

Linki wychodzące

Duża liczba linków wychodzących nieoznaczona atrybutem “nofollow” negatywnie wpłynie na widoczność naszej witryny. Odnośniki do innych domen oddają bowiem moc linkowanej stronie. Dlatego bezwzględnie należy zadbać o to, by linki wychodzące zawierały atrybut “nofollow”. Pomoże nam w tym zakładka Linkowane domeny. Wskaże nam ona wszystkie linki wychodzące znajdujące się w obrębie naszej strony wraz z podstronami ich występowania (w celu bardziej precyzyjnej analizy tego zagadnienia polecam jednak crawlery desktopowe np. Screaming Frog).

linki wychodzące screen

Najlepsze podstrony

Warto wiedzieć, które podstrony generują dla nas największy ruch, a nad którymi warto jeszcze popracować. Zakładka „Najlepsze strony” przedstawia wszystkie podstrony w kolejności od tych najbardziej widocznych w bezpłatnych wynikach wyszukiwania. Tutaj dowiemy się również jakie są słowa kluczowe, na których pozycjach są wyświetlane. Warto dokładniej przeklikać się przez zakładkę. Znaczną przewagą konkurencyjną narzędzia Ahrefs jest bowiem fakt, że pozwala ono przeanalizować dane zagadnienie na kilka różnych sposobów.

linki wewnetrze

Podsumowanie

Ahrefs to niezwykle rozbudowane narzędzie zawierające całe mnóstwo przydatnych funkcji. W artykule opisane zostały jedynie niektóre z nich. Zdaniem twórców, Ahrefsbot jest drugim po Googlebocie najbardziej pracowitym crawlerem w sieci. Nie stanowi dla niego problemu nawet wykonanie audytu technicznego strony.

Niedawno założyciel i prezes Ahrefs Dmitry Gerasimenko za pośrednictwem swojego konta na Twitterze napisał, że pracują nad stworzeniem swojej własnej wyszukiwarki, która miałaby być bezpośrednią konkurencją dla Google. Ich przewagą byłoby chociażby poszanowanie prywatności użytkowników. Biorąc pod uwagę rozmach, z jakim na przestrzeni lat rozwijane jest narzędzie, nic nie jest wykluczone.

Znajduj to, czego szukasz, czyli algorytmy Google

 

W idealnej sytuacji po wpisaniu danego słowa kluczowego w wyszukiwarkę kierowani jesteśmy na stronę, która dokładnie powiązana jest z treścią naszego zapytania. Aby było to możliwe konieczne jest zastosowanie algorytmów, które cały czas analizują poszczególne strony internetowe, oceniając ich treści i jakość. Jakie są najważniejsze algorytmy od potentata z Doliny Krzemowej i jak pracują w służbie jeszcze lepszego wyszukiwania treści? Wszystkiego dowiesz się poniżej.

Algorytm to „skończony ciąg jasno zdefiniowanych czynności koniecznych do wykonania pewnego rodzaju zadań, sposób postępowania prowadzący do rozwiązania problemu”. Inaczej mówiąc jest to  zbiór reguł i kroków, dzięki którym możliwe jest przeanalizowanie informacji przez wyszukiwarkę na stronach, aby potem ocenić ich zawartość i wyświetlić optymalny wynik. Powstały po to, aby wyświetlać użytkownikom bardziej optymalne wyniki wyszukiwania. Google przeczesuje Internet, skanuje strony, indeksuje je (gromadzi dane na temat treści stron) i w końcu wyświetla je użytkownikowi w odpowiedzi na wpisywane przez niego słowa kluczowe.

 

Google Inc.

W 1998 roku Sergey Brian i Larry Page założyli firmę Google, której głównym produktem była właśnie wyszukiwarka internetowa, a nazwa firmy i wyszukiwarki to błędnie zapisane słowo „googol”, które oznacza liczbę 10100  (jedynka i sto zer w zapisie dziesiętnym). Jednym z algorytmów wyszukiwarki Google był PageRank, który został oparty na kanwie pracy dyplomowej Briana i Page`a z 1996 roku, kiedy byli jeszcze studentami Uniwersytetu Stanford. Algorytm odpowiadał za ocenę linków prowadzących do domeny, co w konsekwencji doprowadziło do zmian wyników wyszukiwania, aby mogłyby trafniej odpowiadać na zapytania  użytkowników.

PageRank

Nazwa algorytmu nie pochodzi od słowa page – strona, ale właśnie od nazwiska jednego z twórców – Larre`go Page`a. Ogólnym założeniem PageRank była koncepcja, że każdy link do strony jest czymś na kształt głosu na nią. Jednak nie wszystkie głosy są sobie równe. Linki dla algorytmu mają większą lub mniejszą wartość. Wartość strony oceniana jest na podstawie ilości innych witryn odsyłających do tej strony i wartości ich samych. Część wartości przekazywana jest ze strony na stronę poprzez link. Jeśli strona jest często odwiedzana i inne strony się do niej odwołują, oznacza to, że jest wartościowa i popularna. Oceny strony przybierały wartości od 0 do 10, ale same szczegóły działania algorytmu nigdy nie zostały przez Google zdradzone.

Oczywiście z czasem, gdy wyszukiwarka zyskała na popularności, coraz więcej osób chciało uzyskiwać lepsze pozycje, aniżeli konkurencja. Stosowano różne metody, aby sztucznie zwiększać wartość PageRank. Przez pewien czas dodatkowym elementem, wpływającym na powiązanie strony z frazą, był tag meta keywords. Zaprzestano brania go pod uwagę z powodu nieuczciwych praktyk – wykorzystywano popularne frazy, które umieszczano na stronach jako frazy kluczowe, pomimo braku powiązania tematycznego z zawartością strony. Naturalną konsekwencją powstania wyszukiwarki był dalszy rozwój, ulepszenia i kolejne algorytmy przynoszące zmiany wyników wyszukiwania.

Algorytm Google Panda

Panda to algorytm, wprowadzony w lutym 2011. Drugie wydanie wyszło w kwietniu tego samego roku. Od tej pory było wiele aktualizacji algorytmu. Podstawowym zadaniem Pandy było analizowanie jakości treści. Chodziło o ograniczenie w wynikach wyszukiwania takich stron, które zawierały słabą, nieprzydatną zawartość – bezwartościowe, nikomu niepotrzebne, skopiowane treści. Wyżej w rankingu miały znajdować się treści odpowiadające na potrzeby użytkowników, oryginalne i unikalne.

Jak karze Panda?

Algorytm surowo oceniał serwisy i surowo karał. Najczęściej kary dotyczyły całych stron, a nie tylko podstron. Dotykało to zwłaszcza tzw. „farm treści”, a więc stron, skupiających wiele contentu skopiowanego z innych stron.

Jakie strony były przez Pandę ukarane?

 

Page Layout

Page Layout został wdrożony na początku 2012, a jego zadaniem jest ocena układu strony. Dla Google ważna jest treść strony, ale również to jak i w którym miejscu na stronie znajdują się jej elementy. Zadaniem algorytmu było obniżenie wartości stron, które nad linią załamania zawierają nadmierną ilość nieużytecznych elementów, jak na przykład reklamy czy bannery, które przeszkadzają użytkownikowi. Algorytm bierze również pod uwagę:

Page Layout doczekał się trzech aktualizacji, aktualnie prowadzone są prace nad koleją, związaną z samoczynnym blokowaniem nadmiaru reklam w wyszukiwarce Chrome.

Algorytm Google Pingwin

24 kwietnia 2012 Google uruchomiła algorytm o nazwie Pingwin. Odnosił się do karania stron z linkami niskiej jakości, obniżając ich pozycję w rankingu wyszukiwania. Jakość linków zależy od domeny i otoczenia na stronie, z której pochodzi. Pod uwagę brane są takie rzeczy, jak naturalne nasycenie frazą kluczową, odpowiednia tematyczność linków w stosunku do treści. Oceniając profil linków strony algorytm zwraca uwagę na takie czynniki jak:

Przyrost linków w czasie

Przed wdrożeniem algorytmu można było masowo i automatycznie dodać stronę do dziesiątek czy setek katalogów – przynosiło to efekt w postaci podniesienia pozycji strony. Zbyt duża liczba linków, dodana w krótkim czasie, jest podejrzanym zachowaniem.

Jakość linków

Pożądanym profilem linków to taki, w którym zdecydowana większość linków pochodzi z wartościowych i godnych zaufania stron.

Dywersyfikacji linków

Ważne jest zróżnicowanie źródeł i typów linków. Schematyczne działania mogą być kojarzone działaniami spamerskimi. Warto dodawać odnośniki z różnych źródeł, jak wysokiej jakości zaufane katalogi, fora, komentarze, inne serwisy, stopki, media społecznościowe. Warto zadbać o różnorodne typy linków – anchory, linki neutralne (sam url), graficzne. Ogólnie rzecz ujmując im większe zróżnicowanie, tym lepiej.

Jak karze Pingwin?

Karą za naruszenia w kwestii linkowania jest obniżenie pozycji strony. Może to dotyczyć niektórych słów kluczowych, ale również wszystkich. Filtry mogą być nałożone na podstrony lub całą domenę. Proces odzyskiwania pozycji może być bardzo żmudny. Wszystko zależy od wcześniej wspomnianej skali, jakiej dotyczyły filtry. Działaniami jakie należy podjąć jest usunięcie szkodliwych linków oraz zgłoszenie linków w narzędziu Disavow Tool. Algorytm na przestrzeni lat doczekał się wielu poprawek, a od września 2016 działa w czasie rzeczywistym.

Pirat (DMCA Penalty)

Wprowadzony został 10 sierpnia 2012 roku, a jego zadaniem było usunięcie stron, zawierających materiały chronione prawami autorskimi, zgodnie z ustawą Digital Millennium Copyright Act. Karą objęte zostały również strony, umożliwiające pobieranie nielegalnej muzyki, filmów czy programów, a także strony zawierające odnośniki do nich lub pośredniczące w tym.

Exact-Match Domain Update

Aktualizacja wdrożona została 27 września 2012 roku i miała wpływ na strony, zawierające w nazwie domeny frazy kluczowe. Dawniej dzięki temu można było uzyskać przewagę konkurencyjną, ale zdarzały się sytuacje wykorzystywania tego w nieodpowiedni sposób. Celem wprowadzenia tej zmiany było zmniejszenie ilości wyników wyszukiwania stron, posiadających domeny typu exact-match. Obecnie Google nie bierze nazwy domeny pod uwagę.

 

Payday Loan (Spammy sites)

Payday Loan wprowadzono 11 czerwca 2013. Algorytm dotyczył stron z kontrowersyjnych branż, narażonych szczególnie na działania spamerskie, takie jak jak kasyna, pożyczki, branża erotyczna/pornograficzna. Wdrożenie Payday Loan skutkowało obniżeniem wartości zaspamowanych stron.

Algorytm Google Koliber

Koliber jest algorytmem z 2013. 20 sierpnia poinformowano o wprowadzeniu go już miesiąc wcześniej. Nazwa Koliber ma symbolizować precyzję i szybkość działania algorytmu, a jego celem jest sprawne zwracanie odpowiednio dopasowanych wyników wyszukiwania użytkownikom. Wiąże się z nim technologia, która wcześniej wykorzystywana była w wyszukiwaniu głosowym. Podczas mówienia z reguły używamy całych zdań, a nie pojedynczych słów kluczowych. Aby zwracane były trafne odpowiedzi, wyszukiwarka musi rozumieć nasze zapytanie, a więc musi znać jego kontekst. Metoda używana wcześniej w wyszukiwaniu głosowym została zastosowana w wyszukiwarce tekstowej. Od momentu wprowadzenia Kolibra:

Wyszukiwanie semantyczne kładzie, więc nacisk na relacje między zapytaniami i elementami danych, indeksuje je, dzięki czemu coraz lepiej rozumie ich znaczenie.

Wprowadzenie Kolibra spowodowało:

Algorytm Google Gołąb

Gołąb został wprowadzony w lipcu 2014 roku. Jego wprowadzenie miało na celu poprawić dopasowanie wyników lokalnych, aby były bardziej spójne. Integracja organicznych wyników z rankingiem map podniosła widoczność firm z rynku lokalnego. Od tego czasu zdecydowanie większe znaczenie w procesie pozycjonowania lokalnego ma:

– uzupełnienie kompletnych danych kontaktowych

– wprowadzenie danych strukturalnych do danych kontaktowych firmy

– utworzenie wizytówki firmy w Google Moja Firma

– tworzenie dobrze uzupełnionych, firmowych wizytówek w sprawdzonych katalogach firm

Mobilegeddon (Mobile Update)

21 kwietnia 2015 roku Google wprowadziło aktualizację, która miała na celu promowanie stron dostosowanych do urządzeń mobilnych. Spodziewano się radykalnej rewolucji w wynikach wyszukiwania, jednak w praktyce nie były to gwałtowne zmiany. Strony z mobilną wersją miały nieco wyższe miejsca w rankingu, aniżeli strony bez tej wersji.

RankBrain

RankBrain, oparty na uczeniu maszynowym, uznawany jest za część algorytmu Koliber. 26 października 2015 roku Google potwierdziło, że został wdrożony kilka miesięcy wcześniej i jest trzecim najważniejszym czynnikiem rankingowym. RankBrain stale analizuje frazy, szukając między nimi powiązań, aby w ten sposób ciągle się uczyć. Dostrzega powiązania nawet w bardziej skomplikowanych zapytaniach, a w przypadku zupełnie nowych dokonuje prognoz.

Medic Update

Aktualizacja pojawiła się w okolicach sierpnia 2018 roku. Jak wskazuje nazwa dotyczyła szczególnie branży medycznej, ale dotknęła również działalności finansowej, czyli stron zajmujących się szczególnie ważnymi tematami – mogącymi wpłynąć na zdrowie, bezpieczeństwo i finanse użytkowników (Google nazwa takie strony „Your Money or Your Life (YMYL) Pages”). I właśnie z tego powodu Google przyjęło surowe standardy oceny stron, dotyczących tych dziedzin. Trzy podstawowe wymogi dla witryn:

Nie są to oczywiście wszystkie algorytmy i ich aktualizacje. Każdego roku Google zmienia je nawet kilkaset razy, bardzo często nie informując o tym na bieżąco. Wówczas wiadomości pojawiają się w sieci dopiero wówczas, kiedy widać już jakieś zmiany w wynikach wyszukiwania. Rodzi to problem, ponieważ w zasadzie nie możemy się do takiej zmiany przygotować. Warto więc po prostu postępować zgodnie z oficjalnymi zaleceniami Google, który nieustannie ulepsza swoje algorytmy.

Zapisz się do newslettera!