I fru... Twoja wiadomość już leci na nasze skrzynki!
Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead by WeNet
Dla posiadaczy więcej niż jednego sklepu internetowego – multistore to wielkie ułatwienie i niebywała wygoda. Zarządzanie wszystkimi przedsiębiorstwami z jednego miejsca i w ramach jednego CMS-a ułatwia prowadzenie wielu firm. Jednak to co wygodne dla przedsiębiorcy nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem w przypadku SEO – jak pogodzić dwie pozornie sprzeczne racje? Zapraszamy do przeczytania artykułu o tym, jak pozycjonować multistore!
Multistore, jak sama nazwa wskazuje, to sieć sklepów internetowych, którymi można zarządzać z poziomu jednego CMS-a . Dzięki temu, jeśli ktoś ma więcej niż jeden sklep, może obsługiwać wszystkie zamówienia internetowe z poziomu jednego panelu. Dzięki temu jeśli ktoś chce rozszerzyć swoją działalność np. na inne kraje lub o inne gałęzie biznesu, może to zrobić bez np. rebrandingu, tylko na wspólnej przestrzeni technologiczno-logistycznej. Wystarczy dokonać mariażu głównego sklepu z brandami córkami, zwanymi również sklepami satelitami, które mogą, lecz wcale nie muszą, nawiązywać tematyką do głównego sklepu online. W gruncie rzeczy jeden sklep może być o mydle, drugi o powidle i multistore z powodzeniem może funkcjonować w takiej formie. Każdy element graficzny, kolorystyka, brand-booki, jak również strategia marketingowa, np. prowadzone promocje i obniżki, mogą być unikatowe dla każdego sklepu.
Oprócz różnych domen i szablonów graficznych – różnić sklepy w multistore mogą również: języki i waluty, ponieważ powodem wprowadzenia różnych domen mogą być rozmaite rynki zbytu, odmienny asortyment (wcześniej wspomniane mydło i powidło). Co jeszcze może różnić sklepy w multistore? Skoro odmienny asortyment to siłą rzeczy będą się różniły konstrukcje sklepów – mogą być inaczej zbudowane kategorie, niektóre mogą je mieć, a inne zaś zupełnie nie będą korzystać z układu kategorii. Możliwość zróżnicowania tych wszystkich wyżej wymienionych elementów pozwala na to, by swoją ofertę kierować do bardzo wyselekcjonowanej grupy odbiorców.
Tak jak wspomniane zostało we wstępie – multistore to wygoda dla właściciela. Jednak na wstępie warto się zastanowić, czy potrzebujemy takiej funkcjonalności. A zdecydowanie nie potrzebujemy jej, jeśli nasz asortyment jest wąski. Nie trzeba tworzyć osobnego sklepu dla każdego wariantu kolorystycznego produktu, prawda? Jeśli oferta sklepu jest ograniczona, bądź produkty oferowane są do siebie chociaż trochę podobne, bądź chociaż oferowane produkty jakkolwiek ze sobą korespondują – warto przemyśleć, czy nie wystarczy zrobić nowej kategorii w bieżącym sklepie zamiast stawiać całkiem nowy sklep.
Jeśli jednak wiemy, że asortyment będzie drastycznie się różnił np. będziemy jednocześnie oferować usługi rzeźnickie i będziemy dystrybutorem roślinnych produktów spożywczych (przykład wydumany, ale dobrze ilustruje problem), to wówczas rozdzielenie tego na dwie domeny będzie raczej korzystne. Dodajemy „raczej”, ponieważ wszystko zależy od strategii, którą się przyjmie. Jednocześnie jeśli wiemy, że będziemy oferować rozmaite metody płatności, różne metody wysyłki, waluty i języki w zależności od sklepu – wówczas multistore się sprawdzi. Multistore pozwala na maksymalne rozróżnienie, co jest wielką zaletą, jeśli tego właśnie potrzebujemy.
Ponadto, oprócz wyżej wymienionych sytuacji multistore przyda się również:
– jeśli właściciel chce oddzielić hurt i detal;
– sprzedaje zarówno z poziomu strony jak i aplikacji mobilnej.
Jedną z zalet multistorów jest to, że są one niezauważalne dla użytkownika – kupujący nie wie, czy kupuje na stronie matki, córki, satelity – wszystko to dzieje się poza nim i o to chodzi – nie ma potrzeby niepotrzebnie kłopotać użytkownika – dostaje on komunikaty tylko z tego sklepu, w którym zrobił zakupy. Pozostałe sklepy mogą, lecz nie muszą istnieć w świadomości kupującego.
Wiele domen to wiele możliwości targetowania – dzięki wielu sklepom możemy dostosować asortyment do kupujących. Jednocześnie mniejsze prawdopodobieństwo, że użytkownik się zgubi – mniej produktów, to mniej możliwych rozpraszaczy dla kupującego – idzie prosto do celu czyli do finalizacji koszyka zakupowego bez np. dodatkowych kategorii i innych produktów, które odciągają jego uwagę.
W multistorach łatwiej prowadzić marketing pod konkretne wymyślone persony – poniekąd w standardowych sklepach też można to robić – po to mamy kategorie, prawda? Ale z drugiej strony, dysponując multistore możemy zmienić np. layout w zależności od tego, do kogo kierujemy przekaz. Wiemy przecież że np. Zetki mają zupełnie inne nawyki zakupowe niż pokolenie Millenialsów.
Oprócz tego inaczej się sprzedaje do B2B, a zupełnie inaczej do B2C – nie tylko pod kątem innej persony, ale również pod kątem np. płatności
Ogromną korzyścią jest to, że sklepami można zarządzać z jednego wspólnego miejsca. Baza produktowa będzie w jednym wspólnym miejscu i podgląd na stany magazynowe będzie również widoczny z jednego miejsca dla wszystkich e-sklepów. Jeśli coś sprzeda się w jednym e-sklepie to w drugim również obniży się stan magazynowy.
Multistore pozwala na wdrożenie sklepu na rynki zagraniczne. Nie jest to jedyny sposób, w który można to zrobić. Wchodząc na nowe rynki, dowiedz się najpierw, czym jest hreflang!
To nie jest takie jednoznacznie pozytywne – wszystko ma swoje wady. Pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl w przypadku multistore to… rozmienianie się na drobne. Zamiast inwestować w jedną stronę to dzielimy tort na kilka(?) elementów i w każdy inwestujemy. Może to mieć zalety, ale może mieć wady. Warto przemyśleć, czy to naprawdę się opłaca, by np. zamiast pracować nad świadomością jednej marki, będziemy pracować nad kilkoma.
To co zostało napisane powyżej dotyczy również SEO. Działania SEO dla jednej domeny to koszty niższe niż SEO dla kilku domen. Ponadto marki w multistore, jeśli są z podobnej branży będą ze sobą wewnętrznie konkurować i wzajemnie zabierać sobie ruch – trzeba mieć tę świadomość i pogodzić się z tym, że będziemy częściowo ścigać własny ogon. Nie jest to zawsze coś złego!
Wszystko zależy od tego, jak multistore zostanie zaimplementowany. Ale jak zaimplementować multistore, by osiągnąć swoje cele biznesowe, a jednocześnie, by SEO nie ucierpiało?
Każdy produkt, który chcemy, by był widoczny w Google powinien mieć unikatowy opis – różny dla każdego sklepu. Jeśli np. dany produkt występuje w dwóch sklepach – przykładowo w sklepie detalicznym i hurtowym, to opis dla każdego powinien być różny. To niesłychanie ważne, by nie występowała duplikacja zewnętrzna. Google nie będzie wnikał, czy to naprawdę kopia, czy te sklepy są spod jednego szyldu – różne domeny, ta sama treść to duplikacja i basta. Przykładem błędnie wdrożonych opisów produktów jest strona:
https://www.lalill.pl/kolekcja-lalill/11649-zel-uv-jednofazowy-przezroczysty-50ml-5903175961006.html
https://b2b.lalill.pl/kolekcja-lalill/2800-zel-uv-jednofazowy-przezroczysty-15-ml-5903175961020.html
Jak sama nazwa wskazuje, jedna jest skierowana B2C, a druga B2B, jednak opisy produktów są takie same – niezróżnicowane. Google jasno mówi we wskazówkach dla developerów, że „Jeśli problem powielania treści występuje w Twojej witrynie i nie zastosujesz się do rad wymienionych w tym dokumencie, sami wybierzemy tę wersję treści, która będzie pokazywana w wynikach wyszukiwania”.
Pamiętajmy, że wybór Google nie zawsze będzie zgodny z naszą intencją, więc lepiej zawczasu zadbać o to, by wyświetlało się dokładnie to, co chcemy.
Jeśli sklepy w multistore oferują podobne produkty i menu główne również jest podobne to należy zadbać, by opisy kategorii również były odmienne. Sprawny copywriter potrafi o wszystkim napisać 3 tysiące znaków ze spacjami na dziesięć różnych sposobów. Wiemy, że to męczące, jednak jest to niezwykle istotne, by opisy kategorii były jedyne i wyjątkowe na skalę całego Internetu podobnie jak…
Skoro jesteśmy w temacie duplikacji wewnętrznej, to należy zadbać, by nie było również duplikacji w tytułach podstron rozmaitych sklepów, nawet jeśli sprzedają podobne produkty – chyba że chcemy być swoją własną konkurencją. Nie ma w tym nic złego. Przecież lepszy konkurent, który znamy, niż jakiś obcy.
Jeśli jednak nie chcemy inwestować w rozliczne opisy, unikatowe dla każdego produktu i każdej kategorii – wówczas warto wskazać Googlowi, która strona jest dla nas „ważniejsza” i którą warto indeksować priorytetowo, a która zaś jest duplikatem tej pierwszej. Znaczniki kanoniczne są czymś w rodzaju „czynnego żalu” w SEO – zduplikowałem, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Tym sposobem informuje Google, żeby nie indeksował kopii, a zostawił w indeksie tylko oryginał.
Oczywiście proces pozycjonowania oprócz SEO technicznego oraz treści uwzględnia również linkbuilding. Link Building to proces polegający na pozyskiwaniu odnośników zewnętrznych do strony pozycjonowanej czyli np. jeśli do strony Semahead linkuje strona https://nowymarketing.pl/ to wówczas strona Semahead korzysta z autorytetu strony Nowy Marketing niejako, zaczerpując z mocy strony Nowego Marketingu. Liczba i jakość linków przekłada się na autorytet domeny.
W strategii dla każdego sklepu w multistore należy uwzględnić zdobywanie linków zewnętrznych – nie można tego zaniechać dla żadnej strony, która chce prowadzić skuteczne działania SEO.
Multistory mają rozliczne zalety, jednak również kilka wad. Jeśli nie prowadzimy skrajnie różnych działalności w Internecie nie warto rozdrabniać się na rozliczne domeny, tylko trzymać i zachowywać moc domeny w obrębie jednej strony. Dzięki temu wszystkie działania i cała moc może zostać w jednym sklepie – przez moc rozumie się nie tylko moc strony, ale również zasoby: zarówno ludzkie jak i finansowe. Prowadzenie np. link buildingu dla kilku domen to już droga zabawa. Dlatego też, jeśli nie ma wyraźnych zalet multistore to warto pomyśleć o rozbudowie strony w ramach jednej i tej samej domeny.
Dwa pytania do tematu!
Rozpocznij quiz
Chcesz zacząć współpracę z nami? Wypełnij formularz!
Wypełnienie zajmie Ci kilka chwil a nam pozwoli
lepiej przygotować się do rozmowy z Tobą.