I fru... Twoja wiadomość już leci na nasze skrzynki!
Zajrzyj na swoją pocztę, aby poznać szczegóły oferty ;)
Tymczasem, sprawdź nowości na naszym blogu semahead.agency/blog/
Zespół Semahead by WeNet
Chcesz wybrać jeden idealny kanał reklamowy? A może warto spróbować rozłożyć działania marketingowe do kilku kanałów? Niezależnie, czy na co dzień reklamujesz swoją działalność w telewizji, prasie, czy może tylko w Google Ads, zapraszamy Cię do odkrycia co daje łączenie różnych kanałów komunikacji.
Istnieje wiele różnych dróg komunikacji. Mamy do dyspozycji media tradycyjne takie, jak prasa, radio, telewizja, plakat czy bardziej nowoczesne, jak np. różne serwisy internetowe, fora, media społecznościowe.
Wykorzystując kanały komunikowania, w zależności od rodzaju, możemy korzystać z przesyłania komunikatu jednostronnie lub dwustronnie.
Komunikat jednostronny pojawia się zwykle w przypadku mediów tradycyjnych. Taka sytuacja pojawia się, gdy kanały komunikacji uniemożliwiają prowadzenie dialogu z odbiorcą.
Komunikat dwustronny pojawia się w sytuacji, gdy możliwe jest wejście w dialog z odbiorcą komunikatu.
Inna istotna kwestia, jeśli chodzi o to, jakie kanały powinno się wybierać, to to, że możemy przesyłać komunikat w mediach, które w pełni angażują odbiorcę lub w takich, w których pojawi się on jedynie w tle innych wykonywanych czynności i nie skupi na sobie dużej części uwagi.
Wybór, z których kanałów będziemy korzystać, zależy od wielu czynników. Najważniejsze jest jednak dobre rozpoznanie, które z kanałów komunikacji będą najlepsze dla Twojej firmy, które kanały pomogą w zrealizowaniu celów biznesowych, które najlepiej trafiają do Twojej grupy docelowej.
Istnieje szereg czynników przemawiających za tym, dlaczego warto korzystać z więcej niż jednego kanału, by dotrzeć do wybranego odbiorcy, do potencjalnego klienta z przekazem reklamowym. Pierwszym, o którym warto wspomnieć jest to, że praktycznie każdy z nas ma kontakt z więcej niż jednym medium. Kolejny istotny aspekt to zjawisku tzw. multiscreeningu, czyli posiadanie więcej niż jednego włączonego ekranowego urządzenia. Następny ważny aspekt to potrzeba wzmocnienia komunikatu – utrwalenia go w pamięci odbiorcy. Istotne będzie również to, na którym poziomie lejka marketingowego w danym czasie chcemy działać.
Korzystanie z wielu różnych źródeł jest popularne już od dawna, natomiast nigdy wcześniej nie były one aż tak blisko nas. Poza tym, że gdzieś daleko przewinie się reklama tradycyjna, komunikat może się pojawić tuż przy użytkowniku, na jego dłoni i to w sposób błyskawiczny.
Dobrze jest z tego korzystać, chcąc jako marka być przy odbiorcy. Warto być z naszymi klientami, gdy stoją w korku i słuchają radia, gdy czytają artykuł w ulubionym serwisie internetowym i gdy przeglądają relacje na Instagramie. Jeśli dobrze połączymy odpowiedni kanał i odpowiedni komunikat, to przewijając się przez poszczególne kanały, będziemy mogli lepiej zaistnieć w świadomości użytkownika i zyskać jego sympatię.
Ważne jest, żeby pamiętać, że możliwość przewijania się z komunikatami prawie wszędzie, gdzie pojawiają się nasi potencjalni klienci, prawie w każdym momencie ich życia, to z jednej strony dużo możliwości, z drugiej jednak znacznie większa odpowiedzialność za to, co przekazujemy i w jaki sposób. Wchodząc z komunikatem w życie użytkownika, jesteśmy gośćmi, warto więc pamiętać, o zasadach wzajemnego szacunku, by relacje, jakie zyskamy procentowały w przyszłości.
Bardziej zaawansowanym zjawiskiem korzystania z różnych mediów jest zjawisko multiscreeningu. Wiele osób ogląda telewizję, jedocześnie robiąc zakupy na laptopie i czasem jednocześnie pisząc z kimś na telefonie. Takich kombinacji może być dużo. Mając do dyspozycji zwykle trzy ekrany, jeśli zastosujemy odpowiedni plan działania, możemy sprawić, że użytkownik zobaczy reklamę w telewizji, otworzy naszą stronę internetową i jednocześnie na telefonie w social mediach znajdzie potwierdzenie, że warto nam zaufać i dzięki temu kupi nasze produkty.
Przy zastosowaniu odpowiedniej strategii, możemy sprawić, że dzięki kampanii np. w telewizji i social media, użytkownik wejdzie na laptopie, skorzysta z wyszukiwarki Google i wejdzie na naszą stronę internetową, a następnie dokona zakupu. Możemy tutaj wykorzystać dwa, a nawet trzy różne kanały: telewizję, reklamy w sieci wyszukiwania Google oraz media społecznościowe.
Zjawisko to, w nieco zmienionej formie, można też poszerzyć o marketing offline np. przez umieszczenie plakatu, bilbordu w miejscu, na którego okolice będziemy później targetować reklamę na Facebooku. Konto reklamowe Facebooka umożliwia nam spuszczenie pinezki na określoną lokalizację, z dokładnością do km. Przy doborze odpowiedniej lokalizacji, np. przystanku, możemy dwa razy pojawić się w świadomości użytkownika i tym samym sprawić, że potencjalny klient z większym prawdopodobieństwem wejdzie w bezpośredni kontakt z marką.
Chcąc zwiększyć przychody, potrzebujemy zwiększenia prawdopodobieństwa, że użytkownik przejdzie przez cały proces zakupowy, czy inny np. generowanie leadów, związany z naszymi celami, od początku aż do końca. Do tego potrzebne jest często wzmocnienie przekazu. A w efekcie wzmocnienie zarejestrowanej informacji w pamięci użytkownika, na tyle, by komunikat funkcjonował w jego pamięci tak długo, aż osiągniemy oczekiwane rezultaty.
Możemy oczywiście przypominać się użytkownikowi tylko w jednym kanale, ale przypomnienie się w kilku, w odpowiednio dobranej formie komunikatu dla kanału, może jeszcze bardziej wzmocnić przekaz. Np. jeśli chcemy by ktoś odwiedził nasz nowo otwarty stacjonarny sklep, możemy pojawić się w mediach społecznościowych, ale decydujący może okazać się plakat z informacją, że sklep jest tuż za rogiem. Ale jeśli czytało się o sklepie, akurat jest się w okolicy i jeszcze coś nam o nim przypomni, to całkiem prawdopodobne, że z ciekawości tam zajrzymy, mając wolną chwilkę.
Podobnie może to zadziałać w drugą stronę, jeśli każdego dnia mijamy billboard z reklamą armatury łazienkowej, a znajdziemy się w pilnej potrzebie wymiany rozbitej umywalki, to gdy podczas wyszukiwania w płatnych wynikach wyszukiwania pojawi się nam znana nam już dobrze z widzenia marka, to z dużym prawdopodobieństwem właśnie na jej stronę zajrzymy. Reklama offline też może okazać się tą pierwszą w strategii, dla której dopełnieniem prowadzącym do finału będzie zastosowanie kampanii online.
Dużą rolę we wzmocnieniu ma stopniowanie komunikatów według poziomu w lejku marketingowym i na tej bazie dostosowywanie kanałów, komunikatów i, od strony technicznej, celów reklamowych. Rozpisanie sobie tego będzie z pewnością bardzo przydatne dla Twojej firmy, pomoże też oszacować, nie tylko jakie działania na jakim etapie prowadzić, ale też jak mądrze rozdzielić budżet marketingowy na etapy i na kanały.
Lejek marketingowy można podzielić na 5 etapów:
Zwrócenie uwagi odbiorcy
Pozyskanie zainteresowania odbiorcy
Zachęcenie do zastanowienia
Przyczynienie się do podjęcia decyzji
Spowodowanie konkretnego działania
Dla każdego z tych etapów, możesz przyporządkować jakiś określony kanał. Na samej górze lejka (1 i 2) bardziej ogólne działania, które mają zwrócić uwagę odbiorców i zainteresować ich przekazem. W tym celu można wykorzystać media tradycyjne, reklamy w sieciach reklamowych Google czy Microsoft, bumper ads na YouTubie czy reklamy w social media.
Na zachęcenia do zastanowienia przyda nam się możliwość retargetowania reklam z grupy pierwszej, na tym etapie będziemy zachęcać użytkownika do zastanowienia się nad zakupem, zapisem do newslettera i kierować go w stronę podjęcia konkretnej decyzji (3 i 4). W zależności od sytuacji, tutaj również możemy korzystać z różnych opcji, ale bardzo często innych niż te, z których korzystaliśmy wcześniej. Przykładowo, osobę, która zajrzała na stronę pod wpływem ulotki, będziemy mogli ponownie spotkać na Facebooku kierując komunikat na odwiedzających stronę i zachęcić do ponownego pojawienia się na stronie, tym razem z podjęciem określonego działania, konwersji.
Ostatni etap jest nastawiony na określone działania, określoną konwersję. Zwykle po podjęciu decyzji, przechodzi się do działania. Jednak czasem coś sprawi, że proces między jednym a drugim zostaje przerwany, więc jest to miejsce, w którym można ostatni raz się przypomnieć. O ile rzecz dzieje się online, to korzystając z mocy tagów śledzących, zachęcić konkretnych użytkowników, by dokończyli zakupy lub rejestrację. Tutaj na scenę mogą wkroczyć działania związane z marketing automation. Zdarza się bowiem, że zostawimy mail w danych do zakupu, ale nie dokończymy transakcji, ale działania te mogą przydać się też w budowaniu dalszej lojalności klientów, by wzmocnić wizerunek marki i pokazać, że zależy nam na kliencie już po dokonaniu określonego działania.
Podsumowanie
Kanały, które dobieramy powinny się uzupełniać, w zależności do jakich działań marketingowych chcemy ich używać. Czy to będą działania sprzedażowe, czy działania wizerunkowe, powinniśmy przyjąć odpowiednią strategię doboru mediów. Jednak trzeba mieć też cały czas w pamięci etap, na którym docieramy do potencjalnego klienta.
Warto pamiętać o tym, że nie ma ogólnego przepisu na dobór odpowiednich kanałów. Wszystko jest bardzo zależne od celów biznesowych i od celów przypisanych konkretnej kampanii. Jednak z pewnością da się zauważyć, że warto poruszać się między różnymi kanałami, gdzie szczególną rolę odgrywają tutaj kanały online, które w większości przypadków, będąc najbliżej użytkownika, mogą okazać się bardzo pomocne w decydujących momentach.
Szybkie 2 pytanka do tematu!
Rozpocznij quizChcesz zacząć współpracę z nami? Wypełnij formularz!
Wypełnienie zajmie Ci kilka chwil a nam pozwoli
lepiej przygotować się do rozmowy z Tobą.